Czy Obama pogratuluje Kiszczakowi?
Tytułowe pytanie jest jak najbardziej uzasadnione. Jeżeli Barack Obama przyjedzie na obchody 20. rocznicy wyborów czerwcowych to powinien się spotkać z głównym twórcą polskiej demokracji. I wyrazić mu wdzięczność w imieniu całego wolnego świata.
No bo przecież nikt już chyba nie ma wątpliwości, że Czesławowi Kiszczakowi zawdzięczamy sukces procesu pokojowej transformacji w naszym kraju (a co za tym idzie – w Europie)? Nie chodzi nawet o to, iż – jak wszyscy wiemy – jest on człowiekiem honoru (nie wiedzieć czemu, niektórzy piszą to sformułowanie w cudzysłowie). Przez całe lata osiemdziesiąte Kiszczak działał na rzecz wprowadzenia w Polsce demokracji.
Najpierw, razem z Wojciechem Jaruzelskim oraz innymi patriotami, obronił kraj przed sowiecką interwencją i powstrzymywał nieodpowiedzialnych fanatyków z „Solidarności”. Następnie sabotował działanie Służby Bezpieczeństwa poprzez zakładanie fikcyjnych teczek, do czego skromnie przyznał się dopiero ostatnio. A w 1988 roku walnie przyczynił się do powstania koncepcji negocjacji z opozycją.
Rozmowy okrągłego stołu to ukoronowanie jego prodemokratycznej kariery. Nieco więc dziwi fakt wymieniania Lecha Wałęsy jako głównej postaci planowanych na 4 czerwca obchodów. Przecież bez zaangażowania Kiszczaka Wałęsa mógłby nadal mieszkać w gdańskim bloku, a nie w Pałacu Prezydenckim.
Smutne jest to, iż Czesław Kiszczak ma przecież wielu przyjaciół doceniających jego wkład w historię. Czemu więc nie są konsekwentni? Dlaczego nie upominają się o honorowe miejsce dla człowieka honoru? Kiszczak powinien witać Obamę już na lotnisku. Razem z Jaruzelskim, oczywiście.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2152 odsłony
Komentarze
Re: Czy Obama pogratuluje Kiszczakowi?
3 Stycznia, 2009 - 15:34
Do kompletu powinien być jeszcze Michnik i Pacewicz, oraz Żakowski i inni, zasłużeni dla krzewienia Wielkiej Ideii Okrągłego stołu.
Doktorze, Kiszczak z Jaruzelskim POwinni wręczać Obamie kwiaty
3 Stycznia, 2009 - 18:01
Prześliczny bukiecik wyhodowany na tarasach babilońskich ul. czerskiej.
Ładnie dygną i wręczą.
A pacewicz, zakowski to tylko mogą być w szpalerze komitetu POwitalnego; mimo wszystko za chudzi w uszach aby dostąpić do Obamy!
pozdr
antysalon
Rybitzky
3 Stycznia, 2009 - 22:34
Konieczne jest jednak zaznaczenie w w jakiś sposób, choćby w jednym miejscu, że to ironia. Ja tak z troski o młode pokolenie. Zwłaszcza przy zdaniu -
"Następnie sabotował działanie Służby Bezpieczeństwa poprzez zakładanie fikcyjnych teczek, do czego skromnie przyznał się dopiero ostatnio". - może się niezorientowanym wydawać, że to prawda.
Dla mnie nie ulega najmniejszej wątpliwości, ze to tylko bajka wymyślona po to, by bronić tyłki ujawnianych TW.
Pozdrawiam
Katarzyna
Zgadzam się
4 Stycznia, 2009 - 06:55
Dobrze, że jest w Polsce środowisko GW-czej, które od lat broni naszego człowieka honoru przed atakami "oszołmstwa". Proponowałbym, aby jedną z ważniejszych ulic w bananowej RP nazwać imieniem Kiszczaka, albo najlepiej od razu zrobić "krzyżówki" Bolka-Kiszczaka, Kiszczaka-Michnika, no i najważniejszą Kiszczaka-Jaruzelskiego. O to przecież chodziło w 1989 roku, aby wszystko zostało PO staremu. Pzdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
chluśniem i uśniem! a Kiszczak czuwał! Aby Boluś mógł spać!
4 Stycznia, 2009 - 18:11
pozdr
antysalon