Katynia nie było. Było Jedwabne. Przegraliśmy walkę o prawdę
Historię piszą zwycięzcy. I właśnie czytając o historii widać najlepiej, iż Polacy są ludźmi przegranymi.
W ostatnim czasie miały miejsce trzy wydarzenia ukazujące kompletną klęskę naszych nieporadnych starań o obronę prawdy:
* W Rosji powołano komisję, która ma stać na straży pamięci świętej i czystej historii – takiej historii, w której nie ma miejsca na Katyń i Gułagi.
* W Niemczech tygodnik „Der Spiegiel” opublikował artykuł „Wspólnicy” obracający winą za Holocaust praktycznie wszystkie narody Europy, a zwłaszcza Polaków – „tylko” 125 tys. Polaków ratowało Żydów.
* Komisja Europejska nakręciła spot o upadku komunizmu całkowicie pomijający rolę „Solidarności” – a następnie urzędnicy KE dziwili się, czemu w ogóle Polacy oburzają się na ten „bardzo dobry film”.
Te szokujące zdarzenia nie dowodzą tego, iż coś się dzieje źle. To zło już się stało i prawdopodobnie jest nieodwracalne. Inni piszą za nas historię, a większość polskich tzw. „elit” nie potrafi nawet sobie zdać sprawy z konsekwencji takiego stanu rzeczy.
Dowodem na całkowity brak historyczno-politycznej wyobraźni jest zaproszenie do Polski Władimira Putina – nie wiadomo, w jakiej roli – na obchody rozpoczęcia II wojny światowej. To oczywiście gigantyczny błąd rządu, ale bynajmniej nie słychać komentarzy ze strony PiS lub prezydenta. A przecież jeśli mielibyśmy podjąć poważną dyskusję na ten temat to teraz, a nie dzień przed 1 września.
Niestety, prowadzenie polityki historycznej wymaga konsekwencji, przebiegłości i cierpliwości. Żadnej z tych cech rządzący naszym krajem ludzie nie posiadają.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 11010 odsłon
Komentarze
Droga rebeliantko!
19 Maja, 2009 - 17:35
Jeżeli będziesz czekała żeby kościól lub opozycja parlamentarna zorganizowały jakikolwiek protest to gwarantuję Ci, w zależnośco od wieku, że doczekasz sie wnuków lub być może pra,pra wnuków. Najbliżej organizacji protestów sa związkowcy, ale i tym wystarczy, że "wadza" rzuci parę pętek kiełbachy, i będzie po proteśćie.
Recepturę podałaś sama, pozwół, że ją przytoczę:
"Trzeba budować struktury! Szybko! Określić cel - zmiana władzy. Żaden
umoczony przy okrągłym stle i później nie powinien reprezentować
Polaków."
Powiem więcej. Wśród nieporawnych jest kika osób zdolnych porowadzić protesty. Kwestia organizacji. Nic nie stanie się od razu. Nad tym trzeba popracować. A jedyne oparcie jest i będzie tylko w osobach takich jak oni, czyli dążących do prwdziwych nie pozorowanych zmian. Początkiem wszystkich zmian może i powinna być Nowa Konstytucja. Ale opracowana przez Polaków-patriotów a nie hołótę.
pzdr
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Droga rebeliantko!
19 Maja, 2009 - 17:35
Jeżeli będziesz czekała żeby kościól lub opozycja parlamentarna zorganizowały jakikolwiek protest to gwarantuję Ci, w zależnośco od wieku, że doczekasz sie wnuków lub być może pra,pra wnuków. Najbliżej organizacji protestów sa związkowcy, ale i tym wystarczy, że "wadza" rzuci parę pętek kiełbachy, i będzie po proteśćie.
Recepturę podałaś sama, pozwół, że ją przytoczę:
"Trzeba budować struktury! Szybko! Określić cel - zmiana władzy. Żaden
umoczony przy okrągłym stle i później nie powinien reprezentować
Polaków."
Powiem więcej. Wśród nieporawnych jest kika osób zdolnych porowadzić protesty. Kwestia organizacji. Nic nie stanie się od razu. Nad tym trzeba popracować. A jedyne oparcie jest i będzie tylko w osobach takich jak oni, czyli dążących do prwdziwych nie pozorowanych zmian. Początkiem wszystkich zmian może i powinna być Nowa Konstytucja. Ale opracowana przez Polaków-patriotów a nie hołótę.
pzdr
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
A ja bym zaczął od podstaw
19 Maja, 2009 - 15:58
Zacznijmy od rzeczy prostych. Zacznijmy od nagrywania na płyty DVD posiedzeń sądów grodzkich, okręgowych, apelacyjnych oraz wszystkich trybunbałów.
Powolutku powlutku.
Bodek Moher
Bodek Moher
Jeśli... Jeśli...
19 Maja, 2009 - 18:04
Jeśli w internecie nie ma:
Jeśli... Jeśli... Jeśli...
Zatem proponuję spróbować pisać naszą własną historię.
Zobaczymy gdzie pojawi się pierwsza rafa...
Można zacząć od stosunków polsko-czeskich...
Rybitzky,a czy wnukom wehrmachtowców, volks i angedeutsch,ów
19 Maja, 2009 - 22:58
POtrzebna jest prawda?? a PO cóż, a na cóż!!!
pzdr
antysalon
Coś się dzieje, ale za wolno.
23 Maja, 2009 - 10:23
Znalazłem takie strony:
www.plock.admemoriam.pl i www.gwm.mazowsze.pl
To słowniki biograficzne. Ta pierwsza z Muzeum Niepodległości a druga z Muzeum Ziemi Mińskiej.
Warto je popularyzować.
Pzdr.
Coś się dzieje, ale za wolno,
23 Maja, 2009 - 14:44
na stosunkowo małą skalę i - co najgorsze - raczej nie obejmuje to "coś" jakichś wielkich rzesz ludzi młodych...
http://www.abcnet.com.pl
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/