Co się zmieniło?... W 83.Miesięcznicę Smoleńską

Obrazek użytkownika contessa
Kraj

Miesięcznica Smoleńska wciąż trwa – przed chwilą Polska Pamięć  wypełniała po brzegi Archikatedrę,  a potem wędrowała ulicami Warszawy tam gdzie 10 kwietnia 2010 r. Polska opłakiwała ofiary smoleńskiej tragedii – pod Pałac Prezydencki. Właśnie...  Polska w pamiętnym kwietniu 2010 r. i Polska dziś, Polacy wtedy i Polacy dziś...? Czy pamięć o Smoleńsku – ta noszona w sercach od prawie 7 lat wystarcza, czy zastąpi dzieła? Te pytania zadaję sobie ostatnio. Dlaczego? O tym za chwilę.  

Nie drążę nimi rany zadanej 10 kwietnia 2010 roku Polsce i Polakom, drążę sumienie – własne i to nasze polskie, wspólne, rodowe, z zewu krwi, z wielowiekowej świadomości narodowej przynależności wyssanej z mlekiem matki zrodzone, sumienie tak żywe przez wieki od czasów gdy strzała Lecha wbiła się  w gniazdo orła białego, które stało się kolebką Polski - tego mikrona w oceanie światowym i olbrzyma, zamkniętego między pierwszymi  słowami „Roty” i „Mazurka Dąbrowskiego”. Tej Polski,  którą orzeł w godle  naszym narodowym wciąż otacza swymi skrzydłami i pierwszy pierś na ciosy wystawia...

Mówią – czas goi rany... Nie, rana smoleńska wciąż krwawi ale dlaczego pokolenie smoleńskie (pisałam o nim przed kilkoma laty w tekście pt.”Signum smolenscianum”) jakby ostatnio ją chowało?

http://niepoprawni.pl/blog/1830/signum-smolenscianum

Nie chowajmy jej, to nic nie da – ukrywana nie przestanie krwawić, nie będzie się szybciej goić...

Podobnie dzieje się z Pamięcią Smoleńską... Pamięć nasza obywatelska polska o Ofiarach Smoleńskich też blaknie, jak stare fotografie naszych przodków w albumach... Patrzę na zdjęcie mego Ojca, rocznik 1910,  w mundurze ułana wołyńskiego. Zdjęcie wyblakło, wyblakł mundur i tylko szabla, guziki u munduru i szklanki cholewek błyskają jakby było robione wczoraj...  Za 10-20  lat i one zbledną, a wtedy wszystko będzie zależeć już tylko od tego czy ustnie przekazywana kolejnym pokoleniom rodziny pamięć o Przodku nadżyje umierające pod wpływem czasu  kolory zdjęcia, jednego z materialnych elementów  pamięci o Nim ale bardzo ważnego bo kończącego swój materialny byt w promieniach słońca, na oczach wnuków i prawnuków, nie w cieniu szufladek sekretarzyków, ciemnych czeluściach szuflad komód i walizek na strychu, umierając pod warstwami kolejnych rodowych pamiątek ...  

Ja wiem – koło historii Polski toczy się ostatnio  na najwyższych obrotach, z prędkością kół wehikułów Formuły1. Tak szybko, że często aż nie starcza dnia by ogarnąć wydarzenia, przemyśleć ich skutki i następstwa. Dla Państwa i dla Narodu, dla pojedynczego obywatela.  Przestrzeń publiczna tonie w tonach  sieczki, wypluwanej przez kombajn zwany totalną opozycją. Przestrzeń medialna tonie w tonach  plew, wypluwanych przez kombajn zwany totalną opozycją. My natomiast, wielopiętrowe i wielowarstwowe pokolenie, naznaczone 10 kwietnia 2010 r. signum smolenscianum  pozwoliliśmy by pamięć o Smoleńsku miażdżył dziś walec antypaństwowych ekscesów PO, Nowoczesnej, KOD-u i towarzyszących im ławic antypolskiego planktonu.  Pozwoliliśmy by blokujący dostęp na Wawel do grobu Prezydenta RP śp.Prof.Lecha Kaczyńskiego tzw.”Obywatele RP” tragedię smoleńską – tragedię Państwa i Narodu Polskiego, największą w dziejach powojennej Polski sprowadzali cynicznie do poziomu „partyjnych gierek zawłaszczających ich obywatelską przestrzeń, stających na drodze ich praw, wolności obywatelskich, ich demokracji”. Pozwoliliśmy by moralnie upadły liderek równie moralnie upadłego komiteciku obrony europejskiej demokracyjki, zaoranej wczoraj „demokratycznymi wyborami” szefa RE, szydził z wdziękiem parchatej świni z polskiej tragedii narodowej w Smoleńsku - "Dzięki Szyszce już żaden tupolew nie zawadzi o drzewo"...

Mało! Smoleńsk - wrota Polski do jej przyszłości takiej na jaką zasługuje,  zdominowały kreatury ciamajdanu, wspieranego przez płaczących nad swym losem SBeków i piewcę  „kulturalnego stanu wojennego” Mazgułę. Zdominował go „człowiek honoru” TW Bolek,  zawracający głowę obywatelom i mediom coraz bardziej bajecznymi  argumentami o swej czystej i niewinnej, nieposzlakowanej nieSBeckiej przeszłości, a jednocześnie... swoiste pierwsze źródło pierwszych soków w korzenie Smoleńska  podczas nocnej zmiany obalenia rządu J.Olszewskiego, w którym  brało udział również jeszcze wtedy dopiero mające wzejść Słońce Peru, „Mojżesz”, cudotwórca, najlepszy od tysiącleci premier RP  czyli przyszły szef praktycznie trzech rządów RP (na przestrzeni lat 2007-2015), podczas których wydarzył się nieprzypadkowy Smoleńsk, poprzedzony równie nieprzypadkową tragedią w Mirosławcu...!   „Panowie, policzmy głosy...”...

