Włość katyńska - czasy I RP
Poznaj swój kraj – to motto, które powinno przyświecać każdemu Patriocie.
Uważam, że powinniśmy gromadzić i upowszechniać wszelkie, choćby najdrobniejsze przyczynki dotyczące dawnego Województwa Smoleńskiego. Dzisiaj na tapiecie włość katyńska.
Katyń – jak wynika z lektury Księgi wymiaru i ograniczenia województwa smoleńskiego (Bibl. Jagiellońska nr 906, dalej cytuję jako Jag 906) nazwa miejscowości w ówczesnej polszczyźnie była rodzaju żeńskiego (a więc nie „ten” Katyń, lecz „ta” Katyń). Stara Katyń leżała w większości na lewym brzegu Dniepru naprzeciw ujścia rzeczki Katynki i w XIX wieku nazywana była Katyń-Pokrowskaja; część Katyni znajdująca się na prawym brzegu Dniepru nosiła nazwę Katyń-Uspienskaja. Miejscowość zwana obecnie Katyniem jest w istocie Nową Katynią.
Dokładne granice włości katyńskiej nie są mi znane, podaje więc tylko te fragmentaryczne dane, do których udało mi się dotrzeć. Znanych mi jest sześć dokumentów (Jag 906), zawierających wymiar i ograniczenie majętności sześciu poddanych króla polskiego, dzierżących majątki prawem lennym wieczystym. Jest to Danina Stefana Bielskiego, Andrzeja Kulina, Aleksandra Narbuta, Daniela Ligęzy (a w niej danina Wojciecha Polkowskiego), Piotra Siekacza i Waleriana Damenskiego. Dokumenty te ujawniają także istnienie innych, graniczących z nimi majątków: pana Potemkina, pana Stefanowicza, Stefana Dąbromirskiego, majątków królewskich i biskupich oraz panów Wołków. Dokumenty te zostały przepisane (patrz niżej), ale ich odczytanie nie zawsze jest pełne i prawidłowe.
Podjąłem próbę umiejscowienia tych majątków na mapach trójwiorstówkach (do ściągnięcia tutaj), mapach sowieckich 1:200 000 (do ściągnięcia tutaj) oraz mapach sowieckich 1:50'000 (do ściągnięcia tutaj)1. Jest to bardzo trudne. Część nazw podawanych w dokumentach była już w XVII wieku pustkowiami, toteż większości z nich nie ma na mapach trójwiorstówkach (sporządzonych w XIX wieku). Nie ma ich tym bardziej na dokładniejszych mapach sowieckich, toteż wytyczenie na mapie granic poszczególnych majątków było niemożliwe (z wyjątkiem daniny Aleksandra Narbuta).
Niemniej jednak można ustalić gdzie mniej więcej owe majątki się znajdowały. Naniosłem je na mapę trójwiorstówkę. Rezultat zmagań udostępniam na portalu chomikuj.pl.
Interesujące jest porównanie nazw w ich polskim i rosyjskim brzmieniu. Trudno powiedzieć kto kogo przekręcał; faktem jest, że nazwy polskie niekiedy znacznie odbiegają od nazw rosyjskich i trzeba się było niektórych rzeczy domyślić. Wpadła mi kiedyś w ręce książeczka – wydana zaraz po II wojnie – zawierająca zestawienie nazw polskich i niemieckich z terenu Ziem Zachodnich. Inna książeczka porównywała nazwy niemieckie i łużyckie, chroniąc w ten sposób historię od zapomnienia. Taka sama inicjatywa powinna powstać w odniesieniu do miejscowości znajdujących się na wschód od granicy II RP. Niechże to będzie drobny kroczek w tym kierunku.
Jakub Brodacki
===========================
Wypisy źródłowe
DANINA PANA PIOTRA SIEKACZA ROTM[istrza] JKM
Jag 906, k. 67v
we włości katyńskiej, według przywileju JKMPNNM onemu danego, i za wysłaniem mnie, Adama Zaręby mierniczego JKM województwa smoleńskiego przysięgłego od WJM Pana Aleksandra Corwina Gosiewskie[g]o wojewody smoleń[skiego] refferend[arza] i pisarza litt[?] na ten czas administratorem będącego, abym wymierzył gruntu włók piętnaście, na siedlisku Kopciowie, na którym mieszka żylec jeden, poczynek Iwankowo, pusty i w pół siedliska Iwanowa, który to grunt ograniczony jesty [?] i dostatecznie opisany. Którym dał panu Piotrowi Siekaczowi, a z osobna sianożęć, od których gruntów odległa, tak jako w przywileju położono, nad rzeczką Stobną, za młynem królewskim, w obu stronach gościńca worotyńskie[g]o, przy którym gościńcu wymierzono mor[gów?] 4, z jedną stronę granica, porowek morgów miejskich sianożęci, w drugą stronę granica po rzeczkę Stobną, w trzecią stronę po grunt paszenny. To jest, póki koszą trawy, może zaciąg, a sochą nie wolno orać.
