Kto za tym stoi i nami steruje ?
Ewidentny jest brak w internecie dyskusji o realnej polityce. Coraz bardziej oczywiste staje się, że realna polityka rozgrywa się innymi kanałami niż to sugerują media. Realną politykę wyznaczaą konkretne grupy interesu posiadające dojścia do rządu, który ma do dyspozycji tajną ekipę macherów składającą do kupy wymagania grupy interesów, aktualny stan nastawień społecznych i na ich bazie tworzących wskazówki i plany działań dla ekipy rządowej i rozmaitych agend rządowych i kreującej narracje na potrzeby mediów. Mamy więc trzy główne elementy prowadzące realną politykę, a z nich tylko jeden - rząd - pojawia się na forum opinii publicznej. Reszta pozostaje, co nie dziwi, tajna, ale jej istnienie można wywieść w podobny sposób, jak, analizując zachowania gwiazd, astronomowie są w stanie ustalić, czy krążą wokół nich jakieś planety. Co by nie mówić, to kwestie astronomiczne są bardziej niedostępne dla zwykłych śmiertelników.
Jednym z celów takiej tajnej struktury jest produkowanie i wypuszczanie w eter komunikatów określających fałszywe cele, pełniące rolę wabików i atrap przeznaczonych dla różnych segmentów opinii publicznej.
Tymczasem internet, w tym salon24, ogranicza się do interpretowania warstwy wykreowanych pozorów, teatru politycznego angażującego wyłącznie plityków partyjnych rozgrywających swoje pozorne mędzypartyjne gierki. Ci politycy są kompletnie niesuwerenni i nie można im przypisywać realnej mocy sprawczej, która tkwi gdzie indziej. Kulisy, za ktorymi się robi realną politykę, są w dyskusji zupełnie nieobecne. Nawet bracia Wareccy, psychologowie, którzy opisywali manipulacje medialne w książce " Woda z mózgu.Manipulacja w mediach." nie wiedzą, co się dzieje za kulisami i piszą:
"Kto planował i planuje tę propagandę? Tego do końca nikt nie wie, bo to są sprawy objęte ścisłą tajemnicą. Domyślać się można, że stoją za nią zespoły zdolnych, wykształconych ludzi mających do dyspzycji biegłych realizatorów (między innymi w mediach) i odpowiednio duże środki finansowe. Zapewne obrabiali i w dalszym ciągu obrabiają nasze umysły propagandziści Tuska, Putina a być może jeszcze innni."
Możemy zasadnie uznać, że internet jest używany przez tych ludzi systemu do kanalizowania i eliminowania opozycji, kontestacji ze sfery realnego działania antysystemowego.
Wiadomo więc, że istnieje grupa interesów i że istnieje ekipa kreuująca narracje i planująca posunięcia polityczne i propagandowe, bo to grupa interesów, lokalnych i zagranicznych, zleca ekipie rządowej poprzez swoje kontakty w rządzie realizowanie kierunków polityki, a rząd zleca ekipie propagandowej opakowanie celów we właściwe, korzystne narracje. Wiadomo też, że zleca np. innym organom posunięcia zastraszające, które następie są ujawniane z inną motywacją poprzez media dla wzbudzenia strachu w społeczeństwie lub konkretnie namierzonych grupach. Przecież policja sama z siebie z takimi inicjatywami jak ta wobec Starucha i kibiców by nie występowała. Tu także mieszczą się bardziej radykalne działania zastraszające z repertuaru seryjnego samobójcy. Do odbiorcy ma trafić przekaz o bezkarności i wszechmocy władzy, który ma go obezwładnić.
