Co robił kiedyś złodziej, który okradł dom, a bał się, że ślady poprowadzą prosto do niego?
Podpalał go.
Mam nieodparte wrażenie, że złodziej przegląda ostatnie skrytki, wetuje ostatnie książki w poszukiwaniu banknotów, zrywa ostatnie deski boazerii w poszukiwaniu ukrytych kosztowności, a z boku stoi już naszykowany kanisterek z benzyną i zapałki.
Pan domu – Rozum, siedzi przed telewizorem,...