Na com dał list pomienione[m]u P. Piotrowi Siekaczowi z podpisem ręki mej i z swoją pieczęcią, pisano w Smol[eńsku] d. 6 czerwca R. tysiąc sześćset dwudziestego.
DANINA STEFANA BIELSKIEGO
Jag 906, k. 68v-69
Adam Zaręba mierniczy JKM województwa smoleń[skiego] przysięgły.
Czynię wiadomo tym moim listem, że za przywilejem JKM PNM do mnie pisanym, abym wymierzył i ograniczył gruntu do paszni i do osady zgodnego włók trzydzieści panu Stefanowi Bielskiemu wed[?] obrębach, mianowicie w derewience Tyrkowie, w pustoszach Suszu, Pucyłowie w województwie smoleńs[kim], w stanie katyńskim, nad rzeczkami Wielejką, Wahadynką, Wiązowną leżące.
Pierwszego obrębu derewienki Tyrkowa ograniczenie tak się ma: pierwsza ściana granice od rzeczki Wielejki, od ujścia rowu wielkiego, rowem w górę do drogi z Tyrkowa, do Lubawicz idącej. Przy której w wierzchowiu tego rowu, około iwy usypany kopiec poboczny, który dzieli grunt po lewej stronie JKM las czarny, a po prawej grunt pana Stefana Bielskiego Tyrkowa. Od tego rowu i kopca prostą ścianą przez czarny las znamionami na różnych drzewach, krzyże i po trzy wręby wyciętymi idąc do rzeczki Wahadynki, przy której na brzegu usypany kopiec poboczny. Tąż ścianą, przez rzeczkę Wahadynkę prosto […] znamionami na drzewach do kopca narożnego, około K[?]pu usypanego, który dzieli grunt po lewej ręce JKM las czarny. Z drugiej strony grunt pana Potemkina pustoszy Borkow, a po prawej grunt pana Bielskiego las czarny. Od tej ściany i kopca w prawo, powróciwszy znamionami na drzewach wyciętymi, idąc do drogi z Borków do Tyrkowa idącej, przy której kopiec tąż prosto ścianą znamionami na drzewach do drogi z Łuczkowa do Uwarowa idącej, przy której kopiec, tąż ścianą do granicy pana Stephanowicza, na której kopiec narożny usypany, który dzieli grunt po lewej ręce P. Potemkina Łuczkowa, z drugiej strony grunt pana Stefanowicza Uwarowa, a po prawej grunt P. Bielskiego, odcięty od Uwarowa. Od tej ściany i kopca w prawo granicą P. Stephanowicza prostym trybem idąc przez kraj siedliska Uwarowa do dębu wielkiego przy którym na tej granicy usypany kopiec narożny winklowy, który dzieli grunt po lewej ręce P. Stephanowicza Uwarowa, a po prawej ze dwóch stron, grunt P. Bielskiego Tyrkowa. Od tego kopca w lewo granicą P. Stephanowicza i prosto idąc do gruntu pierwszej daniny P. Bielskiego. A tej ponowa[?] tu się granica kończy ta.
A zaś w drugim obrębie na pustoszach zwyż mianowanych Suszy, Pucyłowie tego obrębu ograniczenie tak się w sobie ma: pierwsza ściana granice od starej granicy Łosiowa pierwszej daniny P. Bielskiego i od starej granicy Susza, po wielkie błoto sosnowe, tym błotem sosnowym, skrajem idąc do drogi z Łosiowa do Katynie idącej, przy której na brzegu tego błota usypany kopiec. Tąż ścianą znamionami na drzewach w Wierzchowie ruczajku ku starej granice pucyłowskiej, a ruczajem w niż do drogi z Pucyłowa do Woronina idacej, przy której na brzegu tego ruczajka usypany kopiec. Tym ruczajkiem w rzeczką Wiązownę, przez którą przeszedłszy usypany kopiec narożny, który dzieli grunt po lewej stronie P. Wołka Woronina, a po prawej grunt P. Bielskiego Pucyłowa. Od tej rzeczki i kopca troche w prawo, znamionami na drzewach do drogi z Pucyłowa, do Mikicina idacej, przy której kopiec tąż ścianą znamionami na drzewach idąc do starej granicy łosiowskiej i tam się ta granica kończy.
