Ukraina, popierać, czy nie popierać?

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Świat

Obserwujemy wiele wydarzeń budzących niepokój i troskę o przyszłość nie tylko Polski, ale praktycznie całego świata. Wojna na Ukrainie przypomina sytuację międzynarodową z 1914 r, z jej finalnym  zapalnikiem jakim był zamach w Sarajewie, bądź 3 letnią wojnę domową w Hiszpanii (1936-39 r.) będącą preludium do II w.ś. Podobnie jak wtedy naprzeciwko siebie formułują się dwa bloki państw, jeden związany z Rosją (Chiny, Iran, BRICS), drugi z USA (NATO) wspierający Ukrainę, co prawda z pewnymi oporami (np. Niemcy). Co jakiś czas wobec niepowodzeń “niezwyciężonej armii rosyjskiej” Putin straszy użyciem broni atomowej, czyli czyta ze starej kartki Breżniewa. USA będąc atomowym mocarstwem przegrały wojnę w Wietnamie, który jak Ukraińcy walczył na swoim terytorium tyle, że przepędzona Rosja nie odpłynie za ocean. Podobnie Wielka Brytania nie użyła tej broni w wojnie przeciwko Północnej Irlandii, Argentynie, czy Rosja i USA w Afganistanie. USA wspierają walczącą z rosyjskim agresorem Ukrainę wiedząc, że w ten sposób obniżają zdolności bojowe i zasoby Rosji. Niestety ostatnio na podobny pomysł wpadły również Chiny, które będą największym beneficjentem tej wojny, pomagając Rosji (zakup ropy, gazu) nie tylko  finansują jej wojnę, ale też zużywają zasoby (broń i amunicję) swojego strategicznego przeciwnika jakim jest USA i NATO. Więc wojna proxy  na Ukrainie nie jest czymś nadzwyczajnym, wcześniej te mocarstwa  toczyły podobne wojny w Korei, Wietnamie, Afganistanie i czy w krajach Afryki i Ameryki środkowej i południowej. 

                 ]]>https://www.ft.com/__origami/service/image/v2/images/raw/https%3A%2F%2Fd...]]>

Spójrzmy na rozmiary ekonomii walczących i wspomagających stron. Przypomnijmy tylko, że dziś ciągle potężne USA swoją świetność mają już za sobą, ich konkurent Chiny, nie przypomina niewydolnego ekonomicznie ZSRR i ciągle rośnie w siłę. Na dziś potencjał państw pomagających Ukrainie w stosunku do potencjału Rosji (bez Chin) szacowany jest na 30 do 1. Z kolei Putin ma ciągle wysokie słupki poparcia i choć nie ma dostępu do swoich $ 300 mld zamrożonych na zachodzie, ma zasoby materialne, aby mimo sankcji dalej produkować broń i amunicję. Zachód w wyniku sankcji cierpi też z powodu wzrastających cen gazu, ropy (benzyna, elektryczność), USA ma własne zasoby energii, ale Europa odczuwa swoje sankcje bardziej.

Teraz dla lepszej orientacji kilka liczb. USA przeznaczają na swoje siły zbrojne 2,7% PKB (za Reagana 5,7%). USA ciągle są największą ekonomią świata licząc w $ trylionach (po polsku w $ bln), (25), Chiny (18,3), Japonia (4,4), Niemcy (4),Indie (3,5), W.B. (3,27), Francja (2,8),Kanada (2,2),  Rosja (2,1), Włochy (2), Polska (0.7). Nie zapominajmy jednak o tym, że światowe gospodarki są niebezpiecznie zadłużone (mimo kreatywnej księgowości) i np.  USA  jest oficjalnie zadłużone na $33 tryl. (czyli $33 bln), co oznacza $94,4 tys. długu na głowę mieszkańca, a sam roczne spłacany procent od długu przekracza $500 bln (po polsku mld). Dodajmy, że roczny budżet USA wynosi teraz $5,8 tryl. (bln), zawiera on $1,6 tryl. (bln) wydatków “uznaniowych”. Tak skonstruowany budżet zakłada $1,2 tryl. deficytu. 

Putin logicznie liczy na zmęczenie na zachodzie “nie swoją wojną” wiedząc, że każdy z krajów ma własne trudności wewnętrzne od ekonomicznych (szczególnie po światowym puczu medycznym-COVID-dzie), po ideologiczne (LGBT, trans, cancel culture, rasowe i in.).  Pewnie pamięta inspirowane antywojenne protesty na ulicach Ameryki podczas wojny wietnamskiej, które w rezultacie doprowadziły do wycofania się USA z wojny. W tym wypadku Putin wyciąga propagandową rękę do zachodnich konserwatystów, którzy podejmują w swoich krajach walkę w obronie właśnie zagrożonych wartości zachodniej cywilizacji (kultura, rodzina, religia, prawa i wolności jednostki). 

