Żółta kartka od służb dla PO

Nie mam żadnych wątpliwości, że nagłe ukazanie się właśnie w tym momencie taśm z sensacyjnymi nagraniami sprzed prawie roku jest sygnałem ostrzegawczym wysłanym rządowi przez służby specjalne. Taśmy ukazały się po wyborach i (uwaga!!!) po przegranym głosowaniu w/s pozbawienia immunitetu Mariusza Kamińskiego.  

Moment publikacji wyjaśnia prawie wszystko. Gdyby to była (jak chce Piotr Piętak) zemsta środowisk finansowych związanych z OFE, to taśmy ukazałyby się przed wyborami, aby wyrządzić rządzącym jak najwięcej szkody. Więc motyw zemsty odpada. Natomiast kolejna odsłona żałosnej horroro-bajeczki o "zbrodniach IV RP" zakończona jak zwykle konkluzją, aby nie złapać króliczka, ale by gonić go, najwyraźniej skłoniła kogoś decydującego o tym kto rządzi w tym "demokratycznym" (czytaj: "funkcjonującym tylko w teorii") państwie do przypomnienia rządzącym dzięki komu i w jakich okolicznościach doszli do władzy. Oczywiście wszystko jest przeprowadzone tak, aby Tuska w żadnym wypadku nie odsunąć od władzy (nie takie afery zamiatał pod dywan), tylko przywołać do porządku.

 

Celowo użyłem zwrotu "wyjaśnia prawie wszystko", bo nie tylko nie wiemy (i całe szczęście - gdybym wiedział, już bym nie żył) kto personalnie za tą akcją stoi, ale także nie znamy dokładnej treści przekazanego w ten sposób przesłania szefa wszystkich szefów do szefa rządu. Przedstawię dwa hipotetyczne warianty tego przesłania. 

 

Wariant pesymistyczny (niestety bardziej realny). 

 

"Chu... złamany! Nie po to ubiegliśmy CBA w dotarciu do tych dwóch żałosnych cwaniaczków i pod groźbą natychmiastowego "samobójstwa" poinstruowaliśmy ich co mają mówić do podsłuchów, aby ci durnie z CBA to kupili i wysadzili własny rząd w powietrze, nie po to wysyłaliśmy wiadomo kogo do Leppera stawiając waszą konkurencję w sytuacji bez wyjścia (albo zerwanie koalicji, albo oskarżenie o ukrywanie afery) i nie po to wreszcie powiesiliśmy tego dupka Leppera, gdy chciał nas przez swoje spóźnione wyrzuty sumienia wsypać i wszystko spieprzyć, abyście teraz nie tylko wypuścili naszego konkurenta, tego niedorobionego okularnika, idealistę z innej epoki (co mu się wydaje, że ciągle jest w Lidze Republikańskiej i walczy z komuną) na wolność i co gorsza, dopuszczali go do mikrofonu na trybunie sejmowej! Jeśli jeszcze raz ten studenciak zostanie dopuszczony do głosu, to zanim on spróbuje udupić nas, my wcześniej udupimy ciebie i twoich kolesi."

 

Wariant optymistyczny (zbyt idealistyczny). 

 

"Leniu patentowany! Nie po to... (i tutaj wszystko jak w wariancie pesymistycznym), abyś teraz traktował nas jak pachołków. Weź się jełopie do roboty i przestań w kółko odgrzewać ten spleśniały kotlet z Kamińskim, Kaczyńskim, Ziobrą, zbrodniczą IV RP, bo jak ludzie przestaną wierzyć w te bajki, to jeb..y kaczor wróci do władzy i skończy się kręcenie lodów, a jak zacznie węszyć, to może jeszcze coś sku...el wywęszyć i wszyscy będziemy mieli przesrane! My i nasze dzieci w mediach wiecznie ci nie będziemy dupy chronili i brunobomberów dla gawiedzi podstawiali! Masz robić to, co my ci rozkazujemy, albo won!" 

 

Który z wariantów jest prawdziwy dowiemy się wkrótce, po działaniach rządu. 

 

Na koniec proponuję konkurs audiotele:

 

W trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej Donald T. odpowiedzialnością za zaistniały "pełzający zamach stanu" obarczy: 

 

A - Mariusza Kamińskiego, 

 

B - Jarosława Kaczyńskiego, 

 

C - Zbigniewa Ziobrę, 

 

D - Grzegorza Schetynę, 

 

E - Bartłomieja Sienkiewicza

 

Zwycięzca konkursu zostanie osobiście zaproszony przez autora na bardzo dobre piwo.