Koło i dziura

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście spadła straszna ulewa i na ulicach pojawiły się wielkie kałuże. Chociaż niektóre czynniki próbowały twierdzić, że jest inaczej.
- Na naszych pięknych, prostych ulicach nie ma żadnych dziur, za których powstanie ponoszą odpowiedzialność rządy poprzedników - przeczytała z satysfakcją mama Łukaszka. Siedziała na siedzeniu pasażera w aucie Hiobowskich. Obok tata Łukaszka z zaciętą miną prowadził auto przez miasto.
- Czy to "Wiodący Tytuł Prasowy"? - spytał tata.
- Tak, a po czym poznałeś? Po stylu? Po elegancji?
- Po składni.
Mama Łukaszka zaczęła się zastanawiać czy to aby nie obelga, ale nie zdążyła nic powiedzieć. Z okolic przedniego prawego koła dobiegło straszliwe łupnięcie, auto się zatrzęsło i koło zaczęło strasznie łomotać. Tata Łukaszka zaraz się zatrzymał i wysiedli zobaczyć co się stało. Koło było solidnie wygięte. Kilka metrów za nimi, w olbrzymiej kałuży, falowała brudna woda. Widać było w niej niewielką lecz głęboką dziurę o ostrych brzegach. Tata Łukaszka powiedział kilka standardowych przekleństw i włączył światła awaryjne, po czym zaczął oglądać koło.
- To twoja wina - oznajmiła z satysfakcją mama Łukaszka.
- Akurat - wzruszył ramionami tata Łukaszka. - Poruszałem się korytarzem drogowym. Uszkodzenie nastąpiło z powodu złego stanu drogi. To ich wina.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
Kilkaset nietaków później podjechał radiowóz policyjny.
- Tu nie wolno stać - powiedział jeden z funkcjonariuszy.
- Awarię mam - wyjaśnił gorzko tata Łukaszka i pokazał koło. Policjanci pokiwali głowami i poinformowali tatę Łukaszka, że na odszkodowanie od zarządcy drogi nie ma co liczyć.
- Jak to nie?! - spiął się tata Łukaszka i zaczął krzyczeć. Że żąda protokołu, że żąda odszkodowania, że ma dowody.
- No jakie pan może mieć dowody - rzekł dobrotliwie drugi policjant.
Tata Łukaszka pokazał koło.
- Mało to ludzie uszkodzonych kół mają? - ostudził tatę pierwszy policjant. - Każdy może tak powiedzieć.
- Ale ja je uszkodziłem tutaj!
- Myśmy tego nie widzieli.
- Mam świadka!
- A, świadka... Kogo?
- Żona - tata przedstawił mamę Łukaszka.
- Pani ma być świadkiem? - spytał drugi policjant i zobaczył, że mama Łukaszka ma pod pachą złożony numer "Wiodącego Tytułu Prasowego". - A na czym rzekomo to koło uszkodziliście? Na dziurze? Pani sugeruje, że w tej drodze jest jakaś dziura? Po zeszłorocznym remoncie, który okazał się pełnym sukcesem? Jest pani pewna, że ośmieli się pani tu zauważyć jakąś dziurę? Jest pani tak oszalała i zapiekła w swej nienawiści do służb drogowych?
Mama Łukaszka spojrzała na dziurę i stwierdziła, że nie ma pewności czy przyczyną rzekomej kolizji faktycznie była dziura, której oczywiście być nie mogło.
Tata Łukaszka jęknął i zasłonił sobie oczy.
- Kiedy rzekomo państwo wjechali w tą dziurę? - zapytał pierwszy policjant.
- Y... E... - spłoszyła się mama. - Dziesięć minut temu... A może piętnaście...
- I ma pan tego swojego świadka - rzekł do taty pierwszy policjant. - Ale pocieszę pana. Nawet mając dowody i świadków i tak by pan przegrał proces z zarządcą drogi.
- Jak to???
- A czyje jest to koło?
- Jak to czyje? Moje!
- A samochód czyj?
- Też mój!
- A kto go prowadził?
- Ja! Ale jaki to ma związek? Przecież winien jest właściciel drogi, bo dziura...
- A kto uderzył w kogo? Dziura w pana czy pan w dziurę?
- Ja w dziurę - powiedział tata Łukaszka czując już, że przegrał.
- No i widzi pan. To czyja ma być wina jak nie pana? Swoim samochodem sam pan wjechał w dziurę rozwalił swoje koło i jeszcze się pan upiera, że to wina drogi. Niech się pan nie awanturuje tylko odjedzie stąd, bo wlepimy panu mandat.
I pojechali. A mama spojrzała na tatę Łukaszka i dodała triumfująco:
- A mówiłam ci, że to twoja wina! Wszystko przez to, że jeździsz tak źle jak ten twój kolega z pracy, jak mu tam... Kubiak!

Brak głosów

Komentarze

Czyli Anodina i Putin maja rację!!
Czyj był samolot,kto pilotował,kto sie uparł,zeby tam lecieć,
kto wołał laduj dziadu???!!!
Mama Łukaszka...jednak na pewno nie ma jakiegos stopnia
oficerskiego? Nawet sierżanta? Hmmm :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#167784

to "Wiodący Tytuł Prasowy" i reszta "zaprzyjaźnionych mediów" przyjęła teraz narrację, iż to nie rząd odpowiada za burdel w kraju (właściwie to nie za bardzo wiadomo, za co rząd odpowiada, ale ważne żeby nie rządził PiS, bo oni odpowiadają za jątrzenie, dzielenie i podpalanie Polski)...

Vote up!
0
Vote down!
0
#168525