O nieważnych podpisach
Przy okazji referendum okazało się, że do weryfikacji zatrudniono wyjątkowo liczną ekipę urzędniczą a i samo sprawdzanie było wyjątkowo dokładne - ot, taki odgórnie narzucony strajk włoski. Wszyscy chyba wiemy, jak wygląda zbieranie podpisów na ulicy. Mało kto będzie kaligrafował, a urząd nie zatrudnia przecież aptekarzy. A o tym, czy napisane jest Kołek, czy Kotek zdecyduje gospodarz domu. Przepraszam, urzędnik miasta stołecznego.
Dlatego nie dziwi mnie specjalnie, że minimalnej liczby podpisów zabrakło do rejestracji Marka Króla, na którego co prawda bym raczej nie głosował, ale czy mam w związku z tym kibicować szytej grubymi nićmi akcji uwalenia jego startu do senatu? Przypomnę - najpierw zginęły dokumenty zgłoszenia jego kandydatury, potem się znalazły. Znalazły się, ale zakwestionowano ich akurat tyle, by do wymaganej liczby zabrakło 39. Ponoć - podobnie jak w sprawie SPEC - ktoś zażyczył sobie, by podpisy zebrane przez Marka Króla, a także Annę Kalatę, Grzegorza Kostrzewę-Zorbasa i Krzysztofa Rybińskiego weryfikowane były szczególnie starannie. W przypadku Króla zakwestionowano podpisy mieszkańców jednej ulicy, według przedstawicieli kandydata, uprawnionych do ich złożenia. Ostateczną uchwałę o nieprzyjęciu zgłoszenia komisja podjęła... 15 godzin po wymaganym prawem terminie.
Później pozwolono małżeństwu Królów na zapoznanie się z częścią złożonych podpisów. Paulina i Marek Król ok. godz 12.00 dostali dostęp do listy podpisów. Z ich weryfikacji wynika, że część podpisów została przez OKW słusznie zakwestionowana. Wątpliwości wzbudziły jednak fakty uznania wadliwości podpisów: na części kart , gdzie był wyraźnie i napisany PESEL a niewyraźnie napisane nazwisko ( w kontekście ostatniego orzeczenia w podobnym przypadku SN), lub wykreślenie całej ulicy na Ursynowie, której mieszkańcy złożyli niezakwestionowane podpisy.Po sprawdzeniu okazało się, że ulica figuruje w wykazie ulic OKW jako należąca do terenu okręgu wyborczego nr 43.Na koniec jedna , bardzo ważna okoliczność: nie wiadomo , bo takiej możliwości nie było, ile podpisów przejrzał dziś Marek Król z żoną. - przeczytać można było na stronie Radia Wnet. Sprawa nie jest więc zakończona, tymczasem...
Większa chyba sprawa Nowego Ekranu nie budzi zainteresowania mediów, choć może mieć całkiem poważne skutki. Nowy Ekran wygrał bowiem sprawę z PKW, dzięki czemu uzyskał dodatkowy czas na zbieranie podpisów po nieuzasadnionym zakwestionowaniu tych, które zebrano w pierwszej turze. Milczenie mediów dziwi o tyle, że chyba po raz pierwszy tak mocno poszedł na noże z PKW. Za urzędniczymi pomyłkami i bezprawnymi decyzjami iść mogą naruszenia przepisów na tyle rażące, że mogące skutkować nawet nieważnością wyborów. Za wygraną sprawą w Sądzie Najwyższym idzie żądanie przesunięcia terminu wyborów i kolejne poważne zarzuty NE wobec PKW. Ten zaś organ państwowy robi wszystko, by stracić resztki zaufania tej bardziej nieufnej części społeczeństwa.
Jeśli zaś to wszystko dzieje się już na etapie rejestracji, to zgadnijcie, co wydarzy się później. Dobroduszna i naiwna część mnie podpowiada mi, że PKW dołoży wszelkich starań, by już nikt niczego nie mógł jej zarzucić. Tak, na pewno tak właśnie będzie...
http://rebelya.pl/discussion/34245/1/cuda-nad-urna-zginely-dokumenty-zgloszenia-marka-krola/
http://wpolityce.pl/wydarzenia/14058-znowu-cuda-nad-urnami-marek-krol-ujawnia-wpolitycepl-zlozylem-podpisy-i-zgloszenie-ale-wedlug-komisji-nie-istnieje
http://wpolityce.pl/wydarzenia/14058-cudow-nad-urnami-ciag-dalszy-paulina-krol-mowi-portalowi-wpolitycepl-czujemy-sie-jak-w-procesie-kafki
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/500-podpisow-odrzucono-markowi-krolowi
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25321,czy-wybory-beda-uniewaznione
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25621,sa-pierwsze-zarzuty-popelnienia-przestepstwa-przez-pkw
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/25920,konferencja-ne-przestepstwa-pkw-powinny-spowodowac-uniewaznienie-wyborow
*
Przypominam o koszulkach budyniowych
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2552 odsłony
Komentarze
Ryzyko
8 Września, 2011 - 00:15
Wyjaśnieniem tych matactw jest zagrożenie, jakie stoi przed tą zgrają.
