Pęknięta opona (mózgowa) Janka Grabca...

PO-szustom puszczają nerwy. Walić zaczyna się polityczno- urzędniczo- prawnicza budowla  z dykty, nazwana przez kłamliwe me(n)dia i ekranowo- literackie "autorytety"- III RP. Choć wtajemniczeni (zasitwieni?) woleli zwrot prawnuka autora "Trylogii" - "kamieni kupa". Coraz wyraźniej zwykli Polacy widzą i słyszą co fundowali im PO-litycy przez ostatnie osiem lat. Jak planowo niszczyli gospodarkę, wyprzedawali za bezcen narodowy majątek, kradli, korumpowali i kłamali. By żyło się lepiej - PO-mafii. Spadają maski "mężów stanu", "sędziów", " ekspertów", a na ich miejscu widać wybladłe oblicza marnych geszefciarzy, politycznych ignorantów czy zwykłych agentów wpływu obcych sił w Polsce.

Pewnie dlatego wczoraj znów przesunięta została granica ohydnej propagandy, uprawianej przez oderwanych od koryta publicznych pieniędzy przedstawicieli elyty III RP. Tym razem w roli rekordzisty wystąpił Janek Grabiec. Nienachalnie inteligentny ten PO-lityk robi od niedawna za "rzecznika" PO-sitwy. Choć chyba celniej określić go można mianem - niedorzecznika. Otóż wesoły Janek napisał - " Dopóki PiSiewicze bronić będą takich gen.jak Błasik czy Pawlikowski- Smoleńsk i pęknięta opona będą się powtarzać". Biedny tępak. Janku, czy ty nie wiesz, że w mafii najważniejszą sprawą jest omerta? A ty w pogoni za uśmiechem Gregora wskazujesz publicznie, że Smoleńsk czy defekt opony w aucie prezydenta Dudy, to nie przypadki?! Czy trzeba jeszcze jakiegoś dowodu dla prokuratury by wszczęła sledztwo z urzędu? Wszak sam niedorzecznik PO twierdzi, że to nie przypadki. Należy szybko sprawdzić co wie Janek Grabiec. Jak duża jest jego wiedza o umoczeniu PO-kolesi w tragedię smoleńską czy kraksę na autostradzie. No bo przecież nikt nie uwierzy, że "rzecznik" elytarnej i europejskiej PO-sitwy konfabuluje.

Dziś do narracji Janka Grabca odniósł sie jego PO-koleś Zalewski, Paweł w dodatku.Na pytanie  dziennikarza komu, po co i dlaczego grozi Janej Grabiec, odparł z właściwym PO-stępowcom błyskiem geniuszu - " Problemem są procedury, nieprzestrzeganie ich, łamanie ich przez PiS.(...) Bo osoby odpowiedzialne za procedury, lekceważą procedury". Ot, mądrego warto posłuchać...A Pawełek udowadniał po prostu, że za procedury w organizacji tragicznego lotu do Smoleńska odpowiadali tacy "pisiewicze" jak Tusk, Arabski, Sikorski czy Klich. Tam gdzie medycyna bezradnie rozkłada ręce dalszy komentarz wydaje sie zbędny...

Błysnęła tez specjalistka od korupcji wśród dorszy - Julia Pitera (zwana w PO-mafii - Świterą),.Otóż przedsiębioracza ta paniulka pytana czy wykona wyroki sądów ciążące na niej od 4-5 lat odpowiedziała jak przystało na "intelektualistkę inaczej" - "Będziemy występować do sądu apelacyjnego o wykładnię". Czyli z właściwą członkom PO-sitwy bezczelnością Pitera poczeka aż sąd da jej "wykładnię" prawomocnie orzeczonych wyroków sprzed pieciu lat! Zdaje się, że odkąd Miro przestał dostarczać swoim kolesim "koks" dobrej jakości, a "diler celebrytów" trafil za kraty, w stolicy PO-litycy muszą zaopatrywać się w "towar" gorszej jakości? A może tak działa rosnący przy torach szczaw, który zachwalał "szalony " Stefan?

A tak poważnie - wypowiedzi Janka, Zalewskiego, Pitery i tuzinów innych PO-kolesi pokazują jedno. Przez osiem lat ci ludzie celowo niszczyli i psuli instytucje państwa, korumpowali i zasitwiali wszystko i wszystkich by stworzyć "państwo z dykty" czyli III RP. Kraj, w którym "oni" są bezkarni, stoją ponad prawem, a instytucje "wymiaru sprawiedliwości" i służby mają zamykać usta opornym. I stworzyli taki system, mafijny system. Sami nie mówili - Polska , tylko - "ten kraj". Bo wiedzieli, że są tylko najemnikami obcych, wynajętymi do uczynienia z Polski kolonii, miejsca łatwego robienia geszeftów, okradania, drenowani gospodarki. Banksterzy i lewacy z UE gwarantowali im za to bezkarność, pozwalali na butę, bezczelność i chamstwo wobec Polaków. Gdy utracili władzę w ubuegłym roku, wrzeszczą o "łamaniu demokracji" i skomlą o "europejską" pomoc, bo wiedzą, że polityczne kariery wielu z nich zakończą się w ZK. Nie dopuśćmy do tego by kiedykolwiek znów - "było, jak było wcześniej"....