Na tych ograniczeniach kopcami narożenmi i pobocznemi dostatecznie usypano i na różnych drzewach krzyże i po trzy wręby wycięto. Które to włók trzydzieści we dwóch obrębach wymierzawszy i dostatecznie ograniczenia uczyniwszy panu Stephanowi Bielskiemu, na com dał ten list [nieczytelne] wymiaru i ograniczenia mego, z podpisem ręki mej własnej i z moją pieczęcią. Pisan w Smoleńsku, dnia dwudziestego dziewiątego septembris roku tysiąc sześćset trzydziestego czwartego.
ODMIANA DANINY P. ANDRZEJA KULINA
Jag 906, k. 69v
To jest poczynek przyległy Zahusino królewski nad rzeczką Zahusinią leżący z własny poczynek jego Suszczowo, który odległy w grunty KJM we włości katyńskiej. Która odmiana stała się za wysłaniem mnie, Adama Zaręby mierniczego od WJM Pana Aleksandra Korwina Gosiewskiego referend[arza] i pisarza WksL na ten czas administratorem będącego. Tak, że i od JMP Hieronima Ciechanowicza podsędka smol[eńskiego] i wójta, rewizora JKM. Na com dał ten list mój z podpisem ręki mej własnej i z moją pieczęcią panu Andrzejowi Kulinowi o wszystkim dostatecznie opisawszy.
Andrzej Kulnow [?].
Oznajmuję tym listem moim, iż za listem JM pana Aleksandra Korwina Gosiewskiego ref[erendarza] i pisarza WksL, wielickiego, puńskiego, kupińskiego etc. starosty i JMPana Hieronima Ciechanowicza podsędka i wójta województwa smole[ńskiego], rewizora JKM zamków siewierskich etc. za wysłaniem na wymierzenie i odmianę gruntu mego mnie odległego z gruntem JKM we włości katyńskiej Zahusinie nad rzeczką Husinią mnie przyległą, w odmianę za pustosz moją Suszczową mnie odległą, podał mi w moc, w dzierżenie i spokojne używanie. W której wymierzono gruntu poprzek sznurów dwadzieścia trzy, a wzdłuż sznurów trzydzieści dziewięć. A na to miejsce ja ustąpił pustoszy mojej Suszowa, mnie odległej, w której wymierzono w poprzek sznurów trzydzieści cztyry, a wzdłuż sznurów pięćdziesiąt. W której odmienie i wymiarze gruntu dla odwodzenia pewnych starodawnych granic miałem starożylców, poddanych P. Jafima i pana Bielskiego, mianowicie: Simona Wasilewicza, Brwia[?] Wasila Gepciubę, Swiedora Michała Mikoławicza, Zimodra Dymitra Stepahnowicza; a pana Samotowicza: Daniela Siemionowicza, Iwana Iwanowicza Białousa, jakuba Iwanowicza Białousa. Którzy pomienieni mężowie pod przysięgą odwiedli tę granicę stare i pokazali, iż ta pustosz Zahasinie JKM za Moskwy była bojaryna Piotra Pieszkowa, i na tom dał ten list mój.
DANINA ALEKSANDRA NARBUTA
Jag 906, k. 71
Jan Aleksander Narbut.
Czynię wiadomo tym pisaniem moim, iż pan Adam Zaręba mier[niczy] JKM przysięgły, za przywilejem JKM mnie danego i za wysłaniem od JWJMP Aleksandra Korwina Gosiewskiego wojewody smoleńskiego, wieliskiego, puńskiego, kupiskiego etc etc starosty, który jest od KJM do Smoleńska i do innych zamków siewierskich od Moskwy rekuperowanych z pełną mocą zesłany, wymierzył mi i podał grunta do paszni zgodnego włók pięćdziesiąt, mianowicie w derewni Kuźmy, Jakuszyn, […] w Tyszynie i Dziniowie [?] nad rzeczką Olszą leżące.
