Szansa Dutkiewicza

Zadziwiające są miłosierdzie i sympatia wobec prezydenta Wrocławia. Narozrabiał zapraszając na wykład majora Baumana, nazwał sprzeciwiających się temu patriotów "nacjonalistyczną hołotą". Nasłał na nich policję i antyterrorystów.
Wprawił w kłopot wymiar sprawiedliwości, który nie wie jaki zarzut postawić i za co. Zaczęło się od wtargnięcia, ale w przeciwieństwie do zgwałcenia prostytutki, wtargnięcie na otwarty wykład haczy o skecz Monty Pythona. Potem było zakłócenie miru domowego. Domowego? Uniwersytet domem jest tylko dla myszy i moli książkowych. I dlaczego policję wzywa prezydent a nie władze uczelni.

Rodowici Wrocławianie mają też za złe urzędnikowi wybieranemu przez nich w wyborach bezpośrednich bezczelne zawłaszczenie miasta. "W moim mieście" zupełnie inaczej brzmi w ustach obywatela i włodarza miasta. Zupełnie inaczej.

Solidarni 2010 zorganizowali w czwartek pikietę w obronie narodowców i kibiców, która przerodziła się w korepetycje dla Rafała Dutkiewicza.

Obywatelom miasta nie mieści się w głowie, że lubiany i darzony zaufaniem prezydent, który zgarnął w wyborach ogromną większość głosów, zaprosił do miasta zbrodniarza stalinowskiego. Oficera KBW, Donosiciela wywiadu komunistycznego. Do miasta, którego mieszkańcy to zwykle napływowi kresowiacy. Wrocław Polakom pozostawionym na wschodzie pomaga jak może. Władze miasta szczycą się i chwalą tą pomocą, a prezydent zaprasza współwinnego utrwalania władzy radzieckiej, kolegę tych którzy mordowali ich rodziny?

Dostaje Dutkiewicz szansę z każdej strony. Nawet Max Kolonko daje mu szansę na zapunktowanie.

Przyznam, że scena polityczna zamarła w oczekiwaniu. Dutkiewiczowi do tej pory blisko było programowo do świeżo powstałych Republikanów. JOW, bardzo z nimi związane też mają centrum we Wrocławiu.
Ale czy Republikanie przyciągną do siebie myślących, młodych, zorientowanych w historii i konserwatywnych ludzi gdy przytulą bezkrytycznie sprawcę skandalu z majorem Baumanem.

Wszyscy czekają, aż Rafał Dutkiewicz wyjdzie i powie.
"Pomyliłem się moi drodzy. Sądziłem, że to jest wystąpienie antysemickie, a na to nie mogłem pozwolić. Ale teraz zapoznałem się z materiałami na temat przeszłości profesora Baumana i muszę przyznać, że jest zbyt kontrowersyjna."

I to szybciutko, zanim zasypią go śmieci.