Zagadka kryminalna (na dobry początek roku)
Wiadomo tylko jedno. Podczas kontaktów z pośrednikami tajemniczy ów człowiek narzekał na swoich najbliższych współpracowników. "Nic nie robią, opieprzają się tylko, a mnie, k..., tez rozliczają. I żądają lepszych wyników. (tu padają niezidentyfikowane słowa, najprawdopodobniej przekleństwa, w języku niemieckim). Powieszę im ten napis, to może się wezmą do roboty, bo inaczej nas wszystkich wyp..."
Sama ta wypowiedź nie pozwala nawet ustalić, czy zleceniodawca jest Polakiem, Niemcem, czy też Polakiem niemieckiego pochodzenia. Rozmowa odbywa się najprawdopodobniej przed Bożym Narodzeniem, ponieważ w pewnym momencie obiektowi rozpoznania załamuje się nagle głos i zaczyna on wspominać kolędy, śpiewane w domu w języku niemieckim. W innych nagraniach swoich współpracowników dyscyplinuje również mieszając oba języki. Tablica, jak wiemy, jest w języku niemieckim. Z drugiej strony w nagraniach przewijają się polskie imiona takie jak Grzegorz (tylko na najstarszych taśmach), Ewa czy też Bogdan.
Niecierpliwie czekamy na rozwiązanie zagadki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1127 odsłon
Komentarze
Re: Zagadka kryminalna (na dobry początek roku)
2 Stycznia, 2010 - 21:51
No to robi sie coraz ciekawiej..
Jakis neofaszysta z polskoniemieckimi korzeniami?
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński