Ukraińskie scenariusze
W mediach pojawia się coraz więcej hipotetycznych scenariuszy rozwoju sytuacji na pograniczu Ukrainy. Oto przegląd z ostatnich dni.
Według Leona Panetty - byłego sekretarza obrony USA Władimir Putin ma trzy opcje:
- Najechać Ukrainę.
- Wynegocjować porozumienie chroniące bezpieczeństwo Rosji.
- Trzymać wojska na granicy.
Wojsk nie można trzymać w nieskończoność. Wisząca groźba już powszednieje, a nieustanna gotowość męczy i demoralizuje żołnierzy. Putin musi więc podjąć decyzję w ciągu kilku tygodni. Waszyngton winien mu w tym pomóc podpowiadając jak sufler rozwiązanie przesuwając amerykańskie wojska w obszar NATO i rozmieszczając w rejonie wschodniej flanki samoloty i okręty wojenne. “Odstraszanie to najlepszy obecnie argument wobec Rosji”.
Ukraiński tygodnik NW zaprezentował 5 opcji:
- “Wielka wojna” - na razie trudno się jej spodziewać, gdyż Rosja potrzebuje do niej 200-300 tysięcy żołnierzy a skoncentrowała dotychczas niecałe 200 tysięcy. Dodatkowo potrzeba zapasów, paliwa, amunicji, żywności, środków medycznych, potencjału logistycznego i mobilizacji poborowych.
- “Mała wojna” - poszerzenie “republik ludowych” Donbasu i Ługańska, zdobycie Mariupola. Ewentualna przyłączenie obu “republik” do Rosji. Od początku roku do Donbasu zwieziono 7 tysięcy ton paliwa, czołgi, artylerię, amunicję. Energicznie prowadzony jest werbunek ochotników.
- Wojna informacyjna i agresja cybernetyczna na infrastrukturę krytyczną, instytucje państwowe, system finansowy, łączność, internet w celu wywołania paniki, wycofywania wkładów, ucieczki od hrywni do obcych walut, wykupowania artykułów pierwszej potrzeby, ucieczki ludzi zagranicę lub przynajmniej do zachodnich rejonów kraju.
- “Agresja dyplomatyczna” - straszenie Zachodu zwożeniem kolejnych tysięcy wojska i potrząsanie szabelką. Próby politycznego rozbijania Sojuszu Atlantyckiego.
- “Deeskalacja” - pod naciskiem Zachodu i groźbami sankcji. Moskwa już odczuwa skutki tych gróźb. Rubel traci na wartości, indeks moskiewskiej giełdy spada, inwestorzy wycofują się, zachodnie inwestycje spadły do poziomu z początku lat 1990- tych. Oligarchowie stracili 28 miliardów dolarów.
Associated Press - Jeśli nie inwazja na pełną skalę, która niebezpiecznie grozi starciem z Sojuszem Atlantyckim, to Putin może uciec się do następujących opcji:
- Wsparcie separatystów w Doniecku i Ługańsku i poszerzenie terytorialne obu “republik ludowych”.
- Ograniczona inwazja celem zdestabilizowania prezydenta Zełenskiego i osadzenia w Kijowie marionetki Kremla, co da Moskwie czas na podciągniecie dodatkowych sił i użycie ich w dogodniejszej sytuacji. Pozwoli też sprawdzić, czy NATO jest rzeczywiście zwarte, a zachodnie groźby sankcji to pustosłowie, czy rzeczywistość.
- Wojny gospodarczej, czyli kolejnych manipulacji dostawami gazu celem “wyziębienia” mieszkańców Europy Zachodniej, ograniczenie eksportu ropy naftowej oraz pszenicy z myślą o wywołaniu perturbacji na rynku żywności. Wadą tej opcji, jest to, że gaz, ropa i pszenica to broń jednorazowego użytku, gdyż terroryzowani poszukają innych źródeł zaopatrzenia.
- Cyberataki - nie tylko przeciwko Ukrainie, ale również przeciwko Stanom Zjednoczonych i ich sojusznikom w NATO. Przede wszystkim cyber-ataki na infrastrukturę krytyczną i służbę zdrowia.
- Rozbudowanie rosyjskiej obecności w Ameryce Łacińskiej, głównie w Wenezueli, na Kubie i w Nikaragui. Przede wszystkim drogą wsparcia lokalnych sił lewicowych w działaniach propagandowych i dezinformacyjnych. Nie wykluczone jest również pojawienie się oddziałów Grupy Wagnera. Ekipa konkurencyjnej prywatnej armii “Rostec” przetarła drogę budując w 2019 roku wojskowy ośrodek szkoleniowy dla pilotów helikopterów w Wenezueli.
