Co za ironia losu, akurat na wielkie otwarcie Nowego Ekranu siada nam Internet na statku…., Nie wiem zatem nawet, czy będę mógł cokolwiek wysłać na czas,. No, ale, jeśli to czytacie, to znaczy, że IT oficer Rob wybipowany przeze mnie z jakieś kolacji z pasażerami zdołał złapać satelitę. Obiecałem mu nowa kolację z Room Service, jak naprawi, albo powolną śmierć głodową na bezrobociu, jak nie...