Sto piętnasta miesięcznica smoleńskiej zbrodni

Bez obrazy, ale to co Pan Prezentuje w tym tekście jest powielaniem tego co przedstawiał A.Macierewicz podczas prac ZP i obecnie prac podkomisji MON.

Jest to wersja będąca tzw."drugim ostrzem nożyc Golicyna" (zamiast CFIT , wersja wybuchowa).

Dziś zamieściłem na S24, na blogu "pancernego brzozowca" @nudna teoria, komentarz polemiczny, w którym przytaczałem argumenty za wersją wydarzeń z 10.04.2010 roku, jako operacji fałszywej flagi z inscenizacją katastrofy  "na żywo" z udziałem samolotu - dublera i odesłaniu TU154M nr 101 na lotnisko zapasowe(z Siewiernego na Briańsk a po drodze skłonienie go do awaryjnego lądowania na lotnisku wojskowym(prawdopodobnie wojskowe lotnisko Sieszcza, leżące około 150 km od Smoleńska.

Czas lotu z Okęcia do Sieszczy, przy dystansie ich dzielącym jako około 950 km to około 79 minut(start z Okęcia o 7:21 wg danych B.Klicha a awaryjne lądowanie to około 8:40).

Średnia prędkość na tym dystansie i na pułapie FL330(~10000 m) to około: (950/79)x60 = ~722 km/h co stanowi 76% prędkości maksymalnej tej maszyny(950 km/h) czyli trochę niżej niż standardowa prędkość przelotowa oscylująca wokół 80% prędkości maksymalnej.

Uwaga: Jak nas informowano, ciała ofiar miały być ładowane na Siewiernym do czerwonych trumien i transportem lotniczym transportowane do Moskwy. 

Tymczasem świadkowie obecni w moskiewskim prosektorium z 12/13.04.2010 roku(A.Duda i Skąpski) relacjonowali, ze widzieli jak na podwórze prosektorium podjeżdżały TIR-y, z których wynoszono ciała w czarnych workach, układano na wózkach i dostarczano do budynku.

Skoro do Moskwy miały być transportowane ciała w czerwonych trumnach, to dlaczego do prosektorium nie dostarczano ich w tych trumnach i gdzie je wyciągano z trumien? Na lotnisku?

To nasuwa podejrzenie, ze te czerwone trumny były rekwizytem w miejscu inscenizacji.

Drugą sprawą jest fakt, który podawały rosyjskie media, że rzeczy ofiar transportowano do Polski z lotniska w Briańsku, rosyjskim samolotem Jak-42.

Pytanie, dlaczego rzeczy ofiar nie transportowano ze Smoleńska lub z  Moskwy do Polski ale z Briańska?

To przemawia za wersją o przejęciu samolotu na wojskowym lotnisku w Sieszczy w obwodzie briańskim(około 100 km od Briańska).

Oto treść mojego komentarza na blogu @nudna teoria:

@nudna-teoria 

NUdna teoria napisał:

"Jest jeszcze zgranie magnetofonu lotniskowego, wykonane prowizorycznie przez ekspertów polskiego delegowanego przy MAK."

Moja odpowiedź:

Wiesz jaką informację zawarł akredytowany E.Klich w piśmie do D.Tuska z 15.04.2010 roku?

Oto fragment:

(...)Po odlocie samolotu ił-76 z KL nawiązała łączność załoga jakiegoś samolotu, który chciał lądować na lotnisku w Smoleńsku i KL nie wydał zgody na lądowanie. (...)Pismo to zamieścił E.Klich w swojej książce pt. „Moja czarna skrzynka”, Dokumenty (11);

Odnośnie stenogramu z wieży, to jest on zmanipulowany, o czym świadczą np. następujące fakty: - nie ma tam odnotowanej korespondencji pomiędzy załogą TU154M nr 101 a wieżą, dotyczącej zmiany planu lotu w czasie lotu TU154M nr 101.

Uzyskanie zgody kontroli ruchu lotniczego na taką zmianę jest zgodnie z przepisami obowiązkowe.  

W czasie lotu może dojść do zmiany planu lotu w przypadku: 

 –zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom znajdującym się na statku powietrznym, 

 -  otrzymania ostrzeżenia o niebezpiecznych zjawiskach meteorologicznych, takich jak turbulencja, strefy i fronty burzowe oraz silne oblodzenie na drogach i poziomach lotu samolotu,  

– utraty możliwości nawigacyjnych, 

 –  technicznej niesprawności samolotu,  

– ze względów ekonomicznych,  

– innych przyczyn, np. choroby pasażera, terroru.  

