Putin strzela, diabeł kule nosi

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Wg niepotwierdzonych oficjalnie informacji dwie rosyjskie rakiety spadły na terytorium Polski. Miały one spowodować śmierć dwóch osób.

Powodów może być kilka. Najbardziej prawdopodobny to zboczenie z kursu pocisku uszkodzonego przez OPL Ukrainy. Nie da się również wykluczyć, że rosyjska broń „precyzyjna” ma rozrzut porównywalny z artylerią dalekonośną z okresu I wojny światowej – 3 km na dystansie 24 km. Trudno jednak uwierzyć, że wysłane zostały celowo. W tym ostatnim przypadku byłyby raczej skierowane na jakiś budynek, a nie na pole.

Pytanie, co w związku z tym?

Odpowiedzialność za śmierć dwóch osób jest bezdyskusyjna. Trzeba jednak powiedzieć wyraźnie, że to jeszcze nie jest casus belli.

Z drugiej strony stan rosyjskiej armii – mentalny i sprzętowy, może za chwilę owocować kolejnymi podobnymi przypadkami. Po prostu im bliżej naszej granicy padają rosyjskie pociski tym większe prawdopodobieństwo, że zaczną trafiać w nasze terytorium.

Dlatego powinna nastąpić ostra reakcja NATO już teraz. Siły powinny być postawione w stan gotowości.

Rosja prawdopodobnie zdawała sobie sprawę, że zaopatrzenie dla sił ukraińskich musi iść przez Polskę. Mimo to nie zdecydowała się na atak odcinający Ukrainę od Zachodu.

Powód jest prozaiczny – tylko polskojęzyczni rosjanie piszą na wyścigi o rosyjskiej broni precyzyjnej.

W rzeczywistości Rosja posiada arsenał odziedziczony po Breżniewie plus kilka (~naście) prototypów. To oznacza, że wojnę muszą prowadzić wg reguł z lat 1939-45; to zaś oznacza straty wśród ludności cywilnej, infrastruktury miejskiej czy też budynków mieszkalnych.

Trzeba pamiętać, że jakieś 25 km od miejsca uderzenia pocisków leży Czerwonograd, ukraińskie miasto i baza wojskowa.

Najwidoczniej to był cel ataku.

Powoli zaczyna się też inna narracja. Oto niewinna Rosja stała się ofiarą kolejnej prowokacji. Obie rakiety bowiem miały pochodzić z arsenałów ukraińskich. Co więcej miały rzekomo za mały zasięg, by mogły być wystrzelone z ziem okupowanych przez Rosję. To akurat nie jest prawda. Poza tym rosyjska armia używa S-300 do ostrzeliwania celów naziemnych mimo że jest to broń OPL a także przeciw pociskom balistycznym.

Nie można, przynajmniej na tym etapie, wykluczyć, że wystrzelone były z terenu Białorusi.

Jednak w najbliższej perspektywie może okazać się, że NATO „zamknie niebo” przynajmniej nad zachodnią Ukrainą i południową Białorusią.

Rosja, coraz widoczniej upadające Imperium, silne jest już bowiem tylko naszym strachem.

15.11 2022

Ps. Przypominam propozycje pokojowe, jakich jeszcze nie chce przyjąć Rosja.

1. Rosja wycofuje wojska z okupowanych terenów i pozwala Siłom Zbrojnym Ukrainy na dotarcie do granicy państwa;

2. Kwestia statusu Krymu zostaje odłożona na siedem lat;

3. Rosja otrzymuje gwarancje, że Ukraina nie wejdzie do NATO przez siedem lat;

4. Krym jest strefą zdemilitaryzowaną w całości (tylko broń krótka) ;

5. Flota Czarnomorska rosyjskiej marynarki wojennej opuszcza Krym;

6. Granica lądowa Rosji z Ukrainą – strefa zdemilitaryzowana 100km (od rosyjskiej broni ciężkiej);

7. Gwarancje wzajemnego nieatakowania są gotowe do ustalenia i monitorowania przez sześć państw;

8. Naddniestrze przechodzi pod kontrolę Mołdawii.

Za chwilę może się okazać, że Rosja będzie zmuszona do opuszczenia Kralevca i oddanie go pod kontrolę Czech, Litwy i Polski.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (9 głosów)

