Przeciw czemu szKODnicy organizują "manifę" w poniedziałek...?

Zwiększenie uprawnień wicepremiera Morawieckiego pokazało założenie, że resorty finansów i rozwoju będą sprawniej funkcjonować pod kierunkiem jednej osoby. Czy da to efekt zgodny z zamierzonym - nie wiem, choc życzę Panu Mateuszowi jak najlepiej. Innych zmian w rzadzie nie było, trudno więc zgadnąć po co PiS podgrzewal przez tydzień medialną atmosferę? Po co zapowiadano wymianę wojewodów a potem pani premier Szydło z tego zrezygnowała? Jeżeli szybko wejdzie w zycie ustawa przywracająca poprzedni wiek emerytalny, PiS znów się umocni. I dobrze. Ale przypominam nieśmiało, że czeka nierozwiązany problem tzw. "frankowiczów", ordynarnie oszukanych przez obce banki. Obawiam się także o reformę edukacji, to trudne i poważne zamierzenie na wiele lat, a na razie poza słownymi zapowiedziami pani minister edukacji, że "wszystko jest przygotowane", o konkretach cisza. A przecież to nie tylko rewolucja organizacyjna szkół, ale i stabilność pracy nauczycieli, zmiana finansowania samorządów, a przede wszystkim zrozumienie potrzeby dokonania takiej zmiany przez uczniów i ich rodziców. Same dyskusje w gronie ekspertów,i związkowców to mało. Informacja nie idzie w dół, do gmin i szkół, a niepewność i brak informacji to woda na młym tzw. opozycji.

Ostatnie pomysły szKODników i reszty "opozycjonistów" pokazują, że rozpaczliwie poszukują oni tematu do protestów, hasła na tęczowy sztandar. Nie działa na Polaków straszak lewaków z KE czy "weneckiej komisji", to trzeba szukać gdzie indziej. Pojawił się pomysł na "manifę kobiet", nawet odbędzie się w poniedziałek "czarny marsz". Tysiące ogłupionych przez me(n)dia i "autorytety"- kobiet, wyjdzie na ulice by protestować. I żadna nie sprawdzi przeciw czemu "protestuje". Bo tak naprawdę żadna ustawa zaostrzająca rygory dokonywania aborcji w Polsce nie została przyjęta. Jest w Sejmie obywatelski projekt i czeka na rozpatrzenie, ale to tylko projekt. Musi przejść przez Sejm, Senat i zyskać podpis pana prezydenta. A tu od razu- "protest". Czyli ludzie pójdą "protestować" przeciw prawu, którego nie ma! Kuriozum! Oczywiście przypadkowo w lewackim PE odbędzie sie kolejna "debata", zorganizowana przez komunistów i PO o "problemie praw kobiet w Polsce". Nie ma w PE chęci dyskusji o prawach kobiet w Turcji, Kosowie, Albanii czy muzułmańskich enklawach zachodnich metropolii. A o Polsce debatować trzeba. Już tylko ten pomysł pokazuję, że PE jest niepotrzebną nikomu atrapą, a UE wymaga naprawy natychmiast, szczególnie tzw. "lizboński traktat".

I na koniec- sprawą dużo bardziej niebezpieczną niż groteskowe "czarne marsze", dla ekipy Dobrej Zmiany, jest jawny już bunt samorządów opanowanych nadal przez PO-sitwę. Warszawa, Gdańsk, Kraków, Wrocław, Poznań, Słupsk przewodzą pozaprawnym działaniom przeciw rzadowi polskiemu. Podobnie jak sejmiki wojewódzkie oraz większość powiatów. Ot choćby "marszałek" dolnośląski, który dał wolne na poniedziałek wszystkim kobietom zatrudnionym w sejmiku by mogły "wziąć udzial w proteście"! Oczywiście za ten "urlop" zapłacimy wszyscy z podatków. Nie mam złudzeń, że podobnie postąpi wielu samorządowych boznów w kraju. Jeżeli to nie bunt to jak nazwać takie działanie? Panie Prezesie Kaczyński - prosze już dziś uruchomić proces skrócenia kadencji samorządów i polecić lokalnym strukturom PiS rozpoczęcie prac nad listami wyborczymi. Póki jeszcze u liderów tzw. opozycji trwa chaos, a Dobra Zmiana jest z sympatią postrzegana przez Polaków. Jeszcze możemy odwojować samorządy wtybrane w wyniku wyborczych matactw w 2014 roku. Za dwa lata będzie za późno. I proszę przekazać - że wszelkie lokalne ruchy, organizacje i stowarzyszenia patriotyczne, od lat wspierające PiS tu na dole, nie są konkurencją lecz bazą, ż której trzeba korzystać. Zamknięcie się tylko na struktury partii przyniesie wyborczą klęskę. Czasu jest naprawdę niewiele...