Zmiana planu lotu musi zostać potwierdzona przez odpowiednią służbę ruchu lotniczego.

 W planie lotu zapisano następującą trajektorię poziomą po przekroczeniu punktu ASKIL: 

ASKIL/K0700S0810 – B102 – RALOT – DCT 

a  ostatnie punkty po ASKIL zapisane w FMS to: 

ASKIL– DRL1 – 10XUB – DRL – XUBS

 i TU154M nr 101, po przejściu ASKIL kierował się na punkt DRL1 i nie było reakcji kontroli ruchu lotniczego a potem „ni z gruszki, ni z pietruszki” wieża rzekomo kieruje samolot z kursem 40 º(to tu nastąpiła manipulacja w zapisach trajektorii lotu, bo wiele wskazuje na to, że lot TU154M nr 101 odbywał się zgodnie z trajektorią zapisaną w FMS(powiedz specjalisto, jaką procedurępodejścia realizowała załoga TU154M nr 101?). 

Inną kwestią jest czas startu z Okęcia i w konsekwencji czas przekraczania punktu ASKIL. 

Z danych podanych przez B.Klicha w piśmie do Sejmu wynika, że start nastąpił o 7:21 co potwierdził  P. Plusnin w zeznaniu z 10.04.2010 roku w prokuraturze:

(…)W tym momencie otrzymałem wiadomość, że polski samolot TU-154 wystartował. Było to około godziny 9:20-9:25.(…) 

(…)Około godziny 10:10 dostałem informację od dyspozytora, iż polski samolot TU-154 „Polskij Falstrot” /jego sygnał wywoławczy/ powinien przekraczać „ASKIL” jeden z punktów wyjścia z kierunku zachodniego.  Około godziny 10:15 samolot Tu-154 nawiązał kontakt ze mną. Poinformowałem go, że w Smoleńsku nie ma pogody, to znaczy, że nie ma warunków do przyjęcia samolotu,przekazując warunki pogodowe – mgła, widoczność 400 metrów. (…)

W zeznaniu P.Plusnina czas moskiewski.

To jak te dane przekazane od B.Klicha i przez kontrolera P.Plusnina, mają się do narracji MAK-u?

W stenogramie z wieży jest taka informacja: 

10:11:37,1 Krasnokutskij

(...)Halo......karetkę......w takim razie?(...)

To jest poszlaka za tezą, że karetka była wzywana, bo miało nastąpić w ramach inscenizacji „na żywo” awaryjne lądowanie samolotu dublera z 3- osobową załogą pilotów kaskaderów (to te „trzy osoby , które przeżyły katastrofę”, jak głosiło inforozgłaszane po tym zdarzeniu, bo musieli przecież dać jakąś odpowiedź na to, co mogli widzieć świadkowie, czyli karetki na sygnale odjeżdżające z miejsca zdarzenia – później zdementowaną a podobno należy wierzyć informacjom zdementowanym).

Inscenizacja odbywała się mniej więcej w czasie, kiedy TU154M nr 101 zbliżał się do Siewiernego, wg procedury zapisanej w FMS a samolot –dubler podchodził po trasie z Raportu MAK.

Wiele wskazuje na to, że inscenizacja miała miejsce około godziny 8:20 czasu polskiego czyli po około jednej godziny lotu(wg czasu startu podanego przez B.Klicha) , co przy tej zapisanej w FMS trajektorii poziomej oznacza, ze TU154M nr 101 mógł o tej godzinie przelatywać na DRL1.

Wg stenogramu CVR3 o godzinie 8:06, występuje taka informacja podana przez członka załogi:

„Zniża, czyżby też do Katynia leciał?”

Potem o 8:09:48,8 z wieżą kontaktował się samolot, przedstawiający się jako Transaero T331 z zapytaniem o pogodę, rzekomo na prośbę Moskwy, tak jakby Moskwa nie miała połączenia z Korsażem.

Potem w stenogramie z wieży mamy korespondencję P.Plusnina z Moskwą, która pyta o to
gdzie jest polski samolot a Plusnin mówi, że widzi, potem mu znika i tak dalej.

To był zapewne ten samolot-dubler, inscenizujący katastrofę a TU154M nr 101 to ten odesłany z Siewiernego, o którym pisał E.Klich do D.Tuska.