Fizyka polityczna
- Łukasz, przestań!! - krzyknęła babcia Łukaszka. - Co ty robisz z tymi sztućcami?!
- A co on robi? - zainteresował się dziadek Łukaszka.
- Wygina łyżeczki - poskarżyła się babcia. - Po wojnie taka łyżeczka to była na wagę złota, jakżeż było odmierzać czaj przodownikom pracy na budowie bez łyżeczki?
- Może zostanie bioenergokimśtam i będzie wzrokiem wyginał łyżeczki - rozmarzyła się mama Łukaszka.
- Na razie próbuje rękami i zaraz chyba jedną złamie. Łukasz! Mówię do ciebie!! Przestań je wyginać!!!
- Ja je prostuję - wyjaśnił Łukaszek (sapiąc).
- Jak to?! - zdumiała się babcia.
- Bo już je trochę zgiąłem...
Zanim babcia zdążyła coś powiedzieć, do kuchni wpadł rozjuszony dziadek Łukaszka.
- Kto mi pogiął okulary!!!
- Prawie je wyprostowałem - zaprotestował Łukaszek.
- Co ty wyprawiasz, idioto?! - obruszyła się siostra Łukaszka na widok swoich osobistych rzeczy, zmasakrowanych szpetnie.
- Sprawdzam - przyznał się Łukaszek. - Mieliśmy w szkole na fizyce skręcanie.
- Czego? - zainteresował się tata Łukaszka czytający jakąś książkę. – Mebli?
- Nie, takich różnych rzeczy. Skręcaliśmy metal, gumę, plastik, drewno, papier...
- Coś takiego! - odezwała się siostra Łukaszka. - Kiedy ja byłam w jego wieku, to mieliśmy jakieś straszne wzory do zakucia! A oni się bawią w jakieś wygłupy!
Wśród Hiobowskich wybuchł śmiech.
- To są bardzo poważne sprawy - upierał się Łukaszek. - Moduł Younga... Skręcanie... Naprężenia...
Na słowo "naprężenia" mama Łukaszka przestała się śmiać, zbladła i zaczęła szukać aktualnego numeru "Wiodącego Tytułu Prasowego".
- No i co z tego wynika? - siostra Łukaszka usiłowała przyprzeć brata do mentalnego muru.
- To z tego, że przedmioty z różnego materiału różnie się skręcają - rzekł Łukaszek.
- Nie wierzę ci! - krzyknęła siostra i runęła do swojego pokoju.
- Twierdzisz, że przedmiotu z różnych materiałów różnie się skręcają? - spytała głuchym głosem mama Łukaszka.
- No tak, papier inaczej, metal inaczej, ćwiczyliśmy to na lekcji...
- A więc twierdzisz, że w Smoleńsku to był zamach, tak?!
Zapadła niezręczna cisza.
- My tylko skręcaliśmy różne rzeczy... - zaczął powoli Łukaszek.
- Nie wolno wam! Kto tam was uczy tej fizyki.... - mamie Łukaszka aż się trzęsły ręce.
- Dlaczego łączysz moduł Younga z katastrofą Smoleńską? - chciał wiedzieć tata Łukaszka.
- Dlatego - i mama Łukaszka uroczyście zaprezentowała wnętrze gazety. Przez dwie strony biegł tam wielki tytuł czarną czcionką: "Metalowe skrzydło podarło się o brzozę, a kadłub się skręcił jak origami". - Zrobili model Tupolewa z papieru i puścili z wiatrem na brzozę. W strzępki! Podarł się dosłownie w strzępki!
- Bo z papieru - wtrącił się Łukaszek. - Przecież samoloty są z metalu!
- No i widzisz jak ty nie rozumiesz fizyki! - krzyknęła mama. - W telewizji autorytety, czyli tancerz, fryzjer i żona biznesmena zgodnie oświadczyli, że metal drze się i skręca tak samo jak papier!
- Tak??? - spytali z niedowierzaniem babcia, dziadek i tata.
- Tak!!! A kto jest przeciw ten jest za zamachem, którego przecież być nie mogło i nie było!!!
- Przecież metal skręca się inaczej niż guma! - protestował Łukaszek.
- Ani słowa więcej! - zdenerwowała się mama. - Ja zaraz zadzwonię do "Wiodącego Tytułu Prasowego" i naświetlę im całą sprawę we właściwym świetle z prośbą o interwencję w tej twojej szkole! Takiej zakłamanej, ciemnej fizyce pełnej nienawiści, trzeba powiedzieć "nie"! Precz z fizyką jątrzącą i dzielącą społeczeństwo!
- Przecież nie zmienisz modułu Younga!
- Właśnie, że zmienię! - powiedziała dobitnie mama Łukaszka.
