I już jest sukces...
Właściwie można się było tego spodziewać. Wyniki drugiej tury wyborów samorządowych zeszły na plan dalszy, przynajmniej dla me(n)dialnych funkcjonariuszy. Bo oto we wszystkich (jak) na komendę pojawiły się relacje o gigantycznym "sukcesie". Oczywiście słowo to od ośmiu lat nierozerwalnie wiązano z Tuskiem. Więc i dzisiaj nie było inaczej. "PrezydĘt Europy" w skromnym jak zwykle wystąpieniu podziękował ustępującemu van Rompuyowi i podarował mu...bursztynowe serduszko, wartości około 20 złotych. No pewnie,że nie ma co przesadzać z wartością podarunków, szczególnie w UE. Co innego brać - o to chłopaki z PO i ich "guru" umieją najlepiej na kntynencie, a może i nie tylko tu. Belg przyjął serduszko z wieloznacznym uśmiechem, nie wiedział biedak tego o czym Tusk miał już informację - Biedroń został prezydentem Słupska,to i serduszko jako prezent dla faceta pasuje. W zamian Tusk dostał dzwonek...zmilczę nasuwający się niezbyt cenzuralny komentarz.Podobno "prezydĘt" mówił po angielsku i francusku, ale "Wirtualna Platforma" pokazała tylko jak rusza ustami, zamieszczając do tego polskie tłumaczenie...W Lemingradach euforia. Nareszcie nastał czas "samodzielnego polityka, który potrafi przeciwstawić się mocarstwom". Polacy znają Tuska i jego poczucie humoru. Szkoda,że większość rodaków nie może zapoznać się z artykułem hamburskiego "Spiegla", który twierdzi,że patentowany leń i ignorant to człowiek, któremu " Polacy zawdzięczają to, że pod względem gospodarczym i politycznym należą dziś do europejskiej elity". Niemieccy dziennikarze myśleli pewnie o kolesiach z PO i PSL, którz dokumentnie rozkradli kraj, zniszczyli większość gałęzi przemysłu, zmusili miliony Polsków do szukania pracy i miejsca za granicami, podnieśli wiek emerytalny, podwyższyli wsztystkie możliwe podatki, dzięki którym setki tysięcy ludzi żyją w skrajnym ubóstwie. Ale mnie uderzyło cos jeszcze. Kiedyś w latach 80-tych Tuskowi wyrwało się pogardliwe - "Polskość to nienormalność" . Teraz w niemieckim tygodniku rozwija tę myśl, przedstawiając się jako kaszubski Słowianin z portowego miasta Gdańsk. Na "dzień dobry" w UE były płemieł tysiąclecia dal wszystkim Polakom w pysk. Kaszubski Słowianin...a portowy Gdańsk to pewnie Wolne Miasto?! Na koniec inauguracji "króla Europy" kolesie z PO pokazali próbkę swych możliwości. Otóż w odróżnieniu od europejskich polityków, rozumiejących kontakty z wolnymi mediami jako część swej pracy, Tusk olał zagranicznych żurnalistów, rezygnując z konferencji prasowej. Nie wiedzą biedacy,że teraz zapanują "nowe standardy" i to tylko wstęp. Dziennikarze nazwali jego zachowanie brakiem przejrzystości, co może skutkowac tym,że nigdy juz nie będa mogli zadawać "prezydĘtowi" żadnych pytań.Zapowiada się ciekawy spektakl.Dobrze,że z dala od Polski.
A na wieść o wyborczym zwycięstwie Biedronia w Słupsku taki rym mi się ułożył :
"Jeśli jesteś facet z Słupska, od dziś pilnuj swego d..ska".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2384 odsłony
Komentarze
Tak oglupionego narodu
2 Grudnia, 2014 - 04:28
swiat POprostu nie zna, nie bede tu nikomu uragal ani nie zamierzam obrzucac epitetami. Stwierdzam jedno oddali zydostwu POLSKE, tumany znad Wisly.
angielski Tuska
2 Grudnia, 2014 - 07:50
Tusk wyrecytował to swoje przemówienie z zamieci, dlatego stchórzył przed pytaniami dziennikarzy.
z ujścia Menu do Renu
Autor
2 Grudnia, 2014 - 08:59
Niemra Angela teraz to dopiero będzie sterowała swoim pajacykiem Donusiem. A Putin z drugiej strony będzie POciągał za sznureczki. Mord Smoleński gwarancją że Donaldino będzie grzeczny i usłużny, nowym panom.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
Kaszub...?!
11 Grudnia, 2014 - 15:06
Tusk kiedyś się przyznał, że w czasach szczenięctwa " nie dało się ukryć na podwórku", że u niego w domu się mówi po niemiecku. Czytając biografię doczytałem się, że Jozef Tusk był "polskim patriotą". Donald Tusk utrzymuje, że jest Kaszubem. Bywałem w kaszubskich domach - języka niemieckiego jakoś nie słyszałem - mówili po kaszubsku albo po polsku. Polski patriota J. Tusk mówił w domu po niemiecku i to zaraz po wojnie. Myślę sobie, że rodzina Tusków to poprostu Niemcy Gdańscy a gadanie o ich kaszubskości to słabiutka zasłona dymna.
___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart