SONETY WOŁYŃSKIE [IV]

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kultura

KRÓLOWA NA SWOJCZOWIE

 

W blaskach księżyca, w cieniu drzewek, chłopskich chat                            

Wiatr cupnął i na liściach gra, muska, braciszek schwat.                            

Siostra cisza zmartwychwstała, jakże inna noc.......                         

Czas zapomniał, że trwa, a słabość zrodziła moc!                                        

 

Jasność przyszła jak złodziej, zatrwożył  druh, brat                          

Na starej lipie: Mamusia, Syn i Anioł, dzierży gnat.                           

Ni sen, jawa i taka sprawa: „Swoi czuwajcie boć.......                                 

.....nie znacie dnia ani godziny!” Niebios pomoc!                                        

 

Wzięli sobie do serca Słowo kmiecie, ech fakt                                              

Kościół kochali i w Swojczowie już trwali, a wierność.......              

Królową obrali, Wielkiej Nocy nie poznał kat!                                             

 

A dziś Krzyż, nieznanych mogił świat i bandy żal ponoć                              

Po czemu o dobry Panie pod barbarzyńców bat.....                         

Stali, karki nie dość zginali ?! O przyjm życia owoc!                                   

 

Nieznanym już dziś z imienia wartownikom, którzy przed wiekami dostąpili łaski objawienia się im Najświętszej Maryi Panny i św. Michała Archanioła, mieszkańcom Swojczowa i ich przodkom, którzy przez wieki, przekazywali z ust do ust, tę piękną legendę, a przede wszystkim pani Petroneli Władyga Rusieckiej na wieczną pamiątkę poświęcam.  26 sierpnia 2004 r. Zamość

           

Co za dziwna noc i ta ciemność, jakaż głębia                                               

Wielka, nawet ptak nie zakwili i pies zaszczeka.                                           

Zadrżało serce żołnierza, ma dziś przeczucie.......                                         

Coś wisi na włosku, ścisnął Krzyż, Swój przecie!                                                     

 

A światłość rozdarła mrok i jasność stała, wieka                                          

Historii, podwoje Mądrości obrały tu śmiałka.                                             

W lipy klombie Święta Panienka tuli dziecię ........                                       

Przy niej Anioł z mieczem, ogłasza ubogim znak, orędzie!              

 

Wielkich dzieł Boga nie zapomnisz Ziemio Swojska                       

Strzeż się byś nie oziębła, w ważkim dziejów momencie.....  

Na Apel stała jak mąż, z armią wiernego wojska!                                      

 

A gdy zapłonie kraj słabością wzięty, Ty Bracie                                           

Upadnij u  najdroższych Stóp, a iskra Twego serduszka.....            

Jak pochodnia w mroku, zgubionym duszom w świecie!                            

 

Wszystkim miłośnikom Kresów, Wołynia, Ziemi Swojczowskiej oraz dużej rodzinie Rochów, a w szczególności śp. dziadziowi Bolesławowi Roch, dzielnemu żołnierzowi 27 Wołyńskiej DP AK ps. „Jaworski” w duchu wdzięczności za ziarno rzucone w niegodną bruznę mojej duszy, na wieczną pamiątkę poświęcam. 29 września 2004 r. Zamość

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)