Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pewnego popołudnia Hiobowscy zaniepokoili się. Łukaszka nie było w domu przez cały dzień.
- Gdzie on się podziewa? - denerwował się dziadek Łukaszka.
- Są wakacje, niech sobie biega - rzekła pobłażliwie babcia.
- Przecież ktoś mógł go porwać! - zapiał dziadek. - Dla okupu!
- Dla okupu? - babcia spojrzała niespokojnie na szufladę kredensu w której trzymała rentę.
- Nie dam złamanego euro! -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka była ostatnio trochę sfrustrowana. Tyle czasu chodziła już ze swoim chłopakiem i nic! Owszem, spacery były, wyjścia do kina, wiersze jej pisał. Ale to nie było to. Siostra liczyła, że wakacyjna atmosfera w połączeniu z jej kusym strojem popchnie jej chłopaka do jakichś odważniejszych działań zaczepnych. A tu nic.
- Jacy ci faceci niedomyślni! - zgrzytała zębami siostra. Nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Strój jest bardzo ważny - informowali Łukaszka. - Jak cię widzą, tak cię piszą!
- O mnie jeszcze nikt niczego nie pisał! - bronił się Łukaszek.
- Ale mogą - argumentowała mama. - Trzeba zawsze ubierać się stosownie do okoliczności. Zobacz jak elegancko wyglądają panowie w telewizji!
I pomimo protestów reszty rodziny przełączyła na program publicystyczny.
- Zobaczcie, jak porządnie ludzie w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Miasto latem ma to do siebie, że proponuje ciekawią i różnorodną ofertę kulturalną - oznajmiła mama Łukaszka przeglądając "Wiodący Tytuł Prasowy".
- Słusznie! - zaskakująco zgodził się z mamą dziadek i zaproponował, że zabierze wnuka do muzeum...
- Żadnego muzeum! - wystraszyła się mama. - Jeszcze nasiąknie nacjonalizmem! Po co mu te zatęchłe relikty przeszłości! Ludzie! Ludzie są ważni! Niech...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kierownik księgarni zaprowadził mamę i Łukaszka pod jakiś wielki regał.
- Proszę! - pokazał z dumą. - Ile książek! I wszystkie do kupienia! I to dzięki komu? Dzięki nam! Zamiast jątrzyć i dzielić my zajmujemy się po prostu sprzedawaniem książek!
- To są podręczniki szkolne, tak? - upewniła się mama Łukaszka.
- Jeszcze ich tu nie ma, ale będą, będą - zapewnił pospiesznie kierownik. - Będę namawiał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka próbowała jakoś udobruchać kierownika księgarni obiecując mu, że na pewno kupią jakąś książkę.
- No, to dobrze - rozchmurzył się trochę pan kierownik. - W końcu, gdzie, jak nie tu?
- Oczywiście, przecież to największa księgarnia!
- A skąd pani wie, że największa?
- Z artykułu w "Wiodącym Tytule Prasowym".
- A nie z reklam?
- Nie.
- Acha. No i widzi pani, a inne księgarnie wykupują...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka wpadła na genialny w swym mniemaniu pomysł.
- Kupimy ci książki do szkoły! – oznajmiła radośnie synowi.
- Mowy nie ma!! – wściekł się Łukaszek. – Jest dopiero połowa wakacji!! Czy ja wam w niedzielę rano przypominam, że w poniedziałek idziecie do pracy?!
Mama jednak nie chciała z nim dyskutować, tylko kazała mu się ubierać.
- To jest faszyzm! - rzucił zdesperowany Łukaszek.
- O nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ten znowu swoje – westchnęła babcia Łukaszka, kiedy zobaczyła, że dziadek od rana chodzi w biało-czerwonej opasce na ramieniu.
- Ach te polskie martyrologie i hekatomby – westchnęła mama Łukaszka i zagłębiła się w artykule jak dzięki Vidkunowi Quislingowi Norwegia nie podzieliła losu Warszawy.
- Chodź Łukasz, opowiem ci coś – zaproponował dziadek .
- Mowy nie ma! – babcia skoczyła na równe nogi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka pojechał do warsztatu. Warsztat nie cieszył się renomą, ale miał jedną zaletę - był blisko. Wsiadł w samochód, podjechał do warsztatu i spytał czy można obejrzeć jego auto.
- Można - powiedział niechętnie kierownik. - Ale najpierw wjedzie taki facet, który był przed panem.
Tata Łukaszka poszedł do hali popatrzeć. akurat ten facet, który był przed nim, wjeżdżał na kanał. Manewrował...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedlu wybuchła straszna draka związana z pewnym samochodem. Otóż Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki oglądali sobie samochody przed blokiem. Samochody stały sobie przy ulicy, a po jej drugiej stronie był parking strzeżony, gdzie w budce rezydował pan parkingowy. Chłopcy tak sobie chodzili i oglądali samochody, zwłaszcza jeden przypadł im do gustu, nowoczesny, drogi i sportowy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka nie denerwowała się tak łatwo. Przyzwyczajona przez swojego lata do minimalnych wymagań, zachowywała spokój w najbardziej dramatycznych okolicznościach.
