S24: schodami w dół
Na czym faktycznie polegała zmiana, ogłoszona przez administrację i przez część (ciekawe, że reprezentujących prawie wyłącznie jedną opcję polityczną) blogerów przyjęta dobrze? Na postawieniu blogerom ultimatum - Wasze teksty pojawią się na stronie głównej jeżeli pozwolicie nam decydować o tym, kto może komentować na waszym blogu. Rzekomo pod pozorem walki z chamstwem, niemniej jak ta walka wygląda widać choćby pod ostatnim, promowanym na SG tekstem gw1990. Ogromna część komentarzy jest obraźliwa dla innych użytkowników, nie mniej jak widać w "salonowej" definicji chamstwa się akurat nie mieści. Nowy regulamin każdego czyni de facto cenzorem, równocześnie prawo do decydowania o tym, kto może nas odwiedzać przekazując wyżej.
Marchewką miała być strona główna, problem jednak w tym, że obecnie strony głównej nie ma. Bo nie jest nią chaotyczna i nieczytelna lista notek i autorów, bez żadnych zajawek tekstu. Taka SG nie pełni po prostu swojej roli - nie promuje tekstów. Dawną funkcję pełni jedynie góra SG, czyli trzy pierwsze zapowiedzi - to nie marchewka, to ochłap. Jak widać SG tak długo była fetyszem dla niektórych blogerów, że administracja przesadnie uwierzyła w jej magię.
Na moim blogu uniemożliwiłem komentowanie trzem osobom, które w moim odczuciu wyjątkowo psuły atmosferę. I jedynie komentarzy tych osób sobie nie życzę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, by wynajmując komuś mieszkanie, przyjść do niego po trzech latach i powiedzieć mu "od tej pory X, Y i Z nie mogą już Cię odwiedzać. Jeśli zaś chcesz nadal ich zapraszać - ok, ale w takim razie wyłączam ci ciepłą wodę." Po czym i tak zmniejszyć temperaturę wody o 3/4. Mniej więcej tak zachowała się wobec nas administracja.
Po kilku dniach "piwnicy" widzę w niej po pierwsze większość osób, które do tej pory zostawiały u mnie komentarze, po drugie sporą grupę tych blogerów, którzy wnosili do s24 życie i ferment (oczywiście widzę też kilka, z którymi mi kompletnie nie po drodze, ale gdzie takich nie ma?). Jako zwolenników zaś nowej formuły najczęściej tych, którzy w Salonie reprezentowali sposób myślenia, który do swojej promocji blogosfery nie potrzebuje, bowiem i tak ma po swojej stronie prawie wszystkie media. I zachwyconych walką z "chamstwem" partyjnych pałkarzy. Za kilka dni "nadziemna" część Salonu 24 będzie równie różnorodna i odkrywcza jak telewizyjne rozmowy dziennikarzy z czasów Roberta Kwiatkowskiego.
Do tej pory zawsze starałem się przyjmować działania administracji za dobrą monetę. Schodząc do piwnicy chciałbym wierzyć, że do osób odpowiedzialnych za stan Salonu 24 dotrze, że działają na szkodę swojego własnego przedsięwzięcia.
PS. decyzja o zejściu do piwnicy nie dotyczy bloga, który służy wyłącznie do prowadzenia badania naukowego s24, ponieważ jest on przedsięwzięciem całkowicie oddzielnym i nie związanym z moją aktywnością komentatorską. Obecną zaś decyzję podejmuję jako komentator, nie jako badacz, który chcąc nie chcąc powinien zachować należyty dystans do przedmiotu swoich badań. Jednocześnie nie zamierzam wykorzystywać bloga "projekt badawczy" do innych, niż naukowe, celów. Pozdrawiam.
***
najbliższe koncert Spirit of 84:
koncert charytatywny dla chorego na raka Pawełka, to dziś, Warszawa, Dobra Karma + M.O.R.O.N; Posing Dirt; Jesubo
Another Punk Rock Christmas, 19 grudnia, Warszawa, Radio Luxemburg + Dumbs + afterparty: DJ Bigos
Ostróda, 9 stycznia, Młyńskie Koło (koncert w ramach WOŚP)
informacje na temat płyty i sposobów jej zdobycia
można znaleźć tutaj
zapraszam na nasz profil na myspace
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1539 odsłon
Komentarze
Nowicjusz
29 Listopada, 2009 - 11:27
Ponieważ jestem absolutnym nowicjuszem w tzw. blogosferze, nie sposób wszystkiego wyrozumieć. Uczę się dopiero i minie sporo czasu zanim poznam kto, gdzie, z kim, po co i w jakim celu. Niemniej z moich płytkich doświadczeń z S24 (i doświadczeń ogólnych) mogę zaryzykować stwierdzenie, że powyższy tekst oddaje klimat i procesy zachodzące w S24. I szczerze mówiąc mam quasi szekspirowską zagwozdkę: "być albo nie być" na Salonie 24?