- O, Boże! To już! - jęknął tata Łukaszka i upuścił książkę na podłogę. Książka zamknęła się i można było przeczytać tytuł na okładce: "Paradyzja".
- Fizyka powinna odpowiadać rzeczywistości! - mama czytała fragment "Wiodącego Tytułu Prasowego". - Rząd w ekspresowym tempie przeprowadził przez Sejm, Senat i Prezydenta uchwały likwidujące prawo Ohma, efekt Dopplera, twardość drewna metodą Janki, moduł Kirchhoffa, stałą gazową i zakazano eksperymentu Cavendisha!
- Co dalej? – zakpił tata Łukaszka. – Usuną liczbę pi, stałą grawitacji, opór powietrza i tabliczkę mnożenia?
- Ale dlaczego? - zdumiała się babcia Łukaszka.
- Ponieważ nie przystają do rzeczywistości opisanej w raporcie Millera! Skasowali te teoretyczne bzdury i teraz raport Millera będzie się zgadzał! Naukowcom, którzy będą twierdzić inaczej, będą odbierane tytuły naukowe, jak temu profesorowi ze Stanów!
- Dla mnie on zawsze będzie profesorem - odparł z namaszczeniem dziadek Łukaszka.
- W życiu nie słyszałam większej głupoty - stwierdziła mama. - Nie jest profesorem, bo...
- Dla mnie jest nadal i co mi zrobicie?!
- Czy to coś zmieni?! - krzyknął tata Łukaszka. - Te uchwały! To co, samochody można robić z papieru, bo zderzą się tak samo jak metalowe?!
- Czyli co, był zamach w Smoleńsku, tak? - napierała mama. - Fizyka może być tylko jedna! Jeśli papierowy samolot rozbija się o brzozę, to metalowy tym bardziej! Każdy materiał skręca się tak samo!!!
- Nieprawda - rozległ się cichy głos od drzwi.
- Kto to powiedział!? - mama Łukaszka spojrzała w stronę źródła dźwięku i zamarła. W drzwiach stała siostra Łukaszka.
- Zrobiłam test - siostra Łukaszka przeszła przez kuchnię i wyjęła z szafki torebkę budyniu. - Różne materiały różnie się skręcają.
- Ha! - triumfowali Hiobowscy. - Jeśli nawet ona to widzi to musi to być prawda!!
- Ależ dziecko... - rzekła zrozpaczona mama Łukaszka. - Co ty... Jak...
- Metal inaczej niż papier, a papier inaczej niż guma - kontynuowała siostra Łukaszka.
- Czyli jednak jesteś za zamachem w Smoleńsku... - mamie Łukaszka nogi odmówiły posłuszeństwa i powoli usiadła na taborecie. - Może powiesz jeszcze, że ciało zanurzone w cieczy traci na wadze tyle ile waży wyparta przez nie ciecz?!
- Co więcej, różne gumy różnie się skręcają! - dobiła mamę siostra.
- To znaczy? - zaciekawił się Łukaszek.
- Truskawkowa bardziej, a bananowa mniej...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1275 odsłon
Komentarze
Marcin B.Brixen
28 Maja, 2012 - 22:45
Teoria względności wstęgi Mobiusa? Albo odwrotnie?
Pozdrawiam
@tł
29 Maja, 2012 - 21:27
Czy wstęgę Mobiusa można w ogóle rozpatrywać odwrotnie? :)
@Marcin B. Brixen
29 Maja, 2012 - 21:36
Odwrotnie: wstęga Mobiusa teorii względności :-)))
@tł
29 Maja, 2012 - 22:11
Właściwie to można powiedzieć, że historia porusza się po wstędze Mobiusa!
@Marcin B. Brixen
29 Maja, 2012 - 22:22
Racja. "Ich" jest zawsze na wierzchu. ;-). :-(.
Piękne...
29 Maja, 2012 - 09:28
Ta rodzinka jest typowym okazem...
pzdr
@zezowaty
29 Maja, 2012 - 22:17
O nie, czytelnicy piszą, że taka rodzina nie ma prawa istnieć. Zwłaszcza para babcia - dziadek.
Może para babcia-dziadek nie...
3 Czerwca, 2012 - 12:52
ale takich znowu Mamusiek Łukaszka to znam wiele... (niestety)
kasianna
Ciekawe?
29 Maja, 2012 - 15:17
Ciekawe,czy przegłosują, że nie ma już prawa zachowania pędu? A może i popęd zlikwidują?Ooo,co ja gadam,co ja gadam!
@bazooka
29 Maja, 2012 - 22:22
I będzie jak w Seksmisji - weź pigułkę, weź pigułkę...