EUTANAZJA ALFIEGO EVANSA Z LIVERPOOL

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kraj

Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, który obradował w Warszawie 27 kwietnia, wydał stanowisko w sprawie Alfiego Evansa. Oto treść stanowiska:

1. Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych w jedności z Ojcem św. Franciszkiem, z rodzicami dziecka i z wieloma ludźmi dobrej woli w naszej Ojczyźnie i poza jej granicami, występuje w obronie fundamentalnego prawa do życia Alfiego Evansa. Jednocześnie solidaryzujemy się z rodzicami małego pacjenta, którzy stają się ofiarami bezdusznej normy prawnej.

 

I Aspekt bioetyczny

 

2. Stanowisko Zespołu opiera się na uniwersalnych wartościach ludzkich, pośród których naczelne miejsce zajmuje godność osobowa każdego bez wyjątku człowieka oraz świętość ludzkiego życia oparta na racjach, zarówno teologicznych, jak i humanistycznych. Racje te odbijają się wzmożonym echem w ludzkich sumieniach, kiedy chodzi o godność i życie istot najmniejszych i najsłabszych, zwłaszcza bezsilnego dziecka, które nie jest zdolne do upominania się o zagwarantowanie mu należnego miejsca w życiu społeczności. Również w tym przypadku międzyludzka solidarność zdaje egzamin z moralnej wrażliwości będącej afirmacją bezinteresownej miłości, szacunku i uznania każdego człowieka za brata. Powyższy fundament życia społecznego i praw Alfiego Evansa podkreślają wszystkie ważne akty prawa międzynarodowego, takie jak Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (10.12.1948), Konwencja praw dziecka (20.11.1989) czy Europejska Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie (4.04.1997). W obronie takich pacjentów regularnie występuje również Kościół katolicki.

3. Z powyższych przesłanek wynika bezwzględny obowiązek troski o życie Alfiego i pacjentów w podobnym stanie zdrowia. Odłączenie go od aparatury wspomagającej pracę płuc było z punktu widzenia przewidywalnego skutku aktem zabójstwa dziecka, nie zaś dopuszczalnym moralnie i prawnie odstąpieniem od terapii uporczywej. W każdym jednym przypadku było aktem pogwałcenia jego fundamentalnego prawa do życia.

4. Zgodnie ze stanowiskiem bioetyki szanującej świętość życia ludzkiego troska o pacjenta w wymiarze normalnej, nawet minimalnej opieki, stanowi obowiązek moralny. W zakres tej opieki we współczesnej medycynie wchodzi nie tylko nawadnianie i odżywianie, ale także wentylacja, jak długo organizm pacjenta jest zdolny do życia, a zatem do czasu, gdy właściwe mu procesy nie są wyłącznie efektem wymuszania za pomocą zabiegów medycznych. Ma to miejsce w przypadku śmierci mózgowej lub osiągnięcia przez organizm swego naturalnego kresu (stany terminalne w efekcie starości, choroby, skutków wypadku). Stan Alfiego Evansa w żadnym przypadku nie jest porównywalny z tymi sytuacjami.

 

II. Aspekt medyczny

 

5. Troska o dobro chłopca wymaga poszukiwania przyczyn jego choroby i metod leczenia. Jest to również zasadne dla dobra innych dzieci, które są lub w przyszłości znajdą się w podobnym stanie.

6. W przypadku braku precyzyjnej diagnozy i braku wiedzy o etiologii schorzenia nie można w sposób kompetentny wypowiadać się o prognozie rozwoju choroby. Rokowanie jest jeszcze bardziej nieprzewidywalne, gdy dotyczy młodego, rozwijającego się organizmu. Należy zawsze rozważyć, czy poszerzenie konsylium lekarskiego o dodatkowe specjalizacje nie zwiększy szansy na pozyskanie diagnozy i sformułowanie dalszego postępowania terapeutycznego.

7. Brak rozpoznania przyczyny choroby Alfiego Evansa nie zwalnia służby zdrowia z obowiązku opieki lekarskiej wobec niego. Zgodnie z zasadami bioetyki, stan zdrowia Alfiego upoważnia ponadto do tego, aby za zgodą rodziców, poszukiwać alternatywnych rozwiązań terapeutycznych, nawet jeżeli miałyby one tylko charakter eksperymentalny, a więc z trudnym do przewidzenia skutkiem.

 

III. Aspekt prawny

 

8. W obszarze ochrony życia i zdrowia człowieka system prawny jest zobowiązany do bezwzględnego rozpoznania i poszanowania godności człowieka jako kategorii fundamentalnej dla systemu prawnego, wrodzonej i niezbywalnej. Oznacza to m.in. obowiązek ratowania życia i podejmowania działań terapeutycznych, o ile nie sprzeciwi się temu pacjent. Tam, gdzie cel ten nie może być zrealizowany, pojawia się obowiązek prawny do podejmowania działań minimalizujących ból, dyskomfort fizyczny i psychiczny, oraz do zapewnienia warunków odpowiadających godnemu traktowaniu osoby ludzkiej. W przypadkach tzw. terapii uporczywej, a zatem wtedy, gdy możliwe jest technicznie podtrzymywanie czynności narządów nieprzynoszące korzyści pacjentowi w postaci poprawy stanu zdrowia, odstąpienie od działań terapeutycznych jest dopuszczalne prawnie jedynie wówczas, gdyby wiązały się one z nadmiernymi, nieproporcjonalnymi dolegliwościami dla pacjenta lub gdy nie można by ich ocenić jako czynności ratujących życie wobec tego, że przedłużają one jedynie stan agonalny. W sytuacjach skrajnych przewidziane prawem poszanowanie godności człowieka oznacza, że w miejsce obowiązku ratowania życia wstępuje obowiązek odstąpienia od podejmowania tego rodzaju zabiegów leczniczych, które ze względu na podtrzymywanie funkcji życiowych bez jakichkolwiek medycznie uzasadnionych nadziei na ich przywrócenie prowadzą do przedmiotowego traktowania pacjenta. Obowiązek ten powstaje niezależnie od poglądu rodziny, a w przypadku małoletnich – jego rodziców lub opiekunów prawnych. Niemniej, odstąpienie od działań terapeutycznych lub asystujących nie może nastąpić w sposób powodujący cierpienie pacjenta.

9. W wyroku sądu w sprawie Alfiego Evansa (Alder Hey Children’s NHS Foundation Trust v. Evans [2018] EWHC 308) zastosowano odmienne, uznawane w orzecznictwie sądów brytyjskich zasady. Zgodnie z nimi ocena, czy dalsza terapia jest w interesie pacjenta, wymaga odniesienia się nie tylko do aspektu medycznego, ale również społecznego i psychologicznego. Wymaga zbadania prawdopodobieństwa skuteczności terapeutycznej podjętych działań i prawdopodobieństwa osiągnięcia poprawy stanu zdrowia pacjenta, a także ustalenia rzeczywistej lub prawdopodobnej woli pacjenta odnośnie do dalszego postępowania leczniczego (sprawa Aintree University Hospital NHS Trust v. James [2013] UKSC 67). Do kryteriów, które bierze się pod ocenę określając, czy w interesie dziecka jest dalsza terapia należy to, czy możliwe będzie uczestniczenie przez nie w relacjach z otoczeniem, w tym dzięki zmysłom, oraz czy prawdopodobne jest reagowanie na bodźce zewnętrzne, dzięki czemu dziecko będzie czerpać satysfakcję lub poczucie komfortu z relacji z otoczeniem. Ważne jest to, czy będzie mogło odczuwać miłość swoich rodziców i innych bliskich oraz ją odwzajemniać. W szczególności rozstrzygające jest to, czy pacjent będzie zdolny odczuwać podstawowe dobrodziejstwa, jakie przynosi życie, w tym doświadczać miłości, posiadać świadomość własnej tożsamości, czy zachować zdolności poznawcze (sprawa Kings College Hospital Foundation Trust v Haastrup [2018] EWHC 127). Ocena, czy w interesie pacjenta będącego dzieckiem jest zaprzestanie terapii w brytyjskim systemie prawnym rozstrzyga o dalszym postępowaniu z dzieckiem, niezależnie od poglądu rodziców co do zasadności dalszej opieki medycznej nad tym pacjentem (sprawa Yates and Gard v Great Ormond Street Hospital for Children NHS Foundation Trust [2017] EWCA Civ 410).

10. Zespół Ekspertów podkreśla, że tak rozumiane normy prawne nie dają się pogodzić z obowiązkiem poszanowania godności osoby ludzkiej. Zakładają bowiem rozróżnienie życia, które jest wartościowe, a zatem pozostające w interesie pacjenta, od tego, które takim nie jest, bowiem pozbawiono je podstawowego wymiaru relacyjnego, jakim jest samoświadomość, zdolność do interakcji i pozostałych przejawów udziału w otaczającej rzeczywistości. Legalność decydowania o tym, czy dalsza terapia danego pacjenta jest w jego interesie ze względu na zdolność tego pacjenta do konkretnego sposobu przeżywania świata jest wysoce wątpliwa moralnie i wynika ze ściśle arbitralnego rozstrzygnięcia co do norm regulujących życie społeczne. Pozbawienie życia pacjenta w takich okolicznościach prawidłowo powinno być pojmowane jako eutanazja lub zabójstwo.

11. W przypadku Alfiego Evansa decyzja o zaprzestaniu wspomagania oddychania, odżywiania i nawadniana nastąpiła z uzasadnieniem, że jego mózg z nieustalonych przyczyn uległ uszkodzeniu, w wyniku czego pacjent nie może samodzielnie oddychać, pić i jeść, jak też że nie ma nadziei na poprawę jego stanu ani dalszych sensownych metod diagnostycznych. Obecnie już wiadomo, że część twierdzeń lekarzy, jak choćby to, że dziecko jest w pełni zależne od mechanicznej wentylacji, okazała się mylna. Akcentowano, że jakość życia Alfiego jest niska – nie ma on odruchów spontanicznych, nie potrafi się komunikować i ma powracające epizody padaczkowe. W ocenie Zespołu Ekspertów, w takich warunkach system prawny rzeczywiście uwzględniający zasadę ochrony godności osoby ludzkiej wymaga podjęcia działań ratujących życie człowieka do czasu, gdy jednoznacznie sprzeciwia się temu prawidłowo pojęte dobro osoby ludzkiej. Ma to miejsce wyłącznie wtedy, gdy podejmowane środki są jaskrawie nieproporcjonalne do ich efektów, przedłużają cierpienie pacjenta i gdy to nie one są powodem jego śmierci.