- Rozwiązanie dyplomatyczne - rozmowy trwają i już zapowiedziano spotkania w kolejnych tygodniach. Kłopot w tym, że Putin ma niewielką przestrzeń do manewru.
Stawiając Zachodowi ultimatum, Putin zapędził się tak daleko, że każde ustępstwo w żądaniach będzie wyglądało na porażkę, a on wie, że w Rosji samodzierżca, który wycofa się i utraci Ukrainę uznany zostanie za niezdatnego do zasiadania na kremlowskim tronie. Putin będzie więc walczył do końca. Zapewne odwoła ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, a być może zdymisjonuje też ministra obrony generała Siergieja Szojgu. Sprawdza się porzekadło “kto kopie dołki sam w nie wpada”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1096 odsłon
Komentarze
Maski opadły
30 Stycznia, 2022 - 17:53
Jedno już się obecnie, na tą chwilę wydarzyło. Świat i Europa, zobaczyły Rosję i Niemcy bez masek. Moim zdaniem, światowe lewactwo, szybko utraci swoje dominujące pozycje, na rzecz ruchów prawicowych.
ronin
Szkoda...
30 Stycznia, 2022 - 21:05
....ale trudno mi podzielać Pański optymizm.Co do masek,to opadły one 100,200 lat temu?
To...
31 Stycznia, 2022 - 22:44
..-2,to efekt nieumiejętności czytania ze zrozumieniem,czy oddziaływanie towarzystwa wzajemnej adoracji?
To chyba nie tak...
30 Stycznia, 2022 - 18:50
Raczej nie podzielam optymizmu kończącego notkę. Rosja rozpoczynając mobilizację i dyslokację sił miała z pewnością plany uwzględniające wiele wariantów a w szczególności - osiągnięcie swoich celów. Nikt nie powiedział, że tym celem jest zajęcie części bądź całości Ukrainy. Być może chodzi o coś innego, a świat ma się skupić na potencjalnym konflikcie na Ukrainie. W tle natomiast, Putin może realizować swoje rzeczywiste cele.
Zgadzam się natomiast i to jest groźne, że wycofanie wojsk bez "sukcesu" jest z punktu widzenia Putina niedopuszczalne, więc... ?
pozdr...
/benjamin
Podzielam obawy benjamina
30 Stycznia, 2022 - 19:50
Rosja siada do rokowań tylko wtedy, jak zna stanowisko negocjacyjne drugiej strony (wiedza pozyskana agenturalnie). Prawdopodobnie musi znać odpowiedź NATO na różne scenariusze. Można sobie wyobrazić atak na innym kierunku (kraje bałtyckie, Polska). Chyba nie obawiają się odpowiedzi NATO. A może Białoruś zaatakuje Polskę, nie mogąc dłużej tolerować "polskich prowokacji" i decydując się "odpowiedzieć siłą na siłę"?
Zorganizowanie incydentu granicznego dla zawodowców to małe piwo. Ewentualną zmianę rządu w Polsce przyjmą z ulgą wszyscy łącznie z naszymi "patriotycznymi antyszczepionkowcami" ("neutralizacja" ekipy PiS w 2010 roku też wszyscy powitali z zadowoleniem).
Leopold
Fajne....
30 Stycznia, 2022 - 20:59
....te"proroctwa"wszelakiej maści analityków.Oprócz sojuszu Putina z Marsjanami wzięli pod uwagę wszystkie możliwości,zawsze w coś trafią.
Miły Panie Rafale, chyba trzeba będzie zjeść kapelusz ...
31 Stycznia, 2022 - 01:13
... według mojej opcji ... najlepiej ugotować z przyprawami: majerankiem, ostrą papryką i koniecznie posolić, ale tuż przed konsumpcją, bo zdębieje.
Pozdrawiam serdecznie ( w przedostatnich minutach pokoju).
Apoloniusz
Dogi Apoloniuszu, jeśli nawet...
31 Stycznia, 2022 - 08:37
to w dobrym towarzystwie :-) W weekendowym wydaniu New York Times'a Julia Łatynina napisała: "Zamiast złapać w pułapkę Stany Zjednoczone, Putin złapał sam siebie. Wpadł między konflikt zbrojny a poniżający odwrót i ujrzał, że jego przestrzeń manewru spadła do zera".
“Instead of trapping the United States, Mr. Putin has trapped himself,” she wrote. “Caught between armed conflict and a humiliating retreat, he is now seeing his room for maneuver dwindling to nothing.”