Komentarze

Nie do końca się zgodzę co do przypadkowego charakteru tego ostrzału. Oczywiście przypadku nie można wykluczyć, ale jak usłyszałem w jednym z komentarzy, w pobliżu miejsca ostrzału biegnie linia energetyczna łącząca Polskę z Ukrainą. Tak więc mógł to być atak na linię energetyczną. Poza tym, nawet w czasie wojny, państwa walczące powinny ograniczyć pole ostrzału tak, aby zniwelować możliwość przypadkowego ostrzelania terytorium państwa trzeciego. Jeśli tego nie czynią, to trudno taki ostrzał uznać za przypadkowy, bo dowództwo strzelając w pobliżu granicy musiało się liczyć z błędami podczas celowania.

Rosja po prostu testuje, jak silna jest jedność państw NATO. Jeśli teraz nie dostanie po łapach, to za kilka dni, tygodni czy miesięcy może wkroczyć, jeśli nie do Polski, to np. do Estonii czy na Litwę. 

Vote up!
8
Vote down!
0

M-)

#1648356

Na Ukrainie nie ma nic waznego w promieniu parudziesieciu km od miejsca uderzenia rosyjskich rakiet naprowadzanych. Poniewaz uderzyly dwie rakiety wiec nie ma mowy o jakimkolwiek przypadku. Zreszta okolo 40km od tej wsi jest nasz radar woskowy wiec wladze musza doskonale wiedziec kto wystrzelil te rakiety jak i skad. Putin to zrobil bo zauwazyl pewien rozlam wsrod przywodcow USA a mianowicie chec czesci z nich do rozmow Ukrainy z Rosja i wytlumaczenia Ukrainie, ze do rozmow zasiasc musi predzej czy pozniej.

Poniewaz niemal cala pomoc dla Ukrainy idzie przez Polske wiec Putin chce pokazac Polakom, ze NATO palcem nie ruszy w jej obronie w razie czego. Takie ma intencje a poki co widac, ze chyba sie nie pomylil wiec moze nastepnym razem sprobuje pokazac to jeszcze dobitniej. Doskonale wie, ze sam z wlasnej pychy i glupoty obnazyl slabosc Rosji i swa wlasna wiec wie rowniesz, ze wojny przegrac nie moze a przegrana to powrot od ststus quo ze stcznia 2022. Musi wiec do Rosji przylaczyc przynajmniej wybrzeze Morza Azowskiego. A czy mu sie uda to zalezy tylko od sily wsparcia jakie NATO udzieli Ukrainie wiec chce rozbic nastawienie Zachodu do konfliktu.

Vote up!
6
Vote down!
0

Vik

#1648357

  2 sowieckie rakiety, to nie przypadek. Czas, aby zakontraktowaną broń od USA otrzymać w trybie błyskawicznym. Być może też, liczne dodatkowe wojska NATO USA zostaną skierowane na teren Polski.

Vote up!
5
Vote down!
0

ronin

#1648362

.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1648366

   Był filmik z okolic Hrubieszowa z dwiema rakietami. Pewnie jednak, jak zwykle wygodne dla wszystkich, będzie stwierdzenie WYPADKU. Tylko, nie da się zamydlić, że zginęłi ludzie. Samolot USA śledził trajektorię lotu, a nie daleko był radar i "dalej nie wiadomo"  skąd nadleciał pocisk...

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1648368

Wlasnie Reuters podal:

Biden says missile that hit Poland probably not fired from Russia

pozyjemy, zobaczymy ale niekoniecznie

Vote up!
1
Vote down!
0

Vik

#1648370

Rakieta należała prawdopodobnie do Ukrainy

- Nie doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, a do upadku rakiety. Nie była to klasyczna eksplozja rakiety - mówił o wstępnych wnioskach śledczych, badających przyczyny wybuchu w Przewodowie. - Na miejscu są amerykańscy eksperci, wspólnie z NATO prowadzimy śledztwo - dodał. 

- Był to prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek - podsumował Andrzej Duda.  

Nie będzie uruchomionego art. 4 o NATO

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1648375