Rankiem, kiedy sen odwraca się na drugi bok

Obrazek użytkownika Wiktor Smol
Kraj

 

Przyglądam się temu, co się dzieje w polityce i na jej obrzeżach. Obecna sytuacja, określana mianem rozwojowej, nie napawa optymizmem. Po serii dziwnych samobójstw mamy serię ujawnianych dowodów korupcji sięgającej…  Tutaj celowo nie wpiszę kogo sięga i czyje nazwiska jeszcze wypłyną na wierzch.
Nie pokuszę się również o porównanie tego rządu z rządem SLD-PSL. Nie wskażę, który był/jest bardziej umoczony.
O tym pisałem tyle razy, że teraz nie ma to już większego sensu.

Kilka dni temu znajoma w warzywniaku zapytała mnie: „A pan dlaczego nie wyjeżdża z tego kraju? Przecież tutaj nie da się już żyć…”
Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że tutaj mieszkam, że tutaj żyją moje dzieciaki, które dopiero wchodzą w dorosłość i mimo, że jest jak jest, to obczyzna przestała mnie już interesować. Wyszedłem.

Czas, kiedy byłem młody bezpowrotnie minął, dziś nie mam już tej werwy zmieniania świata i nie ma we mnie tej żarliwości, która jeszcze niedawno było moją inspiracją, przewodnikiem.
Jeśli to prawda, że nadzieja umiera ostatnia, to właśnie się to dzieje…

Złapałem się na tym, że pojawianie się kolejnych informacji o korupcji i powiązaniach aferzystów ze światem dużej polityki stało się dla mnie tak samo beznamiętne, jak próba przypomnienia sobie smaku pierwszej zjedzonej poziomki.
O wiele więcej emocji dostarcza przeglądanie sterty gazet i czasopism z okresu wojny.

Lidzie listy piszą, a Internet nosi. Setki, tysiące blogerów i rozmaitej maści osób piszących o korupcji powtarzają jeden za drugim newsy doszukując się w nich sensacji. Oczekując, że kiedyś to wszystko pierdyknie.
Dajmy na to, że pierdyknie, i co z tego pierdyknięcia wyniknie dla przeciętnego obywatela pozostawionego pod kreską? Dla setek tysięcy ludzi, dla których nie ma żadnej nadziei na poprawę ich losu? Dla tych, których prawdziwe ubóstwo i biedę ukryli urzędnicy GUS fałszując  za otrzymaną milionową łapówkę prawdziwe dane o skali biedy w Polsce.
Nie sądzę, aby biedni ludzie zrzucili się i przez umyślnego zanieśli dar w postaci walizki pełnej szmalu tylko po to, aby uprzejmy pan urzędnik państwowy sowicie opłacany z części naszych podatków zechciał polepszyć ich los przez poprawienie informacji o sytuacji w danych statystycznych.
Jeśli tego nie zrobili biedni ludzie, to kto? I komu zależało na zatajeniu prawdy?

Nic się nie zmieni i dalej będziemy, przy każdej kolejnej zmianie, wpatrywać się w ten cyrk, w którym występują sami swoi i tylko krewni króliczka.

Nam nic już nie pomoże, nawet trzydniowa wygrana wojna atomowa. Zostaliśmy skazani za życia na próbę przetrwania. Władza ma władzę i ma instrumenty. I jak dotąd nie zawahała się ich użyć.
Gdzie są dziś, pytam, ci szydercy szydzący z Białorusi, że tam to dopiero…
A tu, w Polsce, to niby co? Raj? No chyba, że podatkowy dla rodzimej (międzynarodowej też) mafii kierowanej przez najwyższych urzędników państwa, tych po cywilu, w mundurach i togach.

Za tamtej Polski, ludowej, wielkim aktem desperacji była ucieczka na zachód dwóch chłopców. Dziś nikt się nie przejmuje wielką emigracją za chlebem. Nie dziwię się, dlaczego za tym chlebem nie emigrują dzieci prezydenta, premiera, ministrów i urzędników państwowych. Nawet dzieci wójta zabitej dechami gminy mają zagwarantowany byt. A co dopiero ci wyżej.

Brak głosów

Komentarze

LIST OTWARTY do : TOMASZA SAKIEWICZA
Redaktora od „Gazety Polskiej” i TV Republika
Oczekiwano, że podczas wczorajszej audycji telewizyjnej p.red.J.Pośpieszalskiego wygrzebie się Pan z fotela i w świetle jupiterów , na oczach Polaków i „miejscowych”, jak mężczyzna wyciągnie prawicę do p.Mariana Kowalskiego gratulując Ruchowi Narodowemu sukcesu jakim był tegoroczny warszawski Marsz Niepodległych.
Pan tego nie był w stanie uczynić… Komentarz zbędny.
Adam Ferch Warszawa, 22. XI. ad 2013.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Firley

#391681

Wiele osób uważa, że Marsz Niepodległości nie był udany. Tylko z powodu subiektywnej oceny części społeczeństwa red. Sakiewicz miał robić przedstawienie w czasie audycji telewizyjnej?

A może p. Kowalski powinien był pogratulować udanej manifestacji w Krakowie? Nie uczynił tego...

Poza tym powyższy komentarz niewiele ma wspólnego z wpisem na blogu.
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
-1

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#391702

-

i mojego oczekiwania nie spełnia.  Haniebne traktowanie p. Mariana Kowalskiego -

gł. rys nieczcigodnych "wielkich" "prawicowców".

 

 

"Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał Duszę człowieka"

Vote up!
1
Vote down!
-1


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#391759

"Jeśli to prawda, że nadzieja umiera ostatnia, to właśnie się to dzieje…"

Nie wolno nam do tego dopuścić, bo jeśli nadziei zabraknie, zrobią z nas prawdziwych niewolników. Bezwolnie wykonujących polecone zadania.
Popatrz, 120 lat i upadające powstania nie zniszczyły nadziei, a kim oni są, żeby sobie teraz poradzili?
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
-1

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#391705

w moim wpisie bardziej idzie o moją nadzieję mając jednocześnie wiarę, że nadzieja w społeczeństwie jest silniejsza od mojej

Kłaniam się :)

Vote up!
0
Vote down!
-1
#391711