Wielu zachodnich konserwatystów jest wyraźnie zagubionych i sądzi, że Putin jest ich naturalnym sojusznikiem w walce z demoralizującym, ateistycznym i wprost demonicznym globalistycznym ateizmem. W rzeczywistości są oni tylko świadkami zmagań starej wersji imperializmu reprezentowanego przez Rosję Putina, z nowym nihilistycznym globalistycznym imperializmem banksterskim. Kiedy słucham wypowiedzi żyjących na zachodzie zwolenników Putina ogarnia mnie przerażenie z powodu ich prowincjonalizmu wynikającego z nieznajomości historii, mentalności i niejako wrodzonego deficytu wolnościowego Rosjan. Z zapałem krytykują korupcję,  cenzurę, prześladowanie opozycji w ogarniętej wojną Ukrainie, ani słowa nie wspominając o nieistniejących wolnościach obywatelskich, tradycyjnej korupcji, prześladowaniach opozycji i cenzurze w Rosji Putina!

Dziwię się, że zachodni poplecznicy Putina jeszcze siedzą na tym zgniłym zachodzie (np. w USA). Jeśli ja byłbym taki naiwny, bądź naprawdę przekonany o dziejowej misji ratującego wartości zachodniej cywilizacji batiuszki Putina to natychmiast przeniósłbym się do demokratycznej ostoi wolności, płynącej mlekiem i miodem Rosji! Większość z popleczników Putina nie ma zielonego pojęcia o tym, że ten nieszczęśliwy kraj nigdy w swojej historii nie miał nawet szansy na życie w demokracji. Jedyny zalążek demokracji (Kiereński) po kilku miesiącach krwawo stłumili bolszewicy w listopadzie 1917 r.

Wojnę wywołał Putin, kiedy w 2014 r. jego “zielone ludziki” rozpoczęły atak na Ukrainę, anektując Krym i wspomagając rozłamowców na wschodzie Ukrainy. Tej samej Ukrainy, która zgodziła się na oddanie odziedziczonych po upadku sowietów ok. 1,800 strategicznych głowic jądrowych i 176 międzykontynentalnych rakiet balistycznych (to był trzeci atomowy arsenał na świecie!). Tej samej Ukrainy, która w 1994 r. wspólnie z USA i W.B. podpisała memorandum budapesztańskie gwarantujące suwerenność i nienaruszalność granic Ukrainy. 

Żeby było jeszcze jaśniej Putin  w grudniu 2021 r. pokazał swoje zamiary nie tylko wobec Ukrainy, ale i wszystkich byłych  sowieckich satelickich państw.  Wówczas  wystosował ultimatum w którym zażądał od NATO nie przyjmowania następnych państw.  Dalej zażądał wycofania placówek militarnych z przyjętych już do NATO państw z byłej sowieckiej strefy wpływów. Dodatkowo,  nie przeprowadzania na terytoriach postsowieckich państw wojskowych  ćwiczeń i nie zaopatrywania ich w broń (!). Ta odkurzona doktryna Breżniewa (z 1968 r.) miała odepchnąć NATO do sytuacji sprzed 1997 r. jednocześnie ograniczała suwerenność nie tylko państw byłych republik sowieckich, ale i byłych państw satelickich będących jak Polska już członkami NATO. 

Wobec odrzucenia jego ultimatum przez NATO, Rosja 24 lutego 2022 r. rozpoczęła otwartą agresję na Ukrainę mając nadzieję na szybkie opanowanie Kijowa i kompletne podporządkowanie ukraińskiego państwa. Marzenia zakochanego od dziecka w Stalinie Putina o odtworzeniu potęgi imperium spotkały się jednak z oporem Ukraińców. Jak powiedział w 1832 r. klasyk Clausewitz:             

“Wojna jest kontynuacją polityki innymi środkami”. 