Rafał Brzeski
A jeśli jest odwrotnie, to co wtedy?
31 Stycznia, 2022 - 10:50
A jeśli to Włodek nie dał się nabrać i nie wlazł w potrzask, nie brał Pan tego wariantu po rozwagę? Co by było gdyby uwierzył w bezradność prezydenta USA?
A z tymi "wrogami na korytarzach Kremla" to on sobie poradzi na swój sposób: jak z pewnym gubernatorem Syberii, któremu się helikopter zepsuł w locie, albo z wrażą panią dziennikarką co ją nie wiadomo kto zastrzelił pod drzwiami, albo z człowiekiem co się polonem zatruł. Włodek to spryciarz (dawna szkoła KGB), więc armia może pod bronią i dwa lata stać i nic.
A Ukraina się zbroi i czas leci.Ciekawe komu bije dzwon!
Apoloniusz
@ Apoloniusz
31 Stycznia, 2022 - 17:46
Witam! Po 2-ch latach, uposażenie finansowe, czyli koszty utrzymania, przekroczą wartość tego wojska, nie mówiąc o upadku morale. Morale ich wojska jest wtedy wysokie, jak mogą zabijać, gwałcić i grabić. Stagnacja, słabo wpływa na morale wojska.
ronin
Tylko bez zacietrzewienia!
1 Lutego, 2022 - 15:20
Od kiedy to morale wojska z poboru spada, bo nie może zabijać, gwałcić i grabić? Wiadomo, że w stanie gotowości jest gorzej z przepustkami i urlopami dla żołnierzy ale nie przypominam sobie, żeby szeregowcy z LWP w 1981 r. mieli jakieś szczególnie złe morale, bo nie puścili ich do cywila jak wypadało z kalendarza. Trzymali za mordę swoich rodaków aż miło i nikt nie podskakiwał. Nieprawdaż?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
--- Józef Szwejk
@ hakeem
3 Lutego, 2022 - 00:43
Oddziały na pograniczu to w większości żołnierze zawodowi (kontraktowi). Poborowi zostali w koszarach, albo utworzono z nich stacjonujące w oddaleniu od granicy jednostki wyznaczone jako siły okupacyjne.
Rafał Brzeski
Odsłuchałem Pański felieton na Jutubie i mam prośbę ...
3 Lutego, 2022 - 19:12
... traktuje Pan to tak emocjonalnie, iż można odnieść wrażenie jakoby domagał się Pan zawału, a w istocie chodzi tylko o skonsumowanie kapelusza.
Odnośnie poruszanej sprawy pocisków p-panc (o których Pan wspomina w felietonie) to Anglicy dostarczyli ich póki co 2.000 sztuk i jak twierdzą każdy "trafiony zatopiony", gdy dodamy do tego z 500 sztuk Jevelinów to wychodzi na to, że Ruskim zabrakłoby czołgów, więc po cóż im wojna.
Apoloniusz
Hmmmm ?
3 Lutego, 2022 - 20:30
Ależ ja nie umieszczałem żadnego felietonu na Youtube.com? Ja nawet nie umiem czegoś takiego zrobić. Nie używam żadnych mediów społecznościowych.
> Ruskim zabrakłoby czołgów, więc po cóż im wojna.
Może po to, żeby sprawdzić, czy to co piszą w sieci o pociskach NLAW i Javeline to prawda?
Rafał Brzeski
Chodzi o "cotygodniowy raport" dla Radio Wnet ...
3 Lutego, 2022 - 23:52
Faktycznie, nie pomyślałem, "Może po to, żeby sprawdzić, czy to co piszą w sieci o pociskach NLAW i Javeline to prawda? " - to zupełnie wywraca moje widzenie świata... będzie wojna!!!
Apoloniusz
@ Apoloniusz
4 Lutego, 2022 - 11:21
Coś tu nie tak. W Radiu WNET ostatni raz występowałem latem ubiegłego roku. Wówczas o pociskach dla Ukrainy nikt nie wspominał.
Rafał Brzeski
Pełna zgoda, nie samochody tylko rowery ale jednak na jutubie!
4 Lutego, 2022 - 12:07
Nie było to Radio Wnet tylko inne radio, a tu adres to felietonu : https://www.youtube.com/watch?v=CGjU9aT4vLE pod tytułem Dr. Brzeski: Potencjalny atak Rosji na Ukrainę. "Władimir Putin ma trzy niewykluczające się opcje" (kropka po "Dr" jest ich nie moja), ale reszta już to Pański felieton.
Pozdrawiam.
