(tylko dla Niepoprawnych.pl) - O Morawieckim, Kaczyńskim i nadchodzących wyborach

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
Decyzja Kornela Morawieckiego o kandydowaniu na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej budzi we mnie bardzo sprzeczne uczucia. Czy można szczerze kibicować komuś, mając równocześnie świadomość, że nie odda się głosu na tę osobę? Okazuje się, że można.
Kornel Morawiecki jest dla mnie postacią - symbolem, której okrągłostołowa zdrada odebrała należyte miejsce w historii Polski i świadomości Polaków. W 1989 słyszałem o Morawieckim jako osobie nieodpowiedzialnej, negującej konieczny kompromis. W 1990 Morawiecki nie zebrał wystarczającej liczby podpisów, by wystartować w wyborach prezydenckich. To ważne, ponieważ jeszcze wtedy musiał być osobą rozpoznawalną. A przecież jest bohaterem walki z komunizmem i osobą godną najwyższego szacunku, co potwierdził choćby pięknym przemówieniem pod domem generała Jaruzelskiego. Co więcej w wypowiedzi, którą inauguruje swoją kampanię, nie mówi w zasadzie niczego, z czym nie mógłbym się zgodzić. Problem jednak w tym, że dziś Kornel Morawiecki jest osobą znaną i popularną wśród grupy elitarnej, ale jednak niszowej. I nie sądzę, by mógł porwać tłumy (a szkoda, szkoda wielka..)

W poprzednich wyborach prezydenckich głosowałem, jak zapewne większość z nas, na Lecha Kaczyńskiego. I choć w wielu sprawach się zawiodłem, bo prezydent czasami staje w pół drogi, gdy trzeba iść twardo naprzód, wciąż pozostaje on moim kandydatem na kolejną kadencję. Jako osoba, która jest inną jakością (wiem, nie dla wszystkich, dla niektórych L.K. przekreślił traktat lizboński, dla mnie nie, o czym pisałem wielokroć i nie zamierzam teraz do tego tematu wracać) od reszty graczy, mających szansę. Co więcej - w atmosferze ciągłej wojny, straszenia ludzi PiSem i rozpętywania kolejnych kampanii nienawiści przeciwko temu środowisku i jego (choćby tylko głoszonym, a nie realizowanym) ideom, jego reelekcja staje się sprawą ambicjonalną. Pamiętam, ile satysfakcji dały mi miny mainstreamowego środowiska po ogłoszeniu wyników poprzednich wyborów prezydenckich. Nie mam zamiaru ułatwiać im odczuwania podobnej satysfakcji pod koniec tego roku.

Lech Kaczyński ma (od niedawna) realną szansę, by znów powalczyć o prezydenturę. I choćby miałby być tylko "mniejszym złem", wolę ten jeden jeszcze raz go poprzeć, niż pluć sobie w brodę, że do drugiej tury jednym procentem głosów dostał się ktoś inny, mnie skazując na pozostanie w jej dniu w domu. Bo niestety, tym kimś nie będzie ani Kornel Morawiecki, ani Marek Jurek, z którego poglądami w jakiejś części również sympatyzuję.

A jednak chcę, by Kornel Morawiecki w tej kampanii zaistniał. Chcę tego, ponieważ chciałbym, by jego głos pojawił się w dyskursie, by został zauważony. Ponieważ mówi rzeczy, o których warto pamiętać i które warto wziąć pod uwagę. Dlatego cieszę się, że niepoprawni będą mogli gościć jego blog na swoim portalu. Byśmy mogli sobie o kilku sprawach przypomnieć, a kilka - raz jeszcze przemyśleć. A Gdy Morawieckiego usłyszy więcej osób, być może o kilku sprawach przypomni sobie, a kilka spraw jeszcze raz przemyśli, również Lech Kaczyński.

najbliższe koncert Spirit of 84:

łan Dej Fakin Tur, 9 stycznia
o godz. 18 Ostróda, Młyńskie Koło
o godz. 21 Nidzica, kino Wenus
informacje na temat sposobów zdobycia płyty
można znaleźć tutaj
zapraszam na nasz profil na myspace

Brak głosów

Komentarze

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kornel_Morawiecki

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#42448

Nie zarzekam się, na kogo będę głosował,bo jeszcze coś może się zdarzyć, ale też prędzej wygra PiS z Morawieckim (w jakiś sposób), niż ktoś osobno, a już na pewno nie przeciw sobie.
Obawiam się też, że nie można zbudować państwa na związkach zawodowych. Nie jest to obawa bezpodstawna, bo jedną próbę (a nawet dwie, czy trzy) już widzieliśmy w ostatnich dekadach. Nie można też zbudować przeciw związkom zawodowym (bo one potrafią każde państwo zdestabilizować, jak się uprą, co zresztą czeka Tuska). Można z nimi.
Tak sobie myślę, że kandydatura Morawieckiego powinna pobudzić do szybszego myślenia i działania Kaczki i PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#42449

W pełni zgadzam się z tobą.