Tu juz nie chodzi jedynie o pieniadze i władzę, ale i o całość ich przewodów oddechowych.
Nawet jednego głosu nie odpuszczą, jeżeli będzie okazja go sfałszować.
A cisza w publikatorach?
Tego szechter od nich wymaga -nie ma w mediach -to znaczy że nie istnieje.
To "tylko teorie spiskowe oszołomów".
Pozdrawiam myślących.
Marzą mi się wiosenne lub późnowiosenne wybory...
8 Września, 2011 - 02:45
Dlatego ściskam kciuki aby ekipie NE udała się operacja "sanacji procesu wyborczego".
Nikt się tym chyba dotąd nie zajął ale jestem przekonany, że uporczywa organizacja wyborów w Polsce w tak ponurej porze roku, musi mieć jakieś interesujące uzasadnienie.
Ubicie frekwencji ze względu na złą pogodę to tylko cześć wyjaśnienia.
Wymuszona erekcja tej ekipy ustąpiłaby najdalej do końca zimy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
PISioki do roboty
8 Września, 2011 - 05:10
Tam gdzie panuje terror,okupacja państwa przez służby
specjalne i prowokacje w majestacie prawa,nie może być
mowy o demokratycznych wyborach.Wynik tych wyborów jest
już przesądzony i tylko półgłówki mogą mieć jakieś nadzieje.
Jeśli nie zagotuje się w polskim kotle i nie poruszy
opini publicznej w kraju i świecie, to Białoruś będzie
przedsionkiem do POlszewickiej demokracji.Zbrodnia doskonała
przez powieszenie,wypadek czy katastrofę samolotu stała się dewizą bandy łobuzów.Jeżeli nie poczujecie PISioki strachu
w portkach i nie przestaniecie "pękać na robocie",to swoją
poprawnością polityczną może się podetrzeć!.
JAN OLSZEWSKI
Do janaolsza
8 Września, 2011 - 06:06
i to jest tak naprawde wszystko w temacie. Tak rowniez bylo w poprzednich wyborach do sejmu i senatu, pisdusie nie chcialy wygrac wyborow i nie wygraly. Oni poprostu nie chca rzadzic bo juz nie ma czym, a i lepiej byc w ciaglej opozycji, niczym etatowo, posadki partyjne ciopłe, kasa nie najgorsza po co kark nadstawiać, żeby znowu kto zadyndał.
Re: O nieważnych podpisach
8 Września, 2011 - 08:58
Moje zdanie jest wręcz przeciwne: http://niepoprawni.pl/blog/4949/o-rugach-przedwyborczych
A te obelgi pod adresem "pisioków" są niesmaczne.
Re: Re: O nieważnych podpisach
8 Września, 2011 - 09:34
"te" to znaczy jakie?
Re: O nieważnych podpisach
8 Września, 2011 - 10:17
Nie jestem w stanie kibicować w czymkolwiek "ekipie Nowego Ekranu". Nie mam też na tyle zaufania, aby przyjąć na wiarę teksty ŁŁ - a nie mam źródeł, aby je zweryfikować.
Po prostu towarzystwo zgromadzone na NE jest dla mnie w najwyższym stopniu niewiarygodne. Nie jestem pewien czy rzeczywiście PKW występuje tutaj w roli smoka, a NE jako błędny rycerz, czy też może jest dokładnie odwrotnie.
A może mamy godzillę vs smoka :).
Re: O nieważnych podpisach
8 Września, 2011 - 10:49
Według mnie gra idzie na to, żeby móc w zależności od wyniku zawsze móc nakazać powtórzenie wyborów gdyby wygrali nie ci co trzeba. I to jest według mnie wspólne działanie SN i PKW, oczywiście potrzebna jest do tego odpowiednia podstawa, czyli nieprecyzyjne prawo, które można zawsze zinterpretować po uważaniu co jako żywo ma miejsce.
Czy ludzie NE są w to uwikłani czy nie to jest rzecz niewiadoma. Jakby nie oni, to by mógł coś takiego zrobić Korwin.
Jak dla mnie to już w tym momencie procedura powinna zostać zatrzymana i rozpoczęta od początku. A skoro jest ciągnięta dalej to oznacza, że chce się mieć możliwość nakazania powtórzenia wyborów. Wszak ważność wyborów zatwierdza SN.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A