Którego to gruntu ograniczenie tak się w sobie ma: naprzód poczyna się pierwsza ściana granice od rzeczki Olszy do ujścia ruczaja Czernisza. Tym ruczajem śrzodkiem idą w Wierzchowie, a z Wierzchowia tego ruczaju, w ścianę z rubieżami wyciętymi, która dzieli grunt JMKs biskupa smoleńskiego, idąc przez Piezyków [?] Mech w scianę nowo przesieczoną, która idzie około Białego Ostr[o]wu, do drogi dziebrzyckiej. Na tej ścienie imiona kładzione krzyże i po trzy wręby wycięte. Tąż ścianą od tej drogi dziebrzyckiej, powracając w prawo prosto idz[i]e do rzeki Młodej. A przez rzeczkę Młodą ścianą w ruczaj Budny, a ruczajem Budnem w Wierzchowie, aż Wierzchowią w starą granicę, która dzieli grunt pana Stephana Porucznika Dąbromirskie[g]o, tąż starą granicą prosto idz[i]e w Łoszczynę, która wpada w rzeczkę Olszą, na której Łoszczynie znamiona wycięto, od ujścia tej Łoszczyny idąc środkiem na niż, rzeki Olszy do ujścia ruczaja Czernisza. U którego się pierwsza ściana granice zaczęła i tam się kończy. W tym ograniczeniu kopcami narożnymi i pobocznymi dostatecznie usypano, i na różnych drzewach krzyże i po trzy wręby wycięli. Co dla lepszej wiary i pewności daję ten list panu Zarębie, z podpisem ręki mej własnej i z moją pieczęcią. Pisan w Smoleńsku d. trzecie[go] january AD tysiąc sześćset dwudziestego siódmego.
DANINA P. WOJCIECHA POLKOWSKIEGO
Jag 906, k. 357
Adam Zaręba mierniczy JKM województwa smoleńskiego przysięgły.
Oznajmuję tym moim listem, iż za przywilejem JKM PNM daniny sześcia włók panu Wojciecha Polkowskiemu przez p. Daniela Ligęzę nabytymi i za konsensem na puszczenie konferowanych i za listem podawczym jaśnie wielmożnego JMP Aleksandra Korwina Gosiewskiego wojewody smoleńskiego do mnie mierniczego wydanym, w roku tysiąc sześćset trzydziestym miesiąca juny d. dwudziestego piątego i za osobliwym listem JMP Ciechanowiczowym rewizorem i podsędkiem smoleńskim, naznaczając włók sześć pod datą d. dziewiątego septembra roku tysiąc sześćset dwudziestego siódmego, abym wymierzył i ograniczył, jakoż ten grunt przed obtrziniem [?] był dany, z którego w obliżeniu [?] i powinności na murze wespół z pany obywatelami odprawowana, a że za nastąpieniem nieprzyjacielskiem pod Smoleńsk nie mogąc przez te lata wymierzyć, tedy czyniąc za dosyć woli i rozkazaniu JKM i JMP wojewody smoleńskiego wymierzyłem na pewnych uroczystościach, miaowicie w cajazianskich [?] i z klasowie bojarszczyzny niegdy Iwana Waczlina [?] w województwie smoleńskim w stanie katyńskim, nad rzeczką Zajazianką, Wiązowną, Obiszką leżące.
Tego gruntu ograniczeni tak się w sobie ma. Pierwsza ściana granice od rzeczki Obiszki, od starej granicy między derewni Hapianowa majętność P. Wołka Bierdajowskiej jako na [fragment nieczytelny] Hapianowa w górę [fragment nieczytelny] lewej ręce P. Wołka derewni Hapianowa, a po prawej grunt P. Daniela Ligęzy Zajazia od tej rzeczki Obiszki i kopca w prawo starą granicą Hapianowską wedle kopców publicznych [niezrozumiałe] na drzewach wyciętemi idąc do drogi z Szafarowa do Zajazia idący przez którą przeszedłszy na tej starej granicy nad rowkiem usypany kopiec poboczny, który dzieli grunt po lewej ręce P. Wołka Szafarowa, a po prawej grunt Ligęzy Zajazia. Tąż starą granicą od kopców rowem w niż w rzeczkę Zajaziankę, a rzeczką Zajazianką w górę postąpiwszy do rowu [?] starej granicy pustoszy JKM Chrołowa z rzeczki Zajazianki w lewo rowem starą granicą Chratczszą idąc do kopca pobocznego w końcu tego rowu na starej granicy usypanego, który dzieli grunt po lewej ręce JKM pustoszy Grołowa [?], a po prawej grunt P. Ligęzy Obłasowa tąż starą granicą do drogi z Szafarowa do Turowa idącej, przez którą przeszedłszy na dolinie około brzózki usypany kopiec poboczny. Tąż starą granicą wedla kopca pobocznego w rów, a rowem w niż w rzekę Wiązowną. A rzeczką Wiązowną w górę postąpiwszy do ujścia rowu starej granice [fragment nieczytalny] Matowaszyrza [?] rzeki Wiązowny w prawo rowem w górę wedla kopca pobocznego do drogi z Turowa do Szafarowa idącej, przez którą przeszedłszy na starej granicy Turowa i Masowa usypany kopiec, który dzieli grunt po lewej ręce JKM, a po prawej grunt P. Ligęzy Stadowa tąż starą granicą idąc prosto przez Wierzchowią rzeczki Zajazianki do drogi z Turowa do Zajazia. Wierzchowią rzeczki Zajazianki do dróg z Turowa do Zajazia idacej, przez którą przeszedłszy na dolinie wodoraczy [?] usypany kopiec poboczny tąż ścianą idąc prosto przez las na różnych drzewach krzyże i po trzy wręby wyciętemi do kopca narożnego na brzeg rzeczki Obiszki [niezrozumiałe] usypanego, który dzieli grunt po lewej ręce JKM Turowa, a po prawej grunt Zajazianki od tej ściany i kopca rzeczką Obiszką w niż środkiem idąc do pierwszego kopca, u którego się pierwsza ściana granice zaczęła i tam się kończy. Które to włók sześć porządnie wymierzyłem na część bojarszczyzny Iwamakotina zwyż mianowanych Nazajaściu i chłaściwie [?] na com dał ten list mój mierniczy P. Danielowi Ligęzie towarzyszowi chorągwie JM P Bujnieckiego rotmistrza króla JM i małżonce jego dano przywilej ównie [?] pisan w Zajazize i chlaszzwiedy szesnasty juny roku tysiąc sześćset trzydziestego piątego.
DANINA P. WALERIANA DAMENSKIEGO
Jag 906, k. 359v
Adam Zaręba mierniczy JKM województwa smoleńskiego przysięgły.
Czynię wiadomo tym pisaniem mojem, iż za przywilejem JKM PNM i za osobliwym listem JMPP Komisarzów trzech, mianowicie JMPana Jana Marcinkiewicza stolnika upitskiego, JMPana Mikołaja Wiazowicza pisarza ziemskiego mińskiego, JMPana Krzysztofa Wołodkiewicza dworzanina JKM do Smoleńska JKM do zesłanych według którego listu podania Białowusowa pustoszy zjechawszy do włości katyńskiej za obwieszczonym listem mierniczem IM panom Wołkom danego na wyż[?] starej granice pustoszy Białowusowa tak, jako jest sama w sobie z dawna w starych granicach.
Pierwsza ściana granice starej tak się w sobie ma: rzeczką Wiązowną w górę, ostawiwszy pustosz s[...]apeczczyno panów Wołków. A po prawej stronie grunt pana Damieńskiego Białowusowski. Z tej rzeczki w prawo w rów starą granicą Białowusowską i Czapeczkina, idąc idąc tem rowem w górę, a z tego rowu [...]cieczą i sianożętką do drogi, która idzie z Szerokamani[?] do Katyni[?], tą drogą prostą p[...]wszy ku Katyni do starej miedze powróciwszy łukiem w prawo tąż starą miedzą i suchodołem zostawując dąb wielki po lewej ręce idą granicą, aż do rowu suchodołu tem rowem suchodołem w niż ku Dnieprowi, zostawując grunt po prawej ręce białowujowski a po lewej grunt pawlukowski idąc aż do jedli[ny] wielki[ej], która na rogu [niezrozumiałe] nad rowem. Od tej jedliny prosto szedłszy z rowu przez dróżkę, która idzie z Pawlukowa do Szypujtowa idąc starą granicą aż do sosny w polu stojącej, od tej sosny do drugiej sosny prosto idąc w brzeźniaku stojącej, którą przeszedłszy przez las znowu w sosnę w pół ściętą od tej sosny ściętej, idąc prosto zostawując ram dwie starodawnych po lewej ręce przez zatoki dwie idąc, zostawując Ostrożek po lewej ręce tąż granicą na korhanich [kurhanik?] który stoi między Ostrożkiem i Dnieprem na starej granicy Białowusowskiej i Pawlukowskiej, tąż granicą w rzekę Dniepr, a rzeką Dnieprem do ujścia rzeczki Wiązowny. U którego się granica kończy Białowusowa przy gruncie Szyszczytowskim po drugiej stronie tej rzeczki Wiązowny ujścia. Który to grunt pustoszy Białowusowski w starych granicach jako jest sam w sobie z dawna należący i przez starożylce listem podawczym IMPP komisarzów. To ograniczenie moje za to jest z dawna samo w sobie pustoszy Białowusowa. Podałem w moc, dzierżenie prawa lennego wieczystego Walerianowi Damenskiego [fragment nieczytelny]. Co dla lepszej wiary i pewności daję mu ten list mój z podpisem ręki mej i pieczęci. Pisane w Jutuitowie [?] roku tysiąc sześćset trzydziestego piątego miesiąca decembra szóstego dnia.