Miej oczy szeroko otwarte.

zz113 http://365.info.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

Miej oczy szeroko otwarte. 

#42503

jest wielki dylemat. Można powiedzieć, że jest to w jakimś stopniu hazard.

Trzeba się zastanowić czy i kiedy dobrze jest, gdy dane środowisko jest reprezentowane przez wielu kandydatów? Warto aby prawica zaproponowała wielu kandydatów? W obecnej konfiguracji politycznej zaryzykowałbym stwierdzenie że tak.

Dlaczego? Można założyć, że będziemy mieli 2 tury wyborów. Można także założyć, że prawica będzie reprezentowana przez mającego największe szanse LK oraz innych kandydatów, odbierających mu troszkę procent, ale nie na tyle aby nie zajął pierwszego czy drugiego miejsca w pierwszej turze, gwarantującego mu walkę w finale. Do tego dochodzi fakt, że pozostałe środowiska - lewica, niewiadomojakie, polskie Centrum, prawdopodobnie będą także w jakimś stopniu rozdrobnione. Nie mamy więc do czynienia z sytuacją, w której mamy w jednym środowisku prawicowym wielu równorzędnych kandydatów, na których oddane głosy suma sumarum gwarantowałyby II turę, a w odosobnieniu szanse te grzebały. Ze strony pozostałych stron sceny politycznej będzie chyba sytuacja podobna (chociaż jeszcze nie wiadomo - zobaczymy - dlatego piszę, że to troszkę hazard;). I co się teraz dzieje? Dlaczego to rozdrobnienie może być dobre? Po pierwsze poszczególni kandydaci będą mogli zaktywizować określone środowiska, zmotywować i dodać energii. Przełoży się to z pewnością na zaangażowanie i oddane głosy w turze drugiej - pod warunkiem, że prawica będzie się wspierać nawzajem. Głos nowych osób zaistnieje także w publicznym dyskursie - nie można będzie ich zdania przemilczeć, zignorować. Miliony Polaków będą miały okazję te osoby usłyszeć. Posłuchać przemówień, wywiadów, dyskusji. Czy wartościowych? Zależy od mądrości, politycznego wyczucia i intuicji tych osób. To właśnie osoby spoza układanki PiS-PO-SLD-PSL będą miały ten wartościowy głos, który będzie miał szansę przekonać Polaków, nie argumentami z wojny POwsko-PiSowskiej, które słyszymy na codzień i tak naprawdę każdy z nas jest na uodporniony, ale argumentami obiektywnymi, bezstronnymi, które mogą przechylić szalę i niektórym z Polaków otworzyć oczy.

Kandydowanie przez Kornela Morawieckiego na urząd Prezydenta Polski uważam za rzecz potrzebną i ważną. I może nie tyle kontekście tego urzędu. Może i nie ma on wielkich szans na porwanie do urn tłumów, ale z pewnością bierne prawo wyborcze pozwoli mu wystąpić w roli autorytetu i głosu rozsądku przemawiającego do Polaków. Są tylko pewne ważne elementy tej kampanii. Kornel Morawiecki, jak piszesz Budyniu, jest osobą znaną i szanowaną w wąskich kręgach. Ważnym elementem kampanii będzie więc przedstawienie Kornela Morawieckiego jako postaci historycznej na tle Solidarności Walczącej. I ważne tu jest aby ludzie nie identyfikowali Solidarności Walczącej jako tej zwykłej zdeprecjonowanej Solidarności, będącej na ustach wielu polityków. To trzeba bardzo dobrze i dokładnie ludziom przedstawić. Dopiero wtedy, gdy tło zostanie dobrze przedstawione, stworzy to możliwość zrozumienia i dotarcia, uwierzytelnienia argumentów. Pamiętajmy że w wyborach prezydenckich, które z polskich wyborów cieszą się największą frekwencją, trzeba łowić dusze i umysły zwykłych lemingów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#42467

Krzysztof J. Wojtas

Słuszne podejście; moim kandydatem jest Marek Jurek - na podobnych zasadach.
L.K. - nie jest dobrym prezydentem, ale o niebo lepszym niż dotychczasowi.
Mam nadzieję, że wystartuje w II turze; jeśli jednak chce otrzymać głosy prawicy winien w sposób jednoznaczny podjąć zobowiązania nie dopuszczające do dalszej, pełzającej deprecjacji wartości etycznych i narodowych.
Jeśli tego nie zrobi- to bez znaczenia, kto będzie prezydentem i tak nastąpi degrengolada zakończona ... no czym?