Putin niejednokrotnie mówił, że Ukraina to stare ziemie rosyjskie. Podobnie mówi o Krymie, jednak przypomnijmy, że tatarski Krym (Tauryda) Rosja podbiła ostatecznie w 1783 r. Przypomnijmy kolejne rozbiory Rzeczypospolitej dokonywane również w tym czasie, więc podobnie Putin może myśleć o Polsce (Polska “nie zagranica”). Czy Polska robi dobrze udzielając tak wielkiego poparcia zaatakowanej Ukrainie, przecież Polacy pamiętają, że we wrześniu 1939 r. nikt nam nie pomógł (“Nie będziemy umierać za Gdańsk!”), a jeszcze Rosja Sowiecka wbiła nam nóż w plecy. Wiemy też, że gdyby w 1936 r. zachód (Francja) zablokował remilitaryzację Zagłębia Ruhry, wtedy Hitler nie zabłysnął by swoim “militarnym geniuszem” i położył by po sobie uszy. Najlepiej i najtaniej było zatrzymać go w początkach jego “kariery”. 

Czy ktoś (Putin) jeszcze wierzy w to, że Ukrainę będzie łatwo podbić i okupować? A co z zasadą samostanowienia narodów? Zastanówmy się dlaczego Polska i inne kraje, którym udało się wyrwać z opiekuńczych szponów Rosji tak bardzo chciały do NATO, czy może dyktowało im to ich historyczne doświadczenie “stosunków” z Rosją? Czy mają prawo do własnych wyborów, czy też liczy się tylko poczucie zagrożenia Rosji?

Rozpatrywane są różne opcje dalszego rozwoju wydarzeń na tej wojnie. Wydaje się, że nie będzie zdecydowanego zwycięstwa żadnej ze stron i prawdopodobnie Chiny, może wespół z USA zaproponują rozejm i przedstawią warunki do negocjacji walczącym stronom. Ukraina najprawdopodobniej straci Krym, a wschodnie prowincje może otrzymają jakąś większą autonomię, szkoda tylko cierpienia zwykłych ludzi, którzy tracą na tej wojnie życie, jego dorobek i nawet nadzieję ...

Na zachodzie powstają organizacje sponsorujące ruch antywojenny, organizują demonstracje, domagają się zakazu dostarczania broni i pomocy Ukrainie. Chcą zakończenia wojny, chcą osiągnąć POKÓJ. Zapominają widocznie, że jeśli Rosja na Ukrainie zaprzestanie walki to rzeczywiście będzie pokój. Natomiast jeśli Ukraina zaprzestanie walki, to będzie to koniec Ukrainy…

Jacek K. Matysiak                                                                                                       Kalifornia, 2023/02/27

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)

Komentarze

Sam tekst przewodni jest ok. i co najmniej daje do myślenia o tym co i tak nas może czekać ! Osobiście podobnie myślę, ale jak wspomniałem na NB , Niemcy i Austrię obstawiam po komuchowej stronie rozgrywki !  To  już zresztą było przerabiane   choćby ,gdy Prusy i Austria ruszyli z Cesarzem Napoleonem na Wielką Wojnę z Cesarstwem Zła w 1812 roku. Te towarzyszące cesarsko-koalicyjnej  Armii, niemieckojęzyczne wojska przysłowiowo zadały "noż w plecy" walczącej pod Moskwą o wolną Europę  Wielkiej Armii. I po prostu nie tylko dały dyla w najważniejszym momencie. Ale wszyscy Niemce, jawnie przeszli na drugą stronę.  Geny to geny – z lisa nie zrobi się wilka, ani też psa obronnego, choć wszystkie, te gatunki niby do siebie jakby podobne.  Niemiec –europejczyk zawsze będzie deklarował choć niejawnie chuć (od likwidacji Zakonu Krzyżackiego ) do każdego Kacapa ,jak też czuje cały obszar Europy, jako ten lis czuje kurę w kurniku (bez strzeżącego przybytku  psa) do pożarcia. Dlatego wg mnie kluczową sprawą przed ewentualną eskalacją tej wojny- do rozmiaru światowego,-stanowi rozdział i powtórne przywrócenie okupacji  na strefy okupacyjne jeszcze nie uzbrojonych po zęby ,Niemiec i przejęcie całości ich ciężkiego,  i latającego uzbrojenia,  na rzecz państw ościennych (oczywista ,poza ich hangarem – Austrią)  a lekkiego. na rzecz WOT i najbardziej zagrożonej po Ukrainie - ludności polskiej, państw bałtyckich i tych wschodniej flanki gdzie tzw. Lewica nie rządzi ! . Wszystko to powinno się przeprowadzić, nim zdążą wystąpić, już  po światowej eskalacji wojny -wraz z Chinami przeciw swym deklarowanym na razie sojusznikom z NATO. Niemcy (jak i Rosja) to zawsze globalni  , krzywoprzysiężcy, zdrajcy i łapczywcy na te ich wyimaginowane Lebnesraum. A dla Europy, ta ich polityka pod szyldem UE -to cytując PO-dojczowego klasyka : „***j, ***a i kamieni kupa!

(notabene  kanclerz 1000 letniej UE tow. Adolf też jako Niemiec był Austriakiem !)

Vote up!
5
Vote down!
-1

E.Kościesza

#1650480

Niemcy istotnie chcą wystąpić po stronie Chin w ewentualnym konflikcie, ale z nie same lecz jako całe UE. A to jest różnica.

Niemcy muszą się przyłączyć do koalicji Rosja - Chiny, albowiem sa nadal okupowane przez USA i to jest jedyny sposób na ich wyzwolenie się.

Proszę poczytać wykłady pana Rafała Brzeskiego. Są na NP.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1650505

Najwyższy więc czas, sprowadzić niemieckich nazistów IV UE  (wraz z międzynarodówką chazaro- komuchów z Europy -tych określającemi się rzekomą  „lewicą”) do parteru- póki jeszcze na to realna pora- nim narzucą powtórnie Europie swoją „praworządność” .Tę praworządność już  poznaną z lat 1939 -45 ! Pierwszym krokiem powinno tu być rozwiązanie ojroparlamentu i delegalizacja KC UE za powszechne praktyki korupcyjno- nazistowskie i idące za tym pozbawienie wszelkich immunitetów funkcjonariuszy brukselskich, i to  decyzją krajowych parlamentów. (W przypadku braku takiej reakcji, ogłoszone referenda ws Exitów we wszystkich krajach członkowskich.)  I to jeszcze powinno nastąpić przed kolejnym terminem wyborów do Parlamentu Europejskiego z ich obligatoryjnym poszerzeniem o wybory własnych przedstawicieli krajowych  do komisariatu UE. (inaczej te wybory stanowią jedynie przyklepanie stanu niemiecko-sowieckiej okupacji obszaru Europy!) Co za tym winno pójść ,że każdy z nich czy europoseł ,czy tow. komiasarz podejrzany o korupcję, czy zdradę własnego kraju , będzie mogł być ścigany międzynarodowym listem gończym, aresztowany i obligatoryjnie odstawiony do kraju pochodzenia w celu osądzenia i osadzenia lub KS za zdradę głowną ! I to pierwszy krok do wyprowadzenia państw Europy z niemiecko- sowieckich sideł zastawionych na nie, po szyldem UE!

 

ps. pan R. Brzeski może sobie jako taki być - u mnie jako autorytet pismienniczy, to  gdzieś druga a może trzecia setka . Nr 1 to Józef Piłsudski i jego "Pisma Zbiorowe" 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1

E.Kościesza

#1650508

Mam pytanie, czy te bądź co bądź poważne uwagi dotyczące UE, to Pan przesłał zainteresowanym : europarlamentarzystom, przywódcom europejskich państw, a może całym narodom, bo przecież to co się artykułuje to skandal niebywały i warto, aby te Pańskie obiekcje poznali zainteresowani, póki nie jest za późno. A szczególnie ważne są rady co powinno się zrobić  aby wyprowadzić państwa Europy z niemiecko - sowieckich sideł. Ciach ciach i byłby święty spokój. Dopiero z Pańskiego komentarza dowiedziałem się jakie to proste. Kurcze!

Drobna uwaga:

Pan dr Rafał Brzeski jest wykładowcą na U.W. i jako, że wykłada studentom, (niestety nie wiem w której setce), to część swoich wykładów zamieścił na youtubie w formie sfilmowanej i tekstem na  Niepoprawnych.

Nie przewidywałem, że Pan Szanowny wie wszystko (choćby z "Pism Zbiorowych" Józefa Piłsudskiego), ale w swej nieogarniętej naiwności starałem się zwrócić uwagę Szanownego Pana na pewne mało znane szczegóły,dotyczące aktualnej sytuacji Niemiec.

Przepraszam stukrotnie, iż jako prosty człowiek nie znałem wszechogarniających horyzontów wiedzy szanownego Pana, albowiem gdybym był znał, iż Pan Szanowny wie wszystko, a może jeszcze więcej, tobym oczywista nie informował Szanownego Pana o tak mało powszechnym fakcie ( który widocznie przewidział Pański Autorytet Nr 1 w swych "Pismach Zbiorowych"),  jak okupacja Niemiec jeszcze przez następne 100 lat z okładem przez Stany Zjednoczone.

Przepraszam.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1650512