 

Bp Józef Wróbel SCJ za Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych

Warszawa, 27 kwietnia 2018 r.

 

P.S

Podkreślenia w teście oświadczenia Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, pochodzą od autora bloga i wpisu S.T.Roch

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

Przypomnijmy wszystkim, co działo się w Watykanie na oczach całego świata niecałe dwa tygodnie temu. Otóż rano 18 kwietnia 2018 r. w Watykanie doszło do spotkania papieża Franciszka z Thomasem Evansem, ojcem 25-miesięcznego Alfiego skazanego przez londyńskie sądy na odłączenie od aparatury wspomagającej oddychanie. W swym oświadczeniu rodzic wyraził przekonanie, że determinacja, z jaką próbuje się doprowadzić do śmierci chłopca związana jest z dążeniem Wielkiej Brytanii do zalegalizowania tzw. eutanazji.

Thomas Evans zwrócił się zatem do papieża Franciszka: „Pomóż nam ocalić nasze niewinne dziecko i daj nam łaskę schronienia, aby nasza rodzina była bezpieczna i abyśmy mogli zatrzymać to wszystko.” Papież miał mu wtedy odpowiedzieć: „Masz rację, Thomas, bronisz swojego syna z odwagą, taką samą odwagą, z jaką Bóg broni swoich dzieci.”

Jak donosił także Life Site News papież Franciszek, uruchomił natychmiast kanały dyplomatyczne, by doprowadzić do przeniesienia Alfiego Evansa do rzymskiego szpitala Dzieciątka Jezus. W opinii portalu La Nuova Bussola Quotidiana, misję polegającą na doprowadzeniu do hospitalizacji dziecka w Rzymie, papież miał zlecić włoskiemu biskupowi Francesco Cavinie.

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/ojciec-alfiego-evansa-na-papieskiej-audiencji--ratunek-przyjdzie-z-watykanu-,59676,i.html#ixzz5EBUUfUW0

Vote up!
5
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1562998

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Równa Babka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

nazywając rzecz po imieniu. Niestety zbyt wcześnie odszedł, nie udało się ocalić Niepoprawnych przed zgnilizną.

Vote up!
2
Vote down!
-4

Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.

 

#1563001

Mimo wsparcia ze strony milionów ludzi na całym świecie, w tym Ojca Świętego Franciszka oraz złożenia licznych skarg oraz próśb do wielu sądów i trybunałów, dyrekcja brytyjskiego szpitala dziecięcego Alder Hey w Liverpool podjęła decyzję o odłączeniu Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie.

Odłączenie malucha od aparatury rzeczywiście nastąpiło w poniedziałek 23 kwietnia i na nic zdały się wszelkie próby uratowania będącego w śpiączce, nieuleczalnie chorego Alfiego Evansa. Dwuletni chłopczyk miał mieć tak wielkie obrażenia mózgu, że zdaniem kadry szpitala „zasługiwał na śmierć”.

Szokującym pozostaje fakt, iż Thomas Evans chciał zabrać swojego syna do domu. Przedstawił prawną dokumentację potwierdzającą jego prawo do takiej decyzji, a także zapewnił odpowiedni sprzęt. Dodatkowo na przyjęcie malucha zgodziły się trzy prestiżowe włoskie szpitale. Mały Alfie miałby tam zapewnioną opiekę do końca życia. Mimo tego, zarówno Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii, jak i dyrekcja szpitala doszli do wniosku, że odłączenie dziecka od aparatury podtrzymującej życie będzie dla niego najlepszym rozwiązaniem.

Ostatnią deskę ratunku stanowił Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Jednak ostatecznie nie otrzymano odpowiedzi na odwołanie się matki dziecka od decyzji Sądu Najwyższego. Tymczasem Thomas Evans mówił przed świetem odważnie: „Podobnie jak cała rodzina Alfiego, jestem bardzo rozczarowany nową decyzją Sądu Najwyższego, która usprawiedliwia uwięzienie Alfiego w Szpitalu Alder Hey, i odmawia pozwolenia na wyjazd do Rzymu, na zaproszenie papieża.”

Po czym skomentował w dramatycznych słowach sytuację ich dziecka mniej więcej tak oto: w poniedziałek maluch zostanie odłączony od aparatury wspomagającej oddychanie. Dodatkowo podane mu zostaną dwa narkotyki: Fentanyl i Mediazolam. Pierwszy z nich ma silne działanie nasenne i uspokajające, powoduje także ustanie drgawek. Drugi ma działanie przeciwbólowe i odurzające. Powoduje zwiększenie poziomu serotoniny i endorfin – „hormonu szczęścia”. Jego stan będzie cały czas monitorowany przez lekarzy. W trakcie przymusowego umierania dozwolony będzie kontakt fizyczny rodziców z dzieckiem. Alfie będzie umierał na skutek powolnego uduszenia, dopóki lekarz odpowiedzialny nie stwierdzi zgonu.