1Korzystałem też z drukowanego wydawnictwa Regjonalnyj atłas – smolienskaja obłast', wydanego w XXI wieku.
================================================================
AKTUALIZACJA! (5.08.2013). Zdaniem Andrzeja Rachuby i Stanisława Dumina miasteczko Katynię ufundował nie kto inny, tylko sam Hieronim Ciechanowicz! (por. Metryka Litewska. Rejestry podymnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Województwo smoleńskie 1650 r., Warszawa 2009, s. 31.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1687 odsłon
Komentarze
Wspaniałe opracowanie
18 Czerwca, 2013 - 13:39
Już nieraz wspominałam, że Katyń i Chatyń to zamierzona zbieżność, bo na ich terenach mieszkali Polacy.
Nasi rodacy z Katynia i okolic zgładzeni zostali podczas czystek w latach trzydziestych. Wspominała o tym pewna stara, tamtejsza Rosjanka w filmie dokumentalnym.
Sławne enkawudowskie "trójki' i "dwójki", miejscowych Polaków tępiły zajadlej niż kułaków.
Pozdrawiam
@matka trzech córek
18 Czerwca, 2013 - 14:08
Dzięki. Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że ten wpis jest ścisle związany z "akcją polską". Czy jest w internecie jakies dobre opracowanie na temat "akcji polskiej"?
Swoją drogą ciekawe, czy którekolwiek z tych nazwisk pojawia się wśród ofiar tego ludobójstwa. Część szlachty osadzonej za czasów I RP mieszkała tam nadal za czasów carskich, ale oczywiście nie mogli mieć majątków pod bolszewickim butem.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Co do nazwisk, to jestem pewna, że były pośród ofiar
18 Czerwca, 2013 - 14:58
Z moich bliskich, co prawda, ale Kresów, znam Bielskich, Zarębów, Puciłowskich i Polkowskich.
Wędrówki na Wschód rozpoczęły się po nadaniach za Grunwald.
Pierwszych Zarębów z tego czasu znajdziesz nad Brokiem, a ich potomkowie szli coraz dalej na prawo:)
Moi zwali się Dąbrowscy. Przywędrowali na Litwę z Królową Boną:)
@matka trzech córek
18 Czerwca, 2013 - 15:27
Miło mi. Mam niezwyczajny wprost sentyment do Wielkiego Księstwa Litewskiego, które uważam za polityczne jądro polskości. Tłumaczę to sobie w ten sposób, że Jagiellonowie mieli know how tworzenia imperium po tym jak wchłonęli Ruś. Ale Ruś była za słaba, a poza tym jak ćma do żarówki ciągneła w stronę Moskwy. Musieli więc wykorzystać polskie zasoby intelektualne, aby imperium przetrwało. Stąd tylu Polaków budowało Litwę.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@ alchymista
18 Czerwca, 2013 - 14:22
Nie mam pewności, ale chyba włóka = 1 łan chełmiński zwany też małym flamandzkim = 30 morg ≈ 17,955 hektara.
http://www.sbc.org.pl/dlibra/plain-content?id=10238
Takie 50 włók to ok. 900 ha.
Na Litwie było tak jak na Białostocczyźnie., bo to pogranicze
18 Czerwca, 2013 - 14:53
Mój pradziadek miał półtora "ucząstka", co oznaczało ok.półtorej włóki.
Czy to było dużo, czy mało? Na tyle dużo, że bez parobków nie dał rady tego obrabiać.Przynajmniej, dopóki mu synowie nie dorośli:)
Pisałam o tym w "Braciach".
tak
18 Czerwca, 2013 - 15:09
1cm na mapie = 1260 m w terenie wg tej skali
Strona o województwie smoleńskim
3 Lipca, 2013 - 09:36
Polecam: http://smolensk.alchymista.pl
alchymista
Województwo Smoleńskie===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart