Polska alkoholem leży

Obrazek użytkownika Łażący_Łazarz
Kraj

Nie, wcale nie otworzyłem dyskusji o alkoholizmie. Wręcz przeciwnie. O tłumieniu przez akcyzę i monopol państwowy drobnej wytwórczości Polaków, która - jeśli chodzi o trunki - powinna być naszą domeną na świecie.

Nie mamy szans na winnice jak we Francji, na Węgrzech, w Bułgarii czy Chile. Ale mamy wspaniałą Śliwowicę Łącką, miody, nalewki, sto milionów receptur na bimberki i winiaczki wspaniałe, krupniczek i winka domowe (ze wszystkiego).

Cały czas, abstrahując od oligarchizacji życia i głupoty polityków, nie mogę pojąć, jaki interes ma Państwo Polskie w utrzymywaniu tej sfery "produkcji" domowej w podziemiu. To blokuje rozwój inicjatywy, rozwój regionów, niszczy budowę wizerunku Polski na zewnątrz i ogranicza naszą obecność na stołach całego świata. Polska to nie tylko Żołądkowa i Wyborowa - o tym wiedzą jednak tylko Polacy.

Przepisy, które funkcjonują w krajach bałkańskich, we Francji, w Landach Niemieckich dają możliwość produkcji alkoholów wysokoprocentowych i innych na cele domowe lub lokalne. Pozwalają na wymianę tymi towarami. Na ich eksportowania, ometkowania i reklamowanie. Każdy taki handel to Vat dla państwa i cały wachlarz innych mniej lub bardziej koszmarnych podatków. Dzięki temu też zwiększa się możliwość gospodarczej aktywności obywateli i ich uniezależnienie się od pomocy państwa oraz ich udział w systemie emerytalnym. Regiony, miasteczka i wioski zyskują na atrakcyjności a Turyści garną się do miejsca, gdzie można się napić czegoś wyjątkowego, uraczyć wyjątkową gorzałką lub piołunówką domowej roboty.

Do tego rozwija się wyjątkowa dla danego rodzaju trunku kultura picia i są okazję do festynów typu "Festiwal Miodów" czy "Nalewki Naszej Gminy".

No szlag mnie trafia jak zastanawiam się, co jest źródłem takiej piramidalnej głupoty Rządów Polskich, że duszą tą całą sferę kulinarną. Wbrew tendencjom światowym i zdrowemu rozsądkowi.

Muszę się szybko napić mojej nalewki z pigwy (pycha).

Bo bez pół litra tego nie rozbieriosz.

ŁŁ

z Załogi www.grp.org.pl

Brak głosów

Komentarze

+

Vote up!
0
Vote down!
0
#10393

Mówię o produkcji wódki, bimbru, krupniku, gorzałki, winiaków, nalewek i innych.

Bo na wina i miody powinno być min 10 000 litrów.

Każdy miałby szansę załozyć sobie piwniczkę, sprzedać na ryneczku, pochwalić się na festynie. Urządzić elegancka konsumpcyję "po kieliszeczku". Z kulturą i "po Polsku".

A kto nie wypije,
temu we dwa kije,
łupu-cupu, łupu-cupu
Niech po polsku żyje ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#10394

...muszę potwierdzić.
Szczególnie monopol spirytusowy jest idiotyzmem i anachronizmem. Co się pędzi na lewo, to się pędzi i tego nikt nie zmieni. Zamordowana jest za to mała inicjatywa, która mogłaby juz płacić jakies niewygórowane podatki. To bez sensu, że różne gospodarstwa agroturystyczne czy knajpki nie mogą podawać gosciom własnych bimberków owocowych i nalewek. O manufakturkach i fabryczkach możemy zapomnieć. O ile wiem, jak się pędzi spirytus, to trzeba dostarczać produkt monopoliście i od razu, z góry, bulić kasę. Potem spirt stoi z sklepie... Idiotym! Ciekawe dlaczego Palikot nic z tym nie robi? :):):):)
Wódka dzięki trochę obniżonej akcyzie staniała, a państwo na tym nie straciło, wręcz przeciwnie.
Prawdę mówiąc już nie opłaca się pędzic na małą skalę (na przykład szklana aparatura laboratoryjna 5 l. retorta, deflegmatoe, chłodnica), bo nakapanie 1-2 litrów trzy razy destylowanego spirytusu zajmuje cały dzień, gaz jest drogi, woda też nie za darmo, a potem ... przychodzą znajomi i wypijają w kilka godzin wymyślne naleweczki :):):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#10395

Ale by było miło gdybyśmy jechali na wczasy w góry, na Mazury, na Kociewie lub wybrzeże i wszędzie mieli dostęp do piwniczki gospodarza, do jego trunków regionalnych lub zakupić od jego sąsiada po przystepnych cenach. Prawda? Komu sie nie opłaci temu sie nie opłaci.

Aż mi slinka poszła ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#10397

Robiłeś Łazarzu listówkę?
Smak subtelny, a kolorek zielony... Mmmmm....

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#10398

z własnych winogron, ale piłam cudne piwo Jacorowe hi hi, na imprezie u Nicponia i za cholerę nie rozumiem,czemu jego różiaste piwo zwłaszcza "Belgijskie" chyba nie może być sprzedawane...

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#10419

dotycząca obrotu alkoholami. Na to trzeba mieć koncesję. Dlatego np. nie można sprzedawać regionalnych wyrobów w postaci napojów wyskokowych na przykład na jarmarkach. Przecież duże browary czy gorzelnie miałyby wtedy konkurencję. A jeszcze inna sprawa: sadownik mógłby sam przerobić owoce lub sprzedać je takiemu przetwórcy; chodzi tutaj np. o owoce, których nie udało mu się sprzedać na skupie.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#10472

Przecież wiadomo, że chodzi o utrzymanie monopolu Polmosu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#10475

...to nieuczciwe tępienie konkurencji i zmowa przeciw klientowi. Wszystko, co najgorsze.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#10478