Nie przeciw ale z obawy o dobrą Zmianę piszę...

Obrazek użytkownika Yagon 12
Kraj

Wczoraj pisałem o swoich refleksjach z niedzielnego spotkania patriotów w Warszawie. Rozumiem negatywne reakcje niektórych Czytelników, zwłaszcza tych, którzy nie akceptowali moich słów o przemówieniu pana prezydenta Dudy. No cóż - tak to odebrałem, a jako stały zwolennik spiskowej teorii dziejów, nie uznałem jej jako dzieła niezręczności czy przypadku.Dużo lepiej kwestię tę przedstawił w swoim tekście "Kapitan Nemo", oddzielając wyraźnie "wybaczenie" od "przebaczenia". I ja myślę podobnie. Z tym tylko, że wybaczać można lemingom, którym ośmioletnie pranie mózgów odebrało zdolność samodzielnego rozpoznawania realnej rzeczywistości. Oczywiście potrzebny jest czas i prawda, by ci nieszczęśnicy, oczadzeni me(n)dialnym kadzidłem, mogli zacząć rozumieć, że ich po prostu oszukano i wykorzystano bezczelnie. A moje obawy wynikają po prostu ze strachu, że nowe władze znów dadzą się nabrać elycie III RP na "zgodę, która buduje". To zaś przerabialiśmy juz kilkakrotnie w ostatnim ćwierćwieczu.

Natomiast żadnej "grubej kreski" być nie może dla ewidentnych zdrajców, szkodników i konfidentów. Z PO, "nowośmiesznej", "zielonej zarazy" czy komunistów róznych odcieni. Prosze posłuchać dzisiejszych wypowiedzi liderów tych sitw, łgających bezczelnie, butnych i gruboskórnych. Proszę posłuchać z jaką pogardą dla prawdy i przyzwoitości nadal brukają imiona smoleńskich ofiar, jak zajadle walczą o powrót do państwowego koryta.  Im także warto "wybaczać"? I powtarzam za dniem wczorajszym - dla konfidentów, zdrajców i zaprzańców nie ma w Polsce "wybaczenia", nie ma litości. Oni znów grają starą płytę - szermują zgodą, porozumieniem ponad podziałami, jakąś "europejską jednością". A z drugiej strony to przecież Schetyna, Swetru i reszta bandy licytują się w UE o miano konfidenta z cenzusem. Przecież nie dalej niż jutro lewacy z Brukseli mają przyjąć antypolską "rezolucję", przygotowaną w Warszawie przez polskojęzyczną mafię. To też należy "wybaczyć"? Proszę zajrzeć do TVN, "GWna" czy innych me(n)diów i tam poszukac choćby małej iskierki refleksji, śladu przeproszenia za cokolwiek, prośby o wybaczenie.

Chodząc po Warszawie w niedzielę widziałem nadal ten sam zapał i chęć wspierania dobrej Zmiany. Zwykli, patriotyczni Polacy traktowali wyjazd na 10-go do stolicy jako oczywisty obowiązek. Moje obawy budziła i budzi nadal "letniość" aparatu PiS, jakaś dziwaczna maniera, że władzę zdobyli bezterminowo. A teraz muszą się "ucywilizować", "dostosować do europejskich standardów". To słychać i widać w wypowiedziach i zachowaniach niektórych z polityków Zjednoczonej Prawicy. To droga do klęski...donikąd. Polska jest na początku drogi do pełnej suwerenności i wolności więc dlatego warto mówić ludziom, którym pomagaliśmy w 2015 rioku podwójnie wygrać wybory, naszym wybrańcom - prawdę o obawach i wątpliwościach. Bo jak łatwo oderwać się od realnego świata pokazł przykład PO, a powrót nie jest możliwy...inaczej skończy się wałęsowskim toastem - "Zdrowie wasze w gardła nasze"....

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Pełna zgoda Yagonie - nie możemy się kolejny
raz nabrać na szlachetne słowa - „o zgodzie
która buduje”. Wrogowie usypiają takim słowem
naszą czujność, apelując obłudnie do wartości
chrześcijańskich. Kiedy im się to uda, dalej
robią swoje. Bardziej bezczelni i aroganccy!.

Winnych trzeba wskazać i napiętnować. Wtórną
kwestią jest rodzaj i ciężar wymierzonej kary.
Przestępcy i zdrajcy narodu nie mogą pozostać
bezkarni, bo zawsze stają się stokroć groźniejsi.
Brak groźby bezwzględnej oraz nieuchronnej kary
jednostki prymitywne, aspołeczne, zdeprawowane.
- odstrasza od popełnienia dalszych przestępstw.

Więc nie może być kolejnej - „grubej kreski” dla
złodziei wspólnego majątku, zdrajców i morderców.
Oni sami nigdy nie uznają swojej winy, nie posypią
głowy popiołem, ani nie okażą skruchy. Tylko surowa
nieunikniona kara przywoła szubrawców do porządku!.

Vote up!
7
Vote down!
0
#1511211

Twój dzisiejszy wpis uspokoił mnie bo już zaczynałem podejrzewać, że źle oceniasz sytuację. Zgadzam się z tobą co do "letności" działaczy PiS. Oby nie obudzili się za 4. lata z przysłowiową ręką w nocniku. Lemingom którzy zrozumieli swój błąd można przebaczyć, ale ewidentnym zdrajcom, kłamcom i złodzieją nie! Oni muszą zostać osądzeni i ukarani!

Vote up!
3
Vote down!
0

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

#1511227

niż Szanowny Autor. Wierzę, że Rząd wie co robi. Sprawy nie zawsze są proste, a ludźmi - niestety - łatwo manipulować. Zwłaszcza odmianą mięsa armatniego zwaną "opinią publiczną". To już sprawdzano przed 2010 rokiem. Jesli słyszy się wielokrotnie w ciągu dnia np. ulubioną melodię, niedługo trzeba czekać na to żeby przestać ją lubić, a potem zwyczajnie ją znielubić. Nastepuje swoiste "przejedzenie". Próbowano to wykorzystać i w sprawie Smoleńska, o którym mówiono w mediach wiele, często i długo, powtarzając znany nam zestaw kłamstw i dowolnie mieszając z prawdą, żeby "opinia publiczna" powiedziała w końcu "dość" i na zawsze przestała mówić o Smoleńsku. Może tak właśnie miało być i może niewiele brakowało żeby im się udało. Wierzę, że Rząd pracuje uczciwie nad wieloma sprawami "najważniejszymi" wykonując je bez zbędnego hałasu, jeśli nie pojawiają się nowe, istotne informacje. Mam wrażenie że ci których nie zawaham się nazwać naszymi wrogami, podobnie jak w sprawie Trybunału, zakrzyczeliby po raz kolejny ludzi dobrej woli, a "opinia publiczna", jeśli poczułaby się zmęczona i znudzona "awanturą", odrzuciłaby dobre rozwiązania byleby tylko zmienić temat dyskusji publicznej i osiągnąć tak zwany święty spokój. 

Podobnie jak w czasie wyborów prezydenckich poprzedniej kadencji w USA, kiedy Obama wygrał użytkując hasło "zmiany". A czego konkretnie ta "zmiana" miała dotyczyć, większość Amerykanów miała zapewne mniej konkretne pojęcie. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1511289