Upiory multi culti - Macron'izmy antypolonizmu

Voila!
Doprawdy licho musi być z jednym z kandydatów na prezydenta Francji, skoro przed drugą, decydująca turą zamiast zająć się tym, co Francuzów najbardziej teraz dotyka, czyli bezpieczeństwem wewnętrzym: terroryzmem, rozpasaniem nieasymilującej się społeczności muzułmańskiej Emmanuel Macron straszy Polskę i Polaków.

Na środowym spotkaniu w Amiens ze strajkującymi tam pracownikami likwidowanej fabryki Whirpool ostro zaatakował nasz kraj.

O co chodzi?

Kandydat na prezydenta Francji, nękanej skutkami ich chorej, durnowatej i samobójczej polityki multi culti zajmuje się Polską, deklarując publicznie, że gdy zostanie wybranym, to w trzy miesiące z nami, Polską się rozprawi.

W kraju sterroryzowanym przez islamistów, gdzie od miesięcy obowiązuje stan wyjątkowy, jeden z kandydatów wciąga nasz kraj do swych wewnętrznych brudów.

Mógłbym oczywiście w tym miejscu się powyzłośliwiać, że być może to jakiś już kompleks?!
Czy to zemsta za to, że to my ich uczyliśmy używać noża i widelca? jak też, to u nas ich Henryk de Valois po raz pierwszy w życiu zobaczył wygódkę, i zamiast w krzaki jak to było w Luvr'ze i obok, skorzystał jak przystało na króla z porządnego sarmackiego toi toi! ( tak, tak! Luvre i przyległości były wtedy całe obwalone ekstrementami, a mówiąc wprost ...osrane!).

Jeden z ichnich byłych prezydentów kazał nam siedzieć cicho.
Obecny, ten cienkuszowy - pięcioprocentowy ( nawet najpodlejszy ich sikacz ma więcej %!) groził obcięciem funduszy strukturalnych.

A teraz E. Macron, ten, który już w miniony niedzielny wieczór samoogłoszony prezydentem na dwa tygodnie przed II turą też nam grozi.

O co chodzi?

Te cywilizacyjne dobra jakimi Francję onegdaj obdarowała szlachecka Rzeczpospolita Obojga Narodów czyli sztućce i wygódki biorę w nawias, lekko opuszczam, ale nie zapominam.

Caracale?
Fabryka agd, którą amerykańska Whirpool przenosi do Polski?
Tudzież niektóre firmy z branży energetyczno/ciepłowniczej, onegdaj tak durno i za grosze wyprzedane Francuzom, a teraz przez obecną ekipę odkupywane?
A może to taki nacisk na przedpole energetyki jądrowej planowanej przez Polskę? wszak wcale nie musimy kupować ich urządzeń z demobilu! Mamy oferty bardziej nowoczesne i tańsze.

Alor!
Alors on danse!?
Ale my Polacy, Polska wcale nie musimy tańczyć, jak nam chce zagrać monsieur Macron!

Zaiste zadziwiający jest ten pan Macron!

Ma tyle własnych, wewnętrznych tematów do poruszenia i spraw do omówienia.

Zamiast powiedzieć Francuzom, że ich kobiety, żony, matki, córki i kochanki nie będą już zagrożone, obłapywane, obmacywane bezkarnie w miejscach publicznych przez bezczelnych śniadych byczków, grozi Polsce.
Pan Macron zamiast deklaracji, że zaprowadzi porządek w zonach muzułmańskich, w enklawach szariatu, że zapewni bezpieczeństwo, zniesie stan wyjątkowy, a żołnierze francuscy zamiast stać razem z ... putanami nie tylko na Place de Pigalle, wrócą do koszar i na poligony, zapowiada rozprawić się z Polską.

I co nam Polakom, Polsce pozostaje wobec takiego wulgarnego i bezczelnego dictum E. Macrona?
Oczywiście spokój!
Róbmy swoje, to co służy dobru i bezpieczeństwu Polakom.

A monsieur'owi Emmanuele Macron, może by tak delikatnie, po cichu, dyplomatyczno/teatralnym szeptem przekazać zdanie, słowa z dialogu jednego z bohaterów naszej kultowej komedii filmowej z Kargulem i Pawlakiem w roli głównej.

Macron!
Macron! nie czepiaj się nas!
Zajmij się pan, monsieur Macron Francją, Francuzami.
I sobą też.

Otóż to!

Odczep się pan!

Czepsie pan swej baby!
Swojej baby czepsie monsieur!

À toute à l'heure

pzdr