Widać przy tym, że ta złożona grupa trzymająca władzę celowo montuje rozmaite fasady, bariery, atrapy, zasłony dymne, i to na rozmaitych poziomach życia społeczno-politycznego, które mają na celu zakamuflowanie jej tożsamości i odwrócenia uwagi publiczności od niej i przekierowanie jej w pożądanym, pozornym kierunku. Taką pożyteczną dla władzy, celowo wykreowaną atrapą okazuje się formacja lemingów, które to zjawisko posłużyło władzy do wykreowania zastępczego sporu między tą formacją a kontestatorską opozycją antysystemową, co pozwoliło wykreować a następnie utrwalić i podgrzewać konflikt, wokół którego kształtowały się, z pożytkiem dla władzy, konfliktowe tożsamości. Grupa lemingów świetnie się nadaje do maskowania grupy realnych interesów a jednocześnie do uruchomienia procesu antagonizowania obywateli w myśl hasła "dziel i rządź".
Najlepszym dowodem na istnienie zamaskowanej struktury propagandystów jest casus Miśka Kamińsiego, który służy za kolejną fasadę czy zasłonę dymną, sugerując, że to on odpowiada za kreowanie narracji. To nie on. Misiek Kamiński spełnia dokładnie tę samą funkcję maskującą, jaką spełnił Palikot ze swoim Ruchem, wydzielony, jako partia koncesjonowana, z Platformy do wykonywania brudnej roboty i montowania oraz utrwalania kolejnych podziałów.
Oczywiście, nie wszystko im idzie jak po maśle, bo rzeczywistość jest złożona i nieprzewidywalna i w działaniach rządu i okolic pojawia się chaos. Po czym, po paru dniach rozpoczyna się określona kampania, która ujawnia, że stoi za nią grupa koordynująca działania, starająca się ogarnąć sprawy i je uporządować i nadać stosowną interpretację. Chaos nagle znika, wszystko zostało pozamiatane, do następnego kryzysu. Innym rodzajem zaslony dymnej jest hasło "służby", którym przypisuje się absolutną moc sprawczą. Część z nich może jest tu angażowana, ale tylko wyselekcjonowana część.
Warto więc wysilić się i poszukać realnych mocodawców i sprawców a nie emocjonować się, jak idioci, codziennym teatrem marionetek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1257 odsłon
Komentarze
Zetjot
5 Maja, 2015 - 13:19
Witaj
To najlepsza notka jaką przeczytałem na Twoim blogu.
Tylko odsunięcie firanek pozwoli zajrzeć do środka
i zidentyfikować wroga.
Ci, którzy zasłone przeniknęli, ginęli podczas próby "wyjścia".
Klucze do postsowieckiego "systemu" trzymają
pogrobowcy stalina i MBP.
Dziś te klucze warte są już biliony dolarów
ale też ich życie.
Bandyci nie wypuszczą ich łatwo.
Pozdrawiam
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
realna polityka
5 Maja, 2015 - 17:26
Realną politykę prowadzą władze państw poważnych,a to co obecnie samo siebie nazywa "władzą" w PO-lsce to tylko w najlepszym wypadku obca agentura. więc nic realnego, rzeczywistego nie są w stanie proponować.
Yagon 12
A, to jest jeszcze inne
5 Maja, 2015 - 17:59
A, to jest jeszcze inne rozumienie realnej polityki. Mnie chodzi o rozróżnienie między tym, co się kreuuje dla obserwatorów zewnętrznych a realnymi procesami ustalania faktycznych kierunków polityki. Właściwie to interesująca jest cała to sieć tworząca fakty dla jednych i tworząca matrix dla drugich. Ale, niestety, muszę bazować na poszlakach, intuicji i wyobraźni, bo mało mamy danych opisujących system w Polsce. Więcej jest publikacji co do systemu na Zachodzie.
Obcy
6 Maja, 2015 - 08:41
Witam PaNA! OnI NIGDY NIE ZREZYGNUJA! Musimy my jako AK wyjsc z zelazem! To bedzie koniec upodlenia! Chcemy niezaleznej silnej POLSKI!j
lPolski! Kula zdrajcom!
ronin
byly oficer
6 Maja, 2015 - 08:53
My drogi Panie,jako AK nigdy ,nie dopuscimy na rzady bandytow! Klaniam sie!
ronin