- Miliony osób zginęło w tsunami!! - informowała telewizja.
- Powódź pochłonęła wiele ofiar!! - donosiło radio.
- Pożar nie oszczędził nikogo!! - to była gazeta.
- Nikt nie przeżył wypadku!! - to była kolejna gazeta.
- Szaleniec...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W osiedlowym sklepie doszło do zdarzeń mrożących krew w żyłach i żółć w wątrobie. Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki korzystali z wakacji. Uzbierali gdzieś drobne i kupowali sobie najbardziej niezdrowe napoje gazowane jakie były w sklepie. Kiedy minęli linię kas zaobserwowali dziwny ruch przy jednej z nich. Z przejścia pomiędzy kasami nagle wyrwał jakiś młody człowiek, który...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wakacje trwały sobie w najlepsze, gdy Łukaszek otrzymał dramatyczną wiadomość od Grubego Maćka.
- Co, pewno pisze, że nie przyjdzie? - spytał okularnik z trzeciej ławki. Razem z Łukaszkiem siedział na osiedlowej ławce koło sklepu.
- Gorzej - odparł Łukaszek. - Pisze, że chcą go oddać do domu dziecka.
- Pewno znowu zeżarł wszystkie ciastka z barku.
- Pisze, żeby iść go ratować - potarł brodę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Trzeba to powiedzieć wprost: na osiedlach, w letnie noce, nie jest spokojnie. Ze względu na niski i lichy drzewostan oraz duże zagęszczenie budynków mieszkalnych panuje tam solidne echo. No i w porze nocnej wystarczy niezbyt głośny dźwięk, aby wyrwać mieszkańców ze snu. Dźwięki, które niedawno zaczęły rozlegać się na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy, nie były ciche. Były głośne. Bardzo.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka z trudem dochodziła do siebie po wstrząsie spowodowanym spotkaniem z lemingołapem. Jej stan lekko się poprawił do momentu, gdy zobaczyła, co Hiobowscy zrobili z jej ukochaną gazetą.
- Pocięliście "Wiodący Tytuł Prasowy" w paski??? - mamie Łukaszka gwałtownie się pogorszyło. - Barbarzyńcy! Nawet Hitler palił ksiązki w całości!!
- To na kompresy - tłumaczył tata Łukaszka.
- Widzę -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siedzieli sobie Hiobowscy w domu w piękne, letnie, wakacyjne popołudnie.
- Za gorąco, żeby gdzieś iść - tłumaczył się dziadek Łukaszka. - Człowiek pójdzie do parku, zemdleje i jeszcze jakiś huncwot go bezecnie wykorzysta!
- Zgwałcą! - wystraszyła się babcia Łukaszka.
- Okradną! - wystraszyła się mama Łukaszka.
- To jeszcze nic - straszył dalej dziadek. - Jakieś łobuzy dokumenty przeryją, pesel...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Już od jakiegoś czasu trwały przygotowania do uczczenia rocznicy słynnej bitwy. Na polach pod Grunwaldem przygotowania szły pełną parą o czym mogli przekonać się widzowie wielu telewizji.
- Jestem właśnie pod Grunwaldem i widzę drużynę wojów, która przygotowuje się do rekonstrukcji - oświadczył reporterka dziennika pewnego kanału. - Czy zechcieliby panowie...
- Najpierw proszę powiedzieć jaka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U Hiobowskich trwała piękna, letnia awantura.
- Niech mu dziadek nie robi wody z mózgu! - wołała dramatycznie mama Łukaszka zasłaniając syna sobą i egzemplarzem "Wiodącego Tytułu Prasowego".
- Kto komu robi?! - irytował się dziadek. - Ten film to jedno wielkie kłamstwo!
- To polski kandydat do Oskara! - rzekła z emfazą mama Łukaszka. - Poznają go ludzie na całym świecie!
- O Boże - załamał się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Skandal a nie sklep! - słyszał co jakiś czas tata Łukaszka. "No cóż, ludzie mają prawo ponarzekać" myślał. Ale kiedy w domu jego rodzina rzucała to hasło, zorientował się, że wszyscy mówią o tym samym sklepie.
- Co tro za sklep? - spytał kiedyś.
- Nie udawaj, że nie wiesz! - zawołali pozostali Hiobowscy i udali wymieniali się uwagami, że ten sklep to skandal. Tata Łukaszka postanowił uciec się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka siedział w pracy i z każdą minutą jego nastrój się poprawiał. Jeszcze dwie godziny... Jeszcze godzina... Jeszcze pół godziny... Już!
Weekend!
Tata Łukaszka powyłączał wszystko w swoim pokoju, przekręcił klucz w zamku i wsiadł do windy. Jadąc w dół mijał niższe piętra na których kłębiły się tłumy. "Oni jeszcze w pracy?" pomyślał tata Łukaszka, a potem przypomniał sobie, że na tych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- To straszne - oznajmił ponuro tata Łukaszka i opuścił gazetę na kolana. - To fatalne.