Panowie policzyli i dlatego 10 kwietnia 2010 roku mogło urodzić się „państwo polskie zdało egzamin”...  

Gdzie są dziś te media, które niemal „poczęły się” na wrakowisku smoleńskim i rosły na nim jak młoda trawa na nawozie? Wywodzący się  z nich redaktorzy  są dziś posłami i senatorami, ale w Sejmie RP  cisza o minucie ciszy w miesięcznicę smoleńską. Dziś ich portale trzeba uważnie wertować by gdzieś w gąszczu informacji o „sukcesach” totalnej i jej planktonu znaleźć wzmiankę, informującą w telegraficznym skrócie „dziś miesięcznica smoleńska”. Wcześniej umiały 2-3 dni przed nią  narobić jazgotu i 2-3 dni po niej sprawiać, że Polacy w Polsce i na świecie czuli się aktywną częścią Polski,  sercem tej właśnie prawdziwej Polski , Smoleńskiej,  zdradzonej 10 kwietnia 2010 i po nim przez instytucje najwyższych władz państwowych i wymiar sprawiedliwości RP. Dziś prokuratura cywila toczy śledztwo smoleńskie ale dla mediów – tych właśnie, które  niegdyś z hukiem przebijały nieprzebijalną skorupę i trepy prokuratorów wojskowych w docieraniu  do informacji, dziś temat Smoleńska jakby nie istniał. Odżywa tylko raz w miesiącu i na chwilę by półgębkiem poinformować - „Prezes Kaczyński złożył kwiaty, powiedział to i to, organizatorem miesięcznicy jest x/y” i... ciao, ciao, do zobaczenia za miesiąc!

Jeśli media tzw.proprawicowe, wyrosłe na Smoleńsku marginalizują Smoleńsk to jak mają się czuć obywatele, którym jest on wciąż drogi i wciąż boli ale  byle platfons czy leming mogą opluć ten ból zwykłym argumentem – „a wasze media się wypięły na Smoleńsk i pamiętają o nim tylko raz w miesiącu”.... Za miesiąc kolejna Rocznica Smoleńska... Niby program jej obchodów już jest ale próżno w nim znaleźć np. konkurs dla młodzieży na plakat smoleński. Chyba jedynym wyrazem tego czym jest Smoleńsk dla zwykłych Kowalskich i Malinowskich będą znów tylko Groby Pańskie w kościołach przed następującym po Rocznicy Smoleńskiej Zmartwychwstaniem...  

...Moje światełko smoleńskie w oknie powoli się dopala. Czy pamiętałeś by zapalić dziś światełko pamięci tym co pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. własną krwią polali miejsca kaźni tych, którzy w Katyniu umierali z imieniem Polski na ustach, powalani sowiecką kulą? Jeśli nie pamiętałeś to zapamiętaj te dwa obrazy  i niech towarzyszą Ci dzień w dzień i każdym miejscu, w którym się znajdziesz... 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (12 głosów)

Komentarze

https://twitter.com/ESTEIN4/status/840341870060400641

https://twitter.com/ESTEIN4/status/840233170826080256

BŁĄD cardinale 9III2017 /dlaczego w bruxell zabrakło tego bannera ?
https://twitter.com/ESTEIN4/status/839989285944201216

Patrioci -dziękują Autorce za ten wpis. God Bless.

Vote up!
5
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1534882

Pamięc o Smoleńsku i tragicznie zmarłych jest fundamentem odradzającej się Polski, tylko kompleksowe wyjasnienie jej przyczyn i osądzenie winnych zaniedbań pozwoli zasypać rów dzielący Polaków od siedmiu niemal lat...

Vote up!
3
Vote down!
0

Yagon 12

#1534886

Krew naszych najlepszych, zbrodnia , zdrada. Nigdy nie zapomnimy.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1534908

"Gdzie są dziś te media, które niemal „poczęły się” na wrakowisku smoleńskim i rosły na nim jak młoda trawa na nawozie? Wywodzący się  z nich redaktorzy  są dziś posłami i senatorami, ale w Sejmie RP  cisza o minucie ciszy w miesięcznicę smoleńską. Dziś ich portale trzeba uważnie wertować by gdzieś w gąszczu informacji o „sukcesach” totalnej i jej planktonu znaleźć wzmiankę, informującą w telegraficznym skrócie „dziś miesięcznica smoleńska”. 

Sama to, smutna prawda. Pragnę tylko przypomnieć, że jednym z powodów zawłaszczenia I Solidarności przez agenturę było przekonanie, wygodne wszelkim leniom i ludziom nijakim, że wybraliśmy "swoich", oni resztę załatwią. I załatwili. Czy teraz będzie podobnie?

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Stasiek

#1534912

"Gdzie są dziś te media, które niemal „poczęły się” na wrakowisku smoleńskim i rosły na nim jak młoda trawa na nawozie? Wywodzący się  z nich redaktorzy  są dziś posłami i senatorami, ale w Sejmie RP  cisza o minucie ciszy w miesięcznicę smoleńską. Dziś ich portale trzeba uważnie wertować by gdzieś w gąszczu informacji o „sukcesach” totalnej i jej planktonu znaleźć wzmiankę, informującą w telegraficznym skrócie „dziś miesięcznica smoleńska”. 

Sama to, smutna prawda. Pragnę tylko przypomnieć, że jednym z powodów zawłaszczenia I Solidarności przez agenturę było przekonanie, wygodne wszelkim leniom i ludziom nijakim, że wybraliśmy "swoich", oni resztę załatwią. I załatwili. Czy teraz będzie podobnie?

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Stasiek

#1534913