Apoloniusz
Już teraz wiem...
6 Lutego, 2022 - 13:38
... to był wywiad udzielony dla Polskiego Radia Info. Dzięki Panu wiem, że PR umieszcza te rozmowy na youtube.com Bez urazy, a dla ujednolicenia nazewnictwa zgodnie z kategoriami dziennikarskimi. To był wywiad ewentualnie rozmowa. W każdym razie nie felieton. Felieton to dzieło autorskie, prezentacja przemyśleń i opinii autora bez udziału innych osób. Na ogól w lekkiej formie. To samo tylko szerzej i bardziej na poważnie, najczęściej z odnośnikami, to esej.
A jeśli chodzi o pociski p-panc. 2500 choćby najlepszych pocisków nieomylnie trafiających w cel, to i tak za mało. 5000 też by pewnie było mało. Wziął Pan pod uwagę tylko czołgi, a gdzie działa samobieżne, takież moździerze, opancerzone transportery piechoty, opancerzone pojazdy zwiadowcze, różniste wyrzutnie rakietowe itp. pojazdy na kółkach i gąsienicach + "miękkie" ciężarówki.
Obawiam się jednak coraz bardziej, że zupełnie niepotrzebnie kruszymy kopie, gdyż coraz mniej prawdopodobnie jawi się atak na Ukrainę, a coraz bardziej na przesmyk suwalski. Obym się mylił. Chętnie spożyję drugi kapelusz.
Rafał Brzeski
Miły Panie Doktorze*, Redaktorze* (niepotrzebne skreślić),
6 Lutego, 2022 - 20:59
... mam do Pana prośbę, czy mógłby Pan na tę sprawę (Rosja, wejdzie, nie wejdzie) spojrzeć z mojego punktu widzenia. To nic, że punkt ów jest zwariowany, gdyż nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli, iż to Rosję można napaść, ale mimo wszystko, proszę tak (dla draki) spojrzeć. Proszę założyć, że to Rosja jet przedmiotem agresji (szeroko pojętej, bez wdawania się w szczegóły), proszę spojrzeć i zastanowić się co Pan będąc na miejscu ichnim byłby przedsięwziął.
Proszę zacząć od tego, że w 2014 za pieniądze spadnięte z nieba ktoś robi majdan i obala w istocie prorosyjskiego prezydenta, a gdy ustanowi nie prorosyjskiego to siłą rzeczy musi się objawić prezydent antyrosyjski i czy następnym krokiem nie będzie oddanie bazy na Krymie fundatorom majdanu? Czy w takim przypadku nie zajumałby Pan Krymu, bo ja bym wyprzedzająco chyba tak zrobił, no ale ja to prosty, pokrętnie myślący człowiek. Co by było gdyby na Krymie była baza no wie Pan, marsjańska, albo "Baza ludzi umarłych", albo Bóg wie jaka, ale nie rosyjska?
Teraz Ruscy postawili żądania (nazwijmy to jak wszyscy cywilizowani ludzie: ultimatum), czytając wprost, żądają utworzenia ni miej, ni więcej, tylko buforu od siebie. I co odpowiedzieliśmy my, czyli tzw Zachód? Odpowiedzieliśmy: taki gwizdek! Więc co mogą zrobić oni? Ano właśnie, tu tkwi sedno mojej prośbeńki do Pana, co Ruskie mogą zrobić, czy pójdą na wojnę? Ja na ich miejscu odsunąłbym swoje wojska na 20 kilometrów od granic, tak na wszelki wypadek, aby nie okazało się, że wzięły i zaatakowały radiostację w Gliwicach, ale przede wszystkim bym się okopał ... i czekał.
Ja wiem, że piszę bzdury, ale co Panu szkodzi spojrzeć na ten przypadek z drugiej, pokrętnej strony, a nóż - widelec zobaczy Pan coś ciekawego.
Ps. Słuchając wypowiedzi różnych gadających głów, pochlebiam sobie, że mam coraz więcej wyznawców ;-)
Apoloniusz
Powiem Panu więcej...
7 Lutego, 2022 - 00:56
...prąc do zjednoczenia Niemiec kanclerz Kohl obiecał Gorbaczowowi, że po zjednoczeniu całe Niemcy będą członkiem NATO, ale tereny NRD będą miały specjalny status wolnych od sił Sojuszu Atlantyckiego. Zrobił to na własną rękę. Tutaj znajdzie Pan stenogram decydującej rozmowy w Moskwie 15 lipca 1990 r. Miała to być tymczasowa prowizorka, a potem uzgodni się w drodze porozumienia niemiecko-sowieckiego.
https://nsarchive.gwu.edu/document/16137-document-23-record-conversation-between
>co Ruskie mogą zrobić, czy pójdą na wojnę? Ja na ich miejscu odsunąłbym swoje wojska na 20 kilometrów od granic, tak na wszelki wypadek, aby nie okazało się, że wzięły i zaatakowały radiostację w Gliwicach, ale przede wszystkim bym się okopał ... i czekał.