Pozdrawiam
*
29 Listopada, 2009 - 12:31
Jeszcze ciut i żadnych zagwozdek nie będzie: S24 zakisi się na śmierć. Zwłaszcza, że i w piwnicy widać pewne znużenie - formuła się wyczerpuje.
ukłony
Re: Nowicjusz
29 Listopada, 2009 - 18:21
mnie tam wyrzucili w ramach ideologicznych czystek w maju zeszłego roku. Myślałem o powrocie przez jakiś czas, ale doszedłem, że nie ma sensu. Czy wypada pisać w miejscach gdzie jakieś grafomańskie, skrajnie tendencyjne tekściki lądują na najwyższym miejscu strony głównej (vide Azrael), czy też na stronie głównej lądują wulgarne teksty na poziomie pryszczatego małolata - exemplum Aguirra? Tak samo czy wypada w jednym miejscu przebywać z jakimiś propagandowymi lewackimi szczekaczkami. Salon24 złamał również prawo, pozwalając się panoszyć tam komunistom. O ile LBC została bardzo szybko wyrzucona, o tyle np. towarzysz Sawski chyba dalej się tam kręci. Widziałem zresztą tam innego komunistę (nicka sobie nie przypomnę), który cytował porady typu "jak okraść bank" napisane swojego czasu przez Baader Meinhof.
Dlatego wszystkim przyzwoitym bloggerom doradzam wycofanie się z Shalomu24.*
*swojego czasu tępiono tam urojony antysemityzm. Niejaki Drache zamieścił tekst o tym, że Geremek czy Rosati to osoby pochodzenia żydowskiego (żadna tajemnica) i że tacy osobnicy zajmują się u nas dyplomacją. Wskazał również możliwość prymatu plemienia nad interesem Rzeczypospolitej Polski; też korelacja aż nazbyt widoczna. Za to został zbanowany.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Budyniu
29 Listopada, 2009 - 14:01
Ostatnio publikowałem tam 2 teksty. Jeszcze do piwnicy nie zszedłem. Mimo że teksty moje pojawiły się na SG, to brakowało mi komentarzy osób, które mogły się pod moim tekstem dzięki nim pojawić. Jakoś tak drętwo..;/
Nowe reguły salonu odczuwam dosyć nieprzyjemnie jako próbę wytresowania mnie. I albo okażę się poważnym i dojrzałym blogerem (wtedy czeka mnie dwór i lepsze towarzystwo) albo marnym pisarczykiem (czeka mnie ciasnota przy świecach z innymi pętakami).
Reglamentowanie dyskusji nie ma sensu Panie Janke. A uzasadnienie, że to przeciwko chamstwu (trollom), to wybaczy Pan, ale równie fałszywy zarzut, co ten z dziennika sprzed miesięcy.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
osoby, które zeszły do piwnicy
29 Listopada, 2009 - 14:16
mogą komentować. Ale i tak nie komentują. Moje ostatnie teksty miały bodajże 2 i 3 komentarze, mimo dość długiej obecności na SG. Aktualny, mimo, że dotyczy tematyki Salonowej ma 0, ale to pewnie dlatego, że jeszcze nie ma mnie w piwnicy, a już - na SG. Tak czy inaczej wszystko razem wygląda słabiutko.
Re: osoby, które zeszły do piwnicy
29 Listopada, 2009 - 14:25
co ciekawe - na stronie feeda piwnicy ostatnia notka jest z 8 rano, czyżby feedy nie działały? Coś jest nie tak...