- Co takiego? - zainteresowała się mama Łukaszka.
- Podali wyniki matur - oznajmił tata Łukaszka. - Najlepsze od pięciu lat.
- To dobrze! - ucieszyła się mama.
- Nie zdało dwadzieścia pięć procent - kontynuował dramatycznym tonem tata Łukaszka. - To oznacza, że nie zdał jeden na czterech.
- Jakich czterech? -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, pani Sitko, miała syna. Młody Sitko przebrnął z olbrzymim trudem przez wszystkie nakazane prawnie szczeble edukacji i wkroczył w dorosłe życie. Plany na nie miał sprecyzowane.
- Chcę mieć! - oznajmiał w odpowiedzi na pytanie o owe plany i wyliczał. Lista była krótka, konkretna i niestety bardzo droga. I tu zaznaczał się straszliwy rozdźwięk, bo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jednym ze współpracowników taty Łukaszka był niejaki Kubiak. Ale gwoli ścisłości trzeba dodać, że Kubiak pracował w innym dziale. Bardzo nielubianym dziale.
- Ach, ci z tego działu! - zgrzytali zębami wszyscy, kiedy to źle w firmie szło.
- Ach, ci z tego działu - stękał szef, kiedy musiał tłumaczyć, że pensje nie będą na czas.
- Ach, ci z tego działu - komentowali wszyscy kiedy coś im się nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nadszedł wreszcie ten upragniony moment. Nie wiadomo przez kogo bardziej - przez uczniów czy nauczycieli. A może przez rodziców.
- Wreszcie koniec - westchnął Łukaszek po czym wraz z Grubym Maćkiem i okularnikiem z trzeciej ławki skierował się po raz ostatni w tym roku szkolnym w stronę swojej placówki oświatowej. Warto wspomnieć, że na sali oprócz uczniów i grona pedagogicznego pojawili się też...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście spadła straszna ulewa i na ulicach pojawiły się wielkie kałuże. Chociaż niektóre czynniki próbowały twierdzić, że jest inaczej.
- Na naszych pięknych, prostych ulicach nie ma żadnych dziur, za których powstanie ponoszą odpowiedzialność rządy poprzedników - przeczytała z satysfakcją mama Łukaszka. Siedziała na siedzeniu pasażera w aucie Hiobowskich. Obok tata Łukaszka z zaciętą miną...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka uparł się i wyciągnął na spacer Łukaszka i jego siostrę. Siostra nie chciała iść. Twierdziła, że pracuje nad aparatem do pokazywania myśli.
- Szkoda twojego czasu - machnął ręką dziadek. - Taka maszyna nie ma prawa działać.
- Teraz mi to mówicie? - załamała się siostra i zgodziła się pójść.
- A dokąd my właściwie idziemy? - spytał Łukaszek drepcząc obok dziadka.
- Na miasto,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek spał do późna, a kiedy rodzina próbowała go obudzić to mamrotał coś o parku i kwiecie paproci.
- Sfiksował wreszcie od tych gier - zawyrokowała babcia.
- Nie ma gier o kwiecie paproci - zaprotestowała mama, który czytywała komputerowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego", odróżniała już strzelankę FPP od turówki i w związku z tym zaczęła sama się uważać za eksperta.
- Wychodzę -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od strasznej awantury, która siostra Łukaszka urządziła swojemu chłopakowi. Zarzut był bardzo poważny.
- Nie rozumiesz mnie! - siostra zalewała się łzami.
- Ale o co chodzi?? - dziwił się chłopak dając tym samym dowód, że faktycznie nie rozumie. Siostra nie odpowiadała tylko dalej zalewała się łzami. Chłopak wyszedł przygnębiony i natknął się na Łukaszka.
- Nie wiesz o co chodzi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nawet ludzie na ulicy, kompletnie sobie obcy, mówili, że to już dziś.
- Dziś będzie mieć miejsce w telewizji to nadzwyczajne wydarzenie! - przypominała wszystkim babcia Łukaszka. - Dzisiaj dowiemy się kto odpowiada za to wszystko!
- Za jakie wszystko? - spytał tata Łukaszka i upił łyk herbaty.
- Za kryzys! Za biedę! Za poniewieranie naszego kraju przez inne! Za drożyznę! Za... Za wszystko!!
- Ja...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka fatalnie zachorował, a co było jeszcze bardziej fatalne - zachorował w niedzielę.
- Nie będę mógł pójść do kościoła - martwił się.
- Żeby wszyscy mieli takie zmartwienia - westchnęła babcia. - Głód na świecie, nędza, analfabetyzm...
- Wiem, co mszę dają na misje - skontrował dziadek.
- Po co iść? - nie poddawała się babcia. - W Biblii jest przecież napisane: gdzie dwóch albo...

0
Brak głosów

Strony