Na co? Nie chcę się powtarzać więc pozwolę sobie odesłać Pana tutaj:
https://www.tysol.pl/a78586-Tylko-u-nas-Dr-Rafal-Brzeski-Zarzewie-buntu-rosyjskich-oficerow-Wojsko-ma-dosc-kagiebisty
Oryginał posłania jest tutaj:
http://ooc.su/news/obrashhenie_obshherossijskogo_oficerskogo_sobranija_k_prezidentu_i_grazhdanam_rossijskoj_federacii/2022-01-31-79-0-8
Polecam zwłaszcza komentarze pisane przez wojskowych.
Na razie - jeśli wierzyć - Financial Times - na połowę lutego zaplanowano ćwiczenia nuklearne, które obejmują testowe odpalanie międzykontynentalnych rakiet balistycznych z lądu, morza i powietrza. Nie da się już eskalować wyżej bez narażania się na śmieszność.
Mnie spać nie daje inny kierunek niż ukraiński, a mianowicie przesmyk suwalski. Sukces na tym kierunku sprawia, że Ukraina wpada sama jak dojrzałe jabłko w czapkę. A do tego z marszu likwiduje się kłopot Litwy, Łotwy i Estonii.
Rafał Brzeski
To ja niestety zresztą, ale dopytam o jeszcze więcej ...
7 Lutego, 2022 - 14:13
Czy Pan (taki duży chłopak) naprawdę wierzy, w obawę Kagiebisty przed śmiesznością? Czy Jankesi, nie dali dostatecznych dowodów, że go lekceważą? No i co z tego, że wystawi te swoje pękate rakieciska na najbliższym jarmarku, no co z tego? Co odpali je? Panie Rafale! Ciekawe co on jeszcze wymyśli, bo to chyba jeszcze nie koniec dobrych pomysłów, no i oczywiście kogo tym przestraszy. Liczę na Pańską pamięć i zapytam, czy Lońka Breżniew też straszył, pamięta Pan, a cały świat miał dygotki.
Jeśli już tak gadamy szczerze po proletariacku, to moim zdaniem u przedmiotowego Kagiebisty te gwałtowne ruchy spowodowane są rozgoryczeniem, iż wyobrażał sobie, obecnego prezydenta USA jako lelum-polelum, a tu taka siurpriza. Nie dość, że nie przysypia przy telefonie, to jeszcze okazuje się być twardszy niż nasz umiłowany Trump. Wątpię, aby Trump tak ostro wojował z Rosją jak Biden. A miało być tak słodko ...
Apoloniusz
Siurpryza Bidena
8 Lutego, 2022 - 00:49
To nie on jest twardszy. On jest miękiszon. Charakterologicznie. On chce, aby wszyscy go lubili. Szczęśliwie w systemie amerykańskiem prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale za bezpieczeństwo państwa odpowiadają wojskowi, bo to ich zawód i za to przez całe życie biorą pieniądze. Edukacja trwała wprawdzie dość długo, ale i on wreszcie pojął tę prawdę. Jak się wydaje w przeciwieństwie do Putina, do którego chyba wciąż nie dociera, że prowadzenie wojny to sztuka i wola cara nie o wszystkim decyduje. Sun Tzu rozumiał to doskonale.
Rafał Brzeski
Zgoda, ale firmuje Prezes. Jaki by nie był.
8 Lutego, 2022 - 01:03
Czy w dalszym ciągu obstawia Pan, że "wejdą" albo tam albo ... w Pańskie najczarniejsze scenariusze?
Czy mógłby mi Pan zdradzić, a raczej mnie oświecić: po co Ruskim zajmować cokolwiek? Co tam na tej Ukrainie takiego bezcennego? Może ziemia? Ale Ruskie tyle jej mają, że nie wiedzą co z nią zrobić i całość leży w ugorze, a oni kupują nawet czosnek i cebulę. A co takiego mogą zdobyć na pribałtyce, gdy tam taka sama bida jak u nich?
Pytam, gdyż jestem ciekaw dlaczego wszyscy inteligentni ludzie obstawiają przeciwko mnie, szaraczkowi.
Apoloniusz