I dodał znacząco: „Oto plan egzekucji naszego dziecka. Gdzie jest ta opieka, gdzie jest nasz wkład, gdzie jest uszanowanie naszej decyzji, jak to wszystko może być legalne?” [Źródło: lifesitenews.com]

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/rodzice-alfiego-evansa-przegrali--dzisiaj-szpital-odlaczy-aparature-podtrzymujaca-zycie-malucha,59756,i.html#ixzz5EBZaqzkX

Vote up!
4
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1562999

Środowiska lewackie przekonują że eutanazja to dla człowieka coś dobrego, że to wolność wyboru dla ludzi cierpiących.

Tylko że przekonaliśmy się że ten ,,wybór" często jest dokonywany przez inną osobę. Zwykle dotyczy to ludzi starszych i wbrew pozorom to sam lekarz decyduje o przeprowadzeniu eutanazji i to bez wiedzy osoby u której eutanazja ma zostać przeprowadzona. W normalnej sytuacji nazwalibyśmy to zabójstwem.

polecam:
https://www.salon24.pl/u/prawdziwy-blog1/862337,eutanazja-czyli-sprawa-wokol-alfiego-evansa

Vote up!
4
Vote down!
0
#1563000

Walka o uratowanie Alfiego zaostrzała się w tych dniach dosłownie z każdą godziną. Włochy zdecydowały się 23 kwietnia nadać swoje obywatelstwo Alfiemu Evansowi. To reakcja na odrzucenie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka wniosku o ponowne zbadanie sprawy małego pacjenta, który zgodnie z wolą sędziów, powinien zostać odłączony od aparatury medycznej. Włoskie obywatelstwo może uratować dziecku życie i pomóc w przewiezieniu go do kliniki w Rzymie.

Batalia o życie 23-miesięcznego dziecka trwała już od dawna i włączyło się w nią tysiące osób, w tym także papież Franciszek. Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał za zasadne opinie lekarzy, z których wynika, że dziecko jest nieuleczanie chore i powinno zostać odłączone od aparatury podtrzymującej jego życie. Rodzice nie godzili się na to rozwiązanie i walczyli o przeniesienie syna do specjalistycznego szpitala w Rzymie. Wtedy właśnie z pomocą przyszło włoskie państwo, które zdecydowało o przyznaniu mu obywatelstwa i specjalnej wizy dyplomatycznej. O tej decyzji poinformowali minister spraw zagranicznych Angelino Alfano oraz minister spraw wewnętrznych Marco Minniti. Politycy podkreślili, że mają nadzieję na szybkie przetransportowanie dziecka do rzymskiej kliniki „Bambino Gesu”, w której możliwe będzie zbadanie Alfiego Evansa oraz przeprowadzenie zaawansowanej formy leczenia. [Źródło: Corriere della Sera]

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/alfie-evans-otrzymal-wloskie-obywatelstwo--czy-to-uratuje-jego-zycie-,59771,i.html#ixzz5EBenfx5x

Vote up!
4
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563002

.....ale Alfie Evans walczy o życie, już od wielu godzin! Jak porażone gromem podawały kolejne stacje światowe! Alfie Evans został odłączony w nocy z poniedziałku na wtorek 24 kwietnia od aparatury podtrzymującej życie. Lekarze przewidzieli, że jego „powolne odejście” zajmie nie więcej niż trzy minuty. Mały wojownik samodzielnie oddycha, już ponad siedem godzin.

Lekarze w szpitalu w Liverpoolu mieli dokonać procedury odłączenia dziecka po rozmowie z rodzicami, ich prawnikiem oraz ambasadorem Włoch w Wielkiej Brytanii. Dyplomata brał udział w rozmowach ze względu na fakt, iż dziecko od poniedziałkowego popołudnia jest już obywatelem Republiki Włoskiej i tam czeka już na nie odpowiednia pomoc. Niestety pomimo sprzeciwu wszystkich stron, lekarze zdecydowali się na wykonanie wcześniej planowanej procedury, na którą zgodę wyraził Sąd Najwyższy.

W tych dramatycznych chwilach ojciec chłopca, apelował do ludzi dobrej woli na całym świecie: „Teraz modlimy się mocno, aby Justice Hayden uwolniła Alfiego. W przeciwnym wypadku Alfi umrze. Proszę, módlcie się. Możecie modlić się w domu, w swoim samochodzie i w pracy. Zachęcam wszystkich, aby stanęli razem po stronie Alfiego. Módlcie się mocno, aby chronić to małe, niewinne błogosławione dziecko”.

W akcję modlitewną włączył się także Wojciech Cejrowski, który napisał na swoim facebookowym profilu: „Proszę Wszystkich - szczególnie grupy modlitewne, księży i zakony - o modlitwę. Polaków w Liverpoolu i całej Anglii, by protestowali na miejscu ile mogą. Proszę, żeby Państwo przekazywali dalej te informacje i prosili swoich znajomych o modlitwę”.

Niedługo później przyszły, te radosne wieści od Kate James, matki Alfiego która poinformowała na portalu społecznościowym, że dziecku z powrotem dostarczono tlen i wodę. Napisała na Facebooku słowa, po których świat oszalał: „Zezwolono, aby Alfie otrzymał tlen i wodę! Co by się już nie wydarzyło, on już i tak powterdził, że lekarze byli w błędzie. Zobaczcie jak pięknie wygląda!”. Nie było wtedy chyba nikogo, kto nie zaczął żyć nadzieją, którą wywalczył mały Alfie.