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#42502

W pełni zgadzam się z Krzysztofem, z tym, że moim kandydatem będzie jednak Kornel Morawiecki.

Lech Kaczyński musi wiedzieć, że wcale nie jest jedynym, że wcale nie musimy popierać "mniejszego zła". Lech Kaczyński musi zrozumieć, że jest reprezentantem elektoratu, który go wybrał, który na niego głosował, a ten elektorat ma ochotę go właśnie rozliczyć z tego co zrobił dla tego elektoratu. Zapytać o kilka rzeczy, które były obiecane i nigdy nie dotrzymane!

Niestety, ale druga kadencja Lecha Kaczyńskiego, w tym samym stylu co pierwsza, w ogóle nie wchodzi w rachubę!

___________________________________________________

"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#42511

Zanim zaliczycie Kornela do grona prawicowców to dobrze przysłuchajcie się temu co mówi. Nie patrzcie na niego przez pryzmat legendy jaką zyskał w latach 80-tych. Zeby było jasne zasług za te lata nikt mu nie odbiera. Skoro macie możliwość komunikować się z Kornelem, to czemu nie jesteście dociekliwi i nie zadacie mu konkretnych pytań. Na różnorodne tematy. Mogę niektóre tematy podsunąć.

-Czemu przez tyle lat nie doprowadził do lustracji w SW i sam nie wystąpił o odtajnienie pseudonimów tw. którzy występują w jego dokumentach?

-Jak wyobraża sobie politykę zagraniczną w stosunku do Rosji.

-Jaka jest według Kornela przyczyna napaści Rosji na Gruzję i kto ją sprowokował?

Jaki Kornel ma pomysł na bezrobocie i inne już poznaliście pewnie oglądając konferencje na polityczni.pl
Konferencja, którą można określić krótko, że było to wystąpienie antyKononowicz i różniło się tylko tym, że Kononowicz mówił, że jak zostanie prezydentem to nie będzie niczego. Kornel zaś mówi, że wszystko będzie ok., bo on ma wizje. I na razie chyb nic więcej do zaoferowania.

Proponuje też zobaczyć co myślą na temat kandydowania Kornela ludzie z SW. Tam trwa cały czas dyskusja na ten temat.

http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt8459.html?postdays=0&postorder=asc&start=0

http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt8457.html?postdays=0&postorder=asc&start=0

A dla tych, którzy jeszcze może nie widzieli Kornela w prawdziwej akcji zamieszczam link do ostatniej części "słowa prawdy" filmu http://www.youtube.com/watch?v=ZeeVKE43dII

Vote up!
0
Vote down!
0

Jacxk

#42568

póki co to chcę wiedzieć, co to za dziwny stwór "solidaryzm społeczny". Jak dla mnie to się kojarzy z "solidarnym państwem" PiS, czyli mutacją siermiężnego socjalizmu. Pytanie zatem, na ile to skojarzenie jest słuszne?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#42569

Dlatego już dziś wpisz się na listę poparcia jedynego godnego, bo od zawsze BEZPARTYJNEGO kandydata na prezydenta RP 2010 - ROMANA WŁOSA i weź udział w BEZPŁATNYM losowaniu cennych nagród takich jak samoloty, szybowce, samochody, sprzęt RTV/AGD, itp. Szczegóły w internecie - www.romanwlos.cba.pl
********************************************************************************************************************

Vote up!
0
Vote down!
0
#51343

Z wieloma tu logikami jak również z autorem. Wszystkie te piękne słowa to "zakamuflowany" sabotaż, lub naiwność do potęgi. Nie będę zdradzał tu tajników sztuki, ponieważ takie środowiska penetrowane są od środka. Powiem więc tylko tyle, że jedyną rzeczą dobrą w wielości kandydatów jest uaktywnienie wszystkich środowisk, mogących mieć wpływ na wynik wyborów, nic więcej. Branie poważne pod uwagę ich start to już sprawa j/w. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#51349