Geniusz nierozumiany, albo Bobrza Dywersja u Tomasza Lisa
Dramatem geniuszy jest niezrozumienie przez współczesnych. Idealnym przykładem tego smutnego zjawiska jest Tomasz Lis, który wczoraj, po swojej audycji, po raz kolejny padł ofiarą takiego właśnie niezrozumienia.
Wszyscy pamiętamy problemy Lisa z współpracownikami, uwiecznione na nagraniu, które wyciekło jeszcze w czasach, gdy Lis współtworzył Fakty TVN. Ludzie nie zrozumieli potrzeb estetycznych geniusza, zrozumieli tylko, że nadużywa brzydkich wyrazów.
Nie minęło wiele czasu i niezrozumieniem dla geniusza wykazało się kierownictwo jego stacji. Zamiast uszanować jego kiełkujące polityczne aspiracje i skorzystać z niebywałej szansy, jaką mogło być dla stacji łączenie przez jej pracownika funkcji prezentera wiadomości z kandydowaniem na urząd prezydenta, podziękowano mu za współpracę. Nie myśląc nawet, ile nerwów w nią wkładał.
Później kolejne niezrozumienie, tym razem ze strony pracowników "Dziennika", którzy litery ułożyli w słynne "Wała Tomaszowi Lisowi", zamiast docenić, że człowiek, który mógł rządzić Polską przymierza się do rządzenia ich redakcją.
Niezrozumienie ze strony pracodawców, współpracowników, kolegów po fachu... I wreszcie - ze strony widzów, o którym nasz mistrz opowiedział podczas spotkania na UW, co również spotkało się z żywym zainteresowaniem internautów.
Niestety - i ci nie zrozumieli naszego bohatera, dokładniej zaś jego obietnicy odgryzienia sobie języka w przypadku niekandydowania na prezydenta przez Lecha Kaczyńskiego. Lis próbuje co prawda coś tłumaczyć, ja jednak nie rozumiem - czy mówiąc, że odgryzie miał na myśli, że nie odgryzie? Czy też Lech Kaczyński kandydował na prezydenta (poważna sprawa)? Czy wreszcie nasz geniusz zwariował i żyje w rzeczywistości alternatywnej?
Poniżej zapis przykrego incydentu z udziałem bobrzej dywersji, do jakiego doszło po wczorajszej audycji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4478 odsłon
Komentarze
Re: Geniusz nierozumiany, albo Bobrza Dywersja u Tomasza Lisa
15 Lutego, 2011 - 15:42
Lis w potrzasku. może odgryzie sobie przynajmniej łapę?
Re: Re: Geniusz nierozumiany, albo Bobrza Dywersja u Tomasza Lis
15 Lutego, 2011 - 15:45
w 1/3 :)
Jeśli zobaczę Lisa
15 Lutego, 2011 - 15:53
dotrzymującego słowa, z odgryzionym językiem, to będzie znaczyło, że obaj umarliśmy i jesteśmy w czyśćcu. Na tym świecie to mogę zobaczyć nie język Lisa, a ucho od śledzia, jak mówił Kremer do Kwinty (i odwrotnie).
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Playboy
15 Lutego, 2011 - 16:00
Wczoraj Tomasz Lis chciał odgryźć nogę Annie Musze.
Swoją drogą, zaproszenie Anny Muchy oraz sposób w jaki ją pokazywano skłania mnie do zadania poważnego pytania: czy doraźnym celem Tomasza Lisa jest przygarnięcie byłych czytelników Playboya, którzy po koming ałcie naczelnego nawołują do bojkotu czasopisma???
elka A jednak instynkt mnie
15 Lutego, 2011 - 17:11
elka
A jednak instynkt mnie nie zawodzi. Nie oglądam tego drania już od bardzo dawna. Szkoda, ze sobie nie odgryzł jęzora..
elka
mnie...
15 Lutego, 2011 - 17:20
kitciwucho; Mnie zbulwersowalo , ze on nazywa mnie BARANEM, mowiac ;"jak bedzie nudno , to te barany wezma pilot i przelacza" Jesli telewidz jest baranem , to on jest swinia.
kitciwucho
u Lisa
15 Lutego, 2011 - 18:11
Caryca od seriali wyjątkowo irytująca.A Niesiołowski wczoraj siakiś taki spokojny.Tak działa na niego przyszła koalicjantka?
markiza
Lis na kłamstwie złapany
15 Lutego, 2011 - 19:16
ale i tak bez honoru to po nim spłynie..
===
życie trwa dopóty, dopóki nie jest wszystko jedno
___________________________
jam... z tego, co mnie boli
To ciapciaczek
15 Lutego, 2011 - 19:32
Taki Picuś z gumy Palikota i nic poza tym, przecież to telewizyjny cieć na słuzbie wsi. Tacy maja w d.... honor, ale nawet tego nikt u niego nie widział (honoru).
miro
Drodzy czytelnicy
15 Lutego, 2011 - 22:28
Dziękuję za komentarze, apeluję natomiast o obejrzenie, jeśli ktoś nie oglądał, ostatniego filmu. A ktoś nie oglądał na pewno, skoro ma on o 2/3 mniej odtworzeń, niż ten tekst miał odsłon, a reklamowany był przecież w kilku miejscach. Warto.