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/mial-sie-udusic-w-3-minuty--alfie-evans-walczy-o-zycie-juz-od-wielu-godzin-,59777,i.html#ixzz5EBkXNvKa

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563014

Zadał jak to się mówi, ten ostateczny cios prawny! Podczas popołudniowo-wieczornej rozprawy 24 kwietnia w Manchesterze sędzia Hayden nie zgodził się by chłopiec został przetransportowany na leczenie za granicą. Swą decyzję sąd podsumował cynicznie: „to ostatni rozdział w sprawie tego niezwykłego, małego chłopca”.

Pełnomocnik rodziny chłopca Paul Diamond zwrócił się o zniesienie postanowienia uniemożliwiającego zabranie chłopca z Alder Hey. Mówił tam wprost: „To naprawdę wniosek o zwykły przejaw człowieczeństwa i zwyczajnego zdrowego rozsądku.” Tymczasem w trakcie rozprawy sędzia Hayden wielokrotnie przerywał reprezentantowi rodziców. Wyrażał dezaprobatę dla używanych przez adwokata sformułowań, nazywając je: „nonsensownymi, emocjonalnymi bzdurami”. Kiedy, przykładowo, Diamond ocenił, że obecny stan prawny w sprawie Alfiego Evansa jest sprzeczny z cywilizowanymi normami, sędzia ripostował, iż nie chce by sąd był używany jako pole do wyrażania „frazesów i definicji”, lecz do stosownych oświadczeń.

Zarówno sędzia, jak i strona Alder Hey poświęcili wiele słów krytyki wobec otoczenia rodziców Alfiego Evansa. Hayden stwierdził, iż osoby te „kierują się fałszywą nadzieją”. Jedną z osób z tego grona sędzia nazwał „fanatycznym i zaburzonym młodym człowiekiem”. Z kolei reprezentant szpitala nie przestawał zapewniać, że: „we wszystkim co robią, lekarze kierują się dobrem rodziny”.

W sądzie obecny był przedstawiciel ambasadora Włoch. Adwokat Diamond podkreślał, iż wojskowy, medyczny samolot z tego kraju jest gotowy aby zabrać na pokład Alfiego i przewieźć go do Rzymu. [Źródło: Josh Halliday/Guardian/Twitter]

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/bezduszny-wyrok-sadu-w-sprawie-alfiego-evansa,59798,i.html#ixzz5ECKi8Vb2

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563017

Robi się dość gorąco! Do walki włączają się jednak szerokim frontem Polacy oraz sam Prezydent RP Andrzej Duda. Wpis prezydenta został opublikowany w języku angielskim. Andrzej Duda zareagował na apele, jakie w mediach społecznościowych kierowali do niego Polacy w sprawie Alfiego Evansa. Po temu napisał na Twitterze: „Alfie Evans musi zostać ocalony! Jego dzielne, małe ciało dowiodło po raz kolejny, że cud życia może być mocniejszy od śmierci. Być może wszystko, co jest potrzebne, to trochę dobrej woli okazanej przez decydentów. Alfie, modlimy się za ciebie i za twój powrót do zdrowia!”. Napisałm tam właśnie przed chwilą w komentarzu: Panie Prezydncie RP Andrzeju Duda dziś jestem i zawsze będę dumny z tego co uczyniłeś. Dziękuję!

[Źródło: Twitter]

Cały wpis jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/prezydent-andrzej-duda--alfie-evans-musi-zostac-ocalony-,59811,i.html#ixzz5ECWPOvNY

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563019

Ledwie w nocy z wtorku na środę (24 na 25 kwietnia) wśród internautów pojawił się pomysł wywarcia społecznego nacisku na Wielką Brytanią w sprawie życia Alfiego Evansa, a już przed południem pod placówkami dyplomatycznymi Zjednoczonego Królestwa zgromadzili się Polacy. Spontaniczna i oddolna akcja społeczna rozwijała się błyskawicznie. Już kilkanaście minut po godzinie 10.00 pod konsulatem brytyjskim w Krakowie można było zauważyć liczne pluszowe misie, świece oraz plansze nawołujące do ochrony małego Anglika.

Polska społeczność obrońców chłopca, organizowała się także błyskawiczenie w sieci! Internauci wymieniali się adresami brytyjskich placówek dyplomatycznych w Polsce i zachęcali, by udać się pod wskazane miejsca, aby zostawić tam pluszowe maskotki dla Alfiego oraz świece symbolizujące trwającą modlitwę w obronie dziecka.

Stosowny wpis na ten temat pod adresem: http://www.pch24.pl/polacy-bronia-alfiego--pluszowe-misie-pod-brytyjskimi-placowkami-dyplomatycznymi--zdjecia-,59812,i.html#ixzz5ECZ9BMTu

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563025

W trakcie popołudniowego posiedzenia 25 kwietnia sąd w Londynie nie zgodził się by Alfie Evans trafił do szpitala w Rzymie. Argument padł znów ten sam co za każdym razem w trakcie półrocznej już batalii sądowej o życie chłopca: rzekomo „najlepszy interes” dziecka. Jak wynika z dotychczasowego postępowania szpitala Alder Hey wobec Alfiego, ów interes ma polegać na doprowadzeniu małego pacjenta do śmierci.

