Niszczarka na Pamięć...? W 65.Miesięcznicę Smoleńską

Władza kupuje dziś drogie, wysoko „wydajne”  urządzenia do niszczenia dokumentów. Czyli pamięci...
Po co jej ? Przecież od 8 lat uczciwie i rzetelnie sprawuje władzę w imieniu Narodu i Państwa. I dla Narodu i Państwa. Przecież jest „obywatelska” czyli  nie ma nic do ukrycia przed obywatelami...
Dlaczego więc ta władza  z napisem „obywatelska” na sztandarze  swe stare niszczarki włączyła już 10 kwietnia 2010 r.? Pracowały na pełnych obrotach już w dniach żałoby narodowej.
Miały zabić Pamięć.
Szybko !
By MAK putinowskiej generalissimy Anodiny mógł spokojnie opublikować swój „raport”, by nikt nigdy nie pozwolił sobie na zgłoszenie zastrzeżeń do tego „raportu”, do „śledztwa” PKBWL, w skrócie Komisji Millera, i tego potrójnie równoległego Naczelnej Prokuratury Wojskowej RP. By nikt nie podważał kompetencji pułkowników Klichów Edmundów, Lasków Maciejów, jak również prokuratorów wojskowych Maksjanów, Szelągów, Artymiaków  itd. pod wieszczym okiem genproka Seremeta Andriuszy. Bo przecież wszystko odbywało się zgodnie z „mieżdunarodnymi” przepisami i standardami, stworzonymi ad hoc (bo sytuacja wyjątkowa) wieczorem na wrakowisku, a zatwierdzonymi okrągłą pieczęcią  państwową RP  z napisem „Donald Tusk – Prezes RM RP” i godłem „żółwik” w środku, złożonymi na ręce wielce zadowolonego z takiego obrotu spraw Władymira Putina osobiście przez PDT. Był to dokument wiążący dla MAK i dla polskich państwowych organów śledczych – wojskowych i cywilnych – by śledztwo prowadziły tak, by niczego nie dowiodło, a jedynymi wyłonionymi sprawcami i winnymi byli podchmielony ob.Lech Kaczyński  w randze Prezydenta RP, pijany gen.A.Błasik w randze Dowódcy Powietrznych Sił Zbrojnych RP i załoga Tu154M nr boczny 101 czyli oberkamikadze  por.A.Protasiuk z lewymi papierami pilota, a który właściwie powinien posiadać żółte papiery. I oczywiście „spółka” – II pilot, nawigator, gł.mechanik itd.
„Państwo polskie zdało egzamin” z naczelnymi Tuskiem D. - premierem  i Komorowskim hr.Bronisławem M2 – Marią i Marszałkiem, szybko otrzepało ręce z pogrzebowego pyłu. By nikt nigdy nie nadawał tragedii smoleńskiej  miana Tragedii Narodowej. 
Ot, taki „standardowy wypadek w ruchu powietrznym”.
Miejsce nijakiego ob.Lecha Kaczyńskiego wreszcie zajął prawdziwy erudyta, fachowiec Komorowski, miejsce niewygodnego Gł.Dow.SP RP alkoholika Błasika – BMW i przysięgły trzeźwiak gen.Majewski, a siedlisko kamikadze’ów  czyli 36 SPLT szybciutko rozwiązano by nie urągał honorowi skupianego w Pałacu przy szampanie stawianym przez Głównodowodzącego kwiatu generalicji WSI i miast, WP, WSK itd., i nie psuł atmosfery libacji na Szucha, w SzG, AON i innych zacnych instytucjach III RP, dbających o bezpieczeństwo Państwa i Obywateli.
 
Miał być koniec, miało być happy. Władza Krzyż na Krakowskim wiązała z Pamięcią Narodu, no to go usunęła. Zdeterminowana westalka świątyni pancernej brzozy Hanka usuwała z Krakowskiego  jeszcze płonące znicze, jeszcze niezwiędłe kwiaty. Gdy w Pałacu władza gwiazdki generalskie dla Parulskich, Janickich,   ordery dla „zasłużonych w śledztwie"  i dla smoleńskich szympansów z „Siewiernyj” - lotniska widma, szefów hien odzierających ofiary smoleńskie na dymiącym wrakowisku z pompą rozdawała i szampanem polewała, pod Pałacem darli szaty „obrońcy krzyża” Andrzej Hadacz i Dominik Taras ...
To miał być drugi akt finału sprawy smoleńskiej. Definitywny.
Pierwszym było włączenie smoleńskich niszczarek już 10 kwietnia 2010 i nawoływania  szybko powołanych  przez władzę manufakturzystów przemysłu pogardy i strażników tuskiego sztandaru  „polskość to nienormalność” – „Ciszej nad tą trumną!” i walących w jej wieko buciorami bez opamiętania...
 
Smoleńsk – sprawa zamknięta. Państwo polskie zdało egzamin!...
 
...Dziś władza „obywatelska”, „państwo polskie zdało egzamin”  na gwałt kupuje niszczarki... 
Pamięci Narodu nie udało jej się zniszczyć, będzie niszczyć... pamięć swej władzy.
Po co ?
Stocznie zniszczyła, przemysł i rolnictwo zniszczyła, edukację zniszczyła. Zniszczyła Państwo i morale większości obywateli RP!
Dziś kupuje niszczarki by niszczyć siebie w strachu przed... – co za paradoks – garstką Polaków, która okruchy Pamięci Smoleńskiej zbiera co miesiąc by złożyć je na ołtarzu w  warszawskiej Archikatedrze, pod Krzyżami Katyńskimi w miastach i miasteczkach.
Tak straszna jest ta Pamięć, że rząd Ewy Kopacz musi wrzucić się do niszczarek?
Tak wielkie są przestępstwa ery premierowstwa Tuska i jego następczyni względem polskich wyborców, względem Rzeczpospolitej Polskiej, że musi przepuścić się przez nożyce niszczarek?
Dziwny jest ten akt samounicestwiania się  formacji, mianującej się „państwo polskie zdało egzamin”.
W Smoleńsku musiało zdarzyć się coś bardzo strasznego. W przeciwnym razie „państwo polskie” w osobie Ewy Kopacz nie szukałoby tak radykalnych środków do zacierania  swej przeszłości, usianej  przecież samymi sukcesami...
 
...Nie zdążyłam tym razem z mym comiesięcznym  światełkiem smoleńskiej pamięci. Już 11 września   ale wierzę, że mimo to płonęło w tą wrześniową  Miesięcznicę światłem jak zwykle szczególnym, jak zwykle gorącym.
Pamięć Smoleńska to  wieczny ogień Polskiej Pamięci Narodowej, który nigdy nie gaśnie bo nie ma takiej siły, która ma moc go unicestwić...

Cześć Ofiarom Smoleńska !
Cześć Ich Pamięci !
Jeszcze Polska nie zginęła !