Nadzwyczajne posiedzenie rządu

Odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów

Grabarczyk skrytykował Ministra Infrastruktury za bałagan na PKP i autostradach, mówił coś o łamaniu kołem
Hall w ostrych słowach potępiła kretyńską akcję sześciolatki do szkół. Nie zostawiła suchej nitki na durnych pomysłach Minister Edukacji
Kopacz wręcz wyśmiała pomysły prywatyzacji szpitali i żółwie tempo reform. Koszyk świadczeń to kazała Minister Zdrowia sobie wsadzić gdzieś.
Rostowski powiedział, że tylko wyjątkowy tępak ekonomiczny i nieuk podnosi stawki VAT. Nazwał Ministra Finansów ekonomicznym impotentem.
Sikorski kpił w żywe oczy z Ministra Spraw Zagranicznych, który sadzi farmazony na twitterze, zamiast godnie reprezentować Polskę na świecie
Pitera groziła, że po wyborach to ona pokaże obecnej minister jak się walczy z korupcją.
Zdrojewski nazwał Ministra Kultury ministrem bez kultury i nepotykiem.
Kurdycka w kilku ostrych słowach powiedziała co myśli o pozoranckich ruchach w dziedzinie szkolnictwa wyższego.
Siemioniak nazwał zbrodnią i zdradą, fakt okrojenia budżetu MON i redukcji sił zbrojnych.
Fedak zgrzytała zębami na Minister Pracy i Polityki Społecznej, wymieniając rosnące bezrobocie i bezsilne próby aktywizacji zawodowej.
Sawicki przedstawił dowody na szkodliwość prac obecnego Ministra Rolnictwa
BIeńkowska biadoliła na zaniedbania w regionie, przedstawiając jednocześnie plan reform.
Grad grzmiał gniewnie przeciwko zadłużaniu obywateli, groził Ministrowi Skarbu trybunałem stanu.
Giersz ubolewał nad nieudolnością Ministra Sportu punktując jego niepowodzenia.
Kwiatkowski powiedział, że wszystkich sędziów zweryfikuje, a na pierwszy ogień pójdzie Minister Sprawiedliwości
Miller uznał za szczególny skandal stronniczy raport Ministra Spraw Wewnętrznych, a jego samego nazwał sprzedawczykiem.
Kraszewski rozdarł koszulę na piersi i krzyczał, że on lasów państwowych nie pozwoli ruszyć.

Tusk posumował to wszystko mówiąc że tak nieudolnego rządu i ciapowatego premiera Polska nie miała nigdy w historii.