Tym samym ów zaskarżony, wtorkowy wyrok, w którym sędzia Anthony Hayden zabronił zabrać dziecko ze szpitala Alder Hey w Liverpoolu do Włoch, pozostał w mocy. Placówka, która siłą przetrzymuje chłopca, równocześnie ogranicza mu dostęp do wody, pożywienia i aparatury wspomagającej oddychanie. Wczoraj trójka lekarzy z Alder Hey otrzymała wnioski z prywatnego oskarżenia Toma Evansa o spiskowanie w celu zamordowania Alfiego. Rozprawa odbywała się z udziałem trojga sędziów o nazwiskach McFarlane, Coulson i King. Rodzice Alfiego nie byli obecni w sądzie. Śledzili rozprawę poprzez łącza telefoniczne. Poprzez prawników przekazali jednak sędziom aktualne nagrania wideo, świadczące o stanie chłopca.

Adwokat Jason Coppel w trakcie rozprawy porozumiał się z matką dziecka i powtórzył sądowi usłyszane słowa: „Alfie walczy i potrzebuje natychmiastowej interwencji.” Jednocześnie zaprzeczał by otoczenie dziecka wytworzyło atmosferę wrogości wobec lekarzy. Sędzia McFarlane ripostował, że wynajęcie prawników w celu sporządzenia prywatnego oskarżenia o tak poważne przestępstwo świadczy o czymś innym.

Adwokat podkreślił znaczenie świętości życia i przekonania w tym względzie ojca Alfiego, wynikające z religii. W odpowiedzi sędzia McFarlane odparł, że poglądy religijne Evansa są: „proste, odważne, niezachwiane i nieskalane”, jednak to, czego domaga się ojciec, w ocenie sądu nie jest w najlepszym interesie dziecka.

Ostatecznie Paul Diamond podkreślił, że rodzice Alfiego chcą zabrać go do Włoch nie dlatego, żeby go leczyć, gdyż nie podważają faktu, że na niezdiagnozowaną chorobę dziecka nie ma lekarstwa, lecz aby otoczyć chłopca opieką paliatywną.

Ostatecznie sędzia McFarlane zakwestionował prawo dziecka do opieki, którą miał roztoczyć nad nim rzymski szpital. Mówił: „W jaki sposób istnienie unijnego prawa do uzyskania pomocy medycznej we Włoszech może mieć wpływ na decyzję sądu, która musi być podjęta w najlepszym interesie dziecka?”

Na oczach całego świata z tymi słowami, los niewinnego dziecka został właściwie przesądzony! [Źródło: liverpoolecho.co.uk; sky.com]

Cały wpis o tym dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/sad-apelacyjny-nie-pozwala-by-alfie-evans-trafil-do-wloch,59822,i.html#ixzz5ECZT45qR

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563026

Abp Marek Jędraszewski podczas spotkania 26 kwietnia na Polach Dialogu w Krakowie, odniósł się do ostatnich wydarzeń: „Chęć naszej pomocy Alfiemu Evansowi wynika z tego, że stoimy na straży życia, a tamto społeczeństwo oraz wymiar sprawiedliwości stoi na straży cywilizacji śmierci.” I dodał klarownie: „Uznanie wartości życia tego dziecka, oznacza konieczność uznania wartości życia innych dzieci i osób dotkniętych kalectwem. Tego nie chce się uczynić.”

Po czym rozwinął ten temat odsłaniając zarazem bezduszność współczesnej cywilizacji, mówił: „Cały system opieki nad kobietą znajdującą się w stanie błogosławionym także zmierza do tego, by stwierdzić w fazie embrionalnej, czy to dziecko jest zdrowe, czy nie. A w przypadku nawet podejrzenia, że coś jest nie tak, wówczas, jak się współcześnie mówi ‘terminować’.”

I dalej: „Za tym kryją się ogromne interesy oraz bardzo silne i wpływowe ideologie. Ta sprawa staje się precedensową. Stąd wynika, w moim przekonaniu, opór i chęć zadania śmierci, biednemu, niewinnemu, dotkniętemu chorobą dziecku.”

Stosowny w pis na ten temat pod adresem: http://www.pch24.pl/abp-marek-jedraszewski-o-alfiem-evansie--biednemu--niewinnemu-dziecku-chce-sie-zadac-smierc-,59825,i.html#ixzz5EBSSFyKV

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563028

Wielu obracało jeszcze swoje oczy z żywą nadzieją w kierunku Amnesty International. To organizacja wszak zrzeszająca 7 mln członków i dysponująca ogromnym budżetem. Okazuje się, że pomimo ogromnych możliwości, jakie posiada AI, co niejednokrotnie udowadniała, w przypadku Alfiego Evansa jest jednak bezradna.

A gdy jeszcze w środę popołudniu (25 kwietnia) na oficjalnym profilu na Twitterze Amnesty International Polska, opublikowano: „Rozumiemy emocje związane ze sprawą Alfiego Evansa. Rozumiemy, że dla rodziców jest to tragiczna sytuacja i decyzja sądu może być dla nich nie do zaakceptowania. Nie mamy jednak możliwości zaangażowania się, nie mamy wglądu w sytuację chłopca i nie znamy wszystkich okoliczności”.