Budyniu
29 Listopada, 2009 - 15:43
Ja w sumie nie sprawdzałem jak to działa. Na razie Czy na pewno? Wnioskuję, dedukuję, indukuję, na podstawie tych dwóch komunikatów:
"Na Twoim blogu mogą komentować Użytkownicy, których notki nie mogą pojawiać się na stronie głównej, a dostęp do komentarzy tych użytkowników jest możliwy TYLKO poprzez notki, które nie pojawiają się na stronie głównej. Dlatego Twoje notki nie pojawią się na stronie głównej salon24.pl, dopóki nie zablokujesz możliwości komentowania takim Użytkownikom. Zablokuj."
"Na Twoim blogu mogą komentować tylko Użytkownicy, których komentarze i notki mogą pojawiać się na stronie głównej. Twoja notka pojawi się na stronie głównej w kolumnie po prawej stronie i będzie brana pod uwagę przy układania tekstów na stronie głównej przez redakcję. Odblokuj."
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: Budyniu
29 Listopada, 2009 - 19:24
Mój ostatni wpis nie trafił na SG, mimo, iż przed "reformą" trafiały...
S24
29 Listopada, 2009 - 18:01
Nie jestem zbytnio zorientowany w układach i układzikach panujących na S24, gdyż dla mnie portalem macierzystym są "Niepoprawni". Na S24 wklejam notki z opóźnieniem, po tym jak już naturalną koleją rzeczy spadną z SG na "Niepoprawnych". Ot, taki mój pomysł na "drugie życie" tekstów ;). Niemniej, pomysł administracji Salonu uważam za skandaliczny. Nigdy nikogo nie zabanowałem i nie zamierzam. Jak ktoś mi nie pasuje, to albo polemizuję jak mi się chce, a jak nie chce - olewam i tyle. A ten szantaż - nie gadaj tym, czy tamtym, to pojawisz się na SG uważam za manipulatorską próbę "przeprofilowania" Salonu.
Odblokowałem na swoim koncie w S24 możliwość komentowania przez "banitów" - tym bardziej, że zerknąłem na "Piwnicę pod Jankesami" i widzę tam sporo zacnych postaci :). Lepiej z mądrymi się zgubić, niż z głupimi znaleźć.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Budyń 78
29 Listopada, 2009 - 21:07
Nie rób sobie żartów z pogrzebu. Nikt od Ciebie nie wymaga ani przejścia do piwnicy, ani wyjścia z salonu. Każdy robi, co uważa za słuszne. Ale udawanie i stanie w rozkroku nie jest najlepszą metodą.
Większej hipokryzji jak w Twojej notce nie udało mi się dostrzec u innych. Masz nas za idiotów?!
Katarzyna
Tytułem wyjaśnienia
29 Listopada, 2009 - 21:59
Napisałeś:
Nie znam Twoich celów naukowych, za to wiem, co pisze w salonie przy każdym blogu po wejściu na zarządzanie kontem i zablokowani użytkownicy:
U mnie po odblokowaniu listy zablokowanych w salonie pisze teraz tak:
Może wytłumaczysz, jak możliwe jest zejście do piwnicy tylko jako komentatora. I jaki to ma sens?!
Tego doprawdy zrozumieć nie potrafię
Katarzyna
:O
30 Listopada, 2009 - 02:02
ciężko odpisywać komuś, kto co prawda nie zrozumiał, co napisałem, ale już przyznał sobie mandat do obrażania mnie. Niemniej odpowiem - w salonie 24 prowadzę dwa blogi. Jeden, "niekonstruktywna krytyka polityczna", poświęcony tekstom publicystycznym, drugi - "projekt badawczy blogosfera.pl" służący badaniu s24 na potrzeby pracy doktorskiej, nie mający merytorycznie nic wspólnego z tym pierwszym. Pisząc o "aktywności komentatorskiej" miałem na myśli całość działalności publicystycznej, którą prowadzę w s24.
Pocieszam się, że reszta osób zrozumiała o co mi chodziło.
Budyń, czasem tam zaglądam, ale nudy na pudy! Piwnica to dobre
29 Listopada, 2009 - 22:43
rozwiązanie!
Tylko co jakiś czas wyjdż z niej, bo tam zakiśniesz!!!
pzdr
antysalon
Re: S24: schodami w dół
30 Listopada, 2009 - 21:25
Coś się zmieniło...
http://mediaobywatelskie2.salon24.pl/141325,znosimy-wymog-akceptacji-nosg-ale
nic się nie zmieniło
1 Grudnia, 2009 - 00:37
http://konserwatysta100.salon24.pl/141507,kilka-obrazkow-z-salonu-czyli-kto-naprawde-rzadzi