Wiadomo! Ludzie się wściekli! I mieli rację! Użytkownicy Twittera wskazywali na hipokryzję AI, wytykali organizacji promocję i realizację postulatów lewicowej agendy, jak walka o aborcję na życzenie, promocja homoseksualizmu czy obrona kornika w Puszczy Białowieskiej.

Cały stosowny wpis na ten temat: http://www.pch24.pl/alfie-evans--nie-znamy-sprawy----kompromitacja-amnesty-international,59834,i.html#ixzz5EDwxDL87

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563030

W czwartek 26 kwietnia 2018 r. w Naszym Dzienniku opublikowany został wywiad Krzysztofa Gajkowskiego z ks. abp. Henrykiem Hoserem z Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych.

Oto niektóre odpowiedzi abp Henryka Hosera: „Postawa służby zdrowia i lekarzy opiekujących się Alfiem Evansem niestety nie jest już dziś zaskoczeniem. Mamy wiele przypadków oficjalnego i sankcjonowanego prawem dopuszczania w medycynie czynności letalnych, czyli powodujących śmierć. Medycyna ma zadanie ratowania życia, a często dziś tego już nie czyni. W tym przypadku mamy do czynienia z błędnie używanym pojęciem uporczywej lub – jak mówią w języku klinicznym – 'daremnej' terapii. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że po odłączeniu dziecka od aparatury podtrzymującej życie ono nadal oddycha i żyje autonomicznie.

I dalej: „[...] Biorąc pod uwagę, że jest to choroba niezdiagnozowana, w sposób szczególny pożądane jest jej pogłębione badanie, tak by zdobyć wiedzę na jej temat i nauczyć się ją leczyć. Ten chłopiec, zaledwie dwuletni, ma przed sobą długą perspektywę życia i nie można mu jej odbierać. Przy dzisiejszym postępie terapii genowej możemy mieć nadzieję, że niebawem możliwe stanie się leczenie tej nietypowej choroby. [...]

Postawa sądu jest wyjątkowo bulwersująca. Kolegium decydujące o losie chorego chłopca rości sobie pretensje do bycia panem życia i śmierci. To rodzice mają najlepszy kontakt z dzieckiem i oni znają je najlepiej. Zespół leczący powinien służyć im pomocą, a nie podejmować decyzje za nich. Nadal otwarta jest oferta Papieża Franciszka, który wraz z rządem Włoch pragnie przetransportować chłopca do watykańskiego szpitala pediatrycznego Dzieciątka Jezus. Samolot z grupą sanitarną trwa w gotowości. Brak zgody sądu brytyjskiego jest absurdalny w tej sytuacji. Jest to wyjątkowe okrucieństwo nie tylko samych procedur medycznych, ale i uwarunkowań prawnych obowiązujących w Wielkiej Brytanii. [...]

Po czym ks. abp Henryk Hoser nazwał rzeczy po imieniu: „W praktyce to wygląda tak, jakby sądownictwo odebrało prawa rodzicielskie. Szpital nie zapewnia leczenia i jednocześnie nie pozwala opuścić terenu kliniki. W tym objawia się rodzaj niewolnictwa, jakim prawo brytyjskie obdarowało swoich obywateli. Oni nie mogą nawet zmienić miejsca leczenia swojego syna, który przecież oficjalnie jest również obywatelem Włoch. [...]

Sytuacja, w jakiej znalazł się Alfie Evans, jest przykładem traktowania, które obiektywnie można uznać za prześladowanie. Jest to więcej niż tylko występowanie przeciw chrześcijaństwu jako takiemu. Tu podważa się i zwalcza uniwersalną wartość Dekalogu, czyli pierwszego i podstawowego kodeksu praw i obowiązków człowieka, który jest fundamentem naszej cywilizacji. Dekalog jest kodyfikacją prawa naturalnego. Dziś systematycznie łamie się piąte przykazanie i traktuje się to jako zachowanie godziwe. Nie ma wątpliwości, że występuje tu podłoże ideologiczne skrajnie subiektywnego hedonizmu postmodernistycznego klasyfikującego wartość życia ludzkiego według jego ‘jakości’ biologicznej. Musimy pamiętać, że człowiek nie jest kreatorem samego siebie i nie może decydować o końcu swojego życia, kierując się swoimi wymysłami.”

Cały artykuł znajdziesz: https://naszdziennik.pl/swiat/196783,przesladowane-dziecko.html

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563084

Zasatanwiam sié czym się kierują hierarchowie Anglii i Walii. Ich stanowisko jest całkowicie nie katolickie, uzmysławia mi to jednak, że Kościól od czasu Vaticanum II ma ogromny kryzys w kreowaniu liderów czyli kardynałów i biskupów, widzimy to chociażby w Polsce gdzie nie jest jeszcze tak źle ale co dekade may co raz więcej akatolickich hierarchów (Prymas Polak czy Kardynał Nycz jako przykład) Niektórzy może nie są aż tak źli ale na pewno nie są odważni. Czy problem epsiskpatu angielskiego to już herezja czy brak odwagi? Skłaniam sie raczej do pierwszej opcji gdyż przy braku odwagi raczej nie zabraliby głosu...zajeło im to bardzo długo więc decyzja nie była łatwa ale jednak zapadła.

Vote up!
3
Vote down!
0

Grzesiek

#1563098

https://zenit.org/articles/us-bishops-tweet-support-for-alfie-evans/

https://twitter.com/USCCB/status/989167178372059136

Vote up!
3
Vote down!
0

Grzesiek

#1563099

Żyliśmy historia Alfiego.

USA, Texas, Szpital, Syn "martwy mózg", żyje tylko dlatego że jego tata uzbrojony w pistolet nie pozwolił aby lekarze wyłączyli urządzenie podtrzymujące życie jego syna.
10 miesięcy więzienia za życie syna.

   

 

https://t.co/tDTt2lJEvC

Vote up!
3
Vote down!
0
#1563129

Na łamach Naszego Dziennika Piotr Falkowski w piątek 27 kwietnia, pisał bez retuszu: „Alfie Evans jest dalej więziony w szpitalu w Liverpoolu. Państwo ucisza protestujących. Chłopiec przeżył już co najmniej 60 godzin od odłączenia respiratora. Według ojca, był wczoraj w dość dobrym stanie, choć widać wyraźne osłabienie spowodowane najprawdopodobniej tym, że otrzymuje minimalne ilości wody i pokarmu. Tymczasem sąd apelacyjny w Londynie podtrzymał wtorkowy wyrok kontrowersyjnego sędziego Anthony’ego Haydena o dalszym przetrzymywaniu chłopca w szpitalu Alder Hey. Motywowane jest to oficjalnie dobrem dziecka, które według prawa określają lekarze, a nie rodzice. [...]

Ojciec chłopca Tom Evans rozważa wystąpienie z prywatnym oskarżeniem przeciwko lekarzom o zmowę w celu zamordowania syna. Jak powiedział, w jego ocenie stan syna „nie jest cudem”, ale skutkiem błędnej diagnozy. Z kolei matka Alfiego, Kate, usiłowała przed sądem przekonać lekarzy, by dziecko otrzymywało przynajmniej właściwy pokarm (w postaci kroplówki) i było wystarczająco nawadniane. – To, co przeżywamy w Europie, jest przekroczeniem kolejnej granicy w marszu do samozagłady. Jest to nowe barbarzyństwo, sytuacja, o której Raoul Follereau mówił, że wtedy musimy się zastanowić, czy możemy się jeszcze nazywać ludźmi kulturalnymi i cywilizowanymi – mówi „Naszemu Dziennikowi” dr Kazimierz Szałata, bioetyk z UKSW. – Widzę to ostrzej, bo właśnie wróciłem z Afryki, gdzie ludzie jeszcze nie stracili tego smaku życia. Byłem wśród dzieci chorych na najcięższą postać trądu. Na szczęście nikomu nie przychodzi do głowy, żeby tym cierpiącym dzieciom „ulżyć” w ten sposób, że się je wszystkie pozabija – wskazuje. – Tymczasem dramat Alfiego dokonuje się w świecie nasyconym przez wielkie napompowane pieniędzmi organizacje broniące praw człowieka, które milczą, organizacje broniące praw dziecka, które milczą, organizacje ekologiczne broniące życia najdrobniejszych robaków, które też milczą. To jest okazja, żebyśmy się obudzili – apeluje dr Szałata. [...]

Rzymski szpital Dzieciątka Jezus ma kontakt z Alfiem od września ub.r., jego lekarze mieli możliwość zbadania chłopca. Proponowali konsultacje i przedstawili własny plan diagnostyczno-terapeutyczny. – Zgodnie z włoskimi regulacjami dotyczącymi opieki nad dziećmi i praktyką kliniczną powinny w tej sytuacji być prowadzone w dalszym ciągu badania, przy zachowaniu mechanicznej wentylacji, żywienia i nawadniania za pomocą odpowiednich systemów. W naszym szpitalu i w ogóle we Włoszech mamy kilku pacjentów w podobnym stanie co Alfie – poinformowano nas w rzymskim szpitalu. Chłopiec posiada od poniedziałku włoskie obywatelstwo. Jednak sąd utrzymuje, że ani Włochy, ani Watykan nie mają żadnej jurysdykcji w odniesieniu do sytuacji dwuletniego Brytyjczyka. Apel przedstawicieli rodziców o „uwolnienie ciasnego prawnego gorsetu” został odrzucony. [...]”

Cały artykuł opublikowany i dostępny jest dla zainteresowanych na stronie: https://naszdziennik.pl/swiat/196801,wiezien-systemu.html

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563166

Rodacy w tych dniach b. chętnie wysyłali sobie e-maile, jak ten właśnie który otrzymałem 25 kwietnia od znajomego ze Szkocji: „Wiadomość do przesłania Państwa znajomym. Cześć, właśnie podpisałem/am petycję ‘Ratujmy 20-miesięcznego Alfie'go Evans'a’ na CitizenGO. Myślę, że to bardzo ważna sprawa i dlatego zachęcam Cię do do podpisu pod nią. Link: http://www.citizengo.org/pl/lf/148038-ratujmy-alfiego-evansa?tc=ty&tcid=47693991 Zygmunt Piotr”

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1563168