Polityka i burackie standardy

Mając niezłe rozeznanie co do jakości ludzi zaangażowanych w działalność opozycyjną a następnie polityczną od r.1980 nigdy nie dałem się zwieść uniowyborczej a następnie antypisowskiej propagandzie mediów i politykierów III RP, nastawionej na kreowanie obrazu ciemnych i prymitywnych ciemnogrodzian i pisowców.

Oczywisty był też mechanizm tej propagandy nakierowanej na określony target i wykorzystującej kompleksy i niskie standardy stanowiących ten target rzesz świeżo awansowanych lemingów i buractwa, ktore nie cierpią ldzi mądrych, kompetentnych i uczciwych, bo to przecież niebezpieczna konkurencja dla świeżych dorobkiewiczów.( pisałem o tym w tekstach na temat "Sojuszu filistra z buractwem" wspierającego Platformę po 2005 r.)

Jednym z zabiegów stosowanych przez Front Jedności Buractwa z Filistrem jest odwracanie kota ogonem i typowe przerzucanie własnych win i wad na przeciwnika, czego ofiarą padł prof.dr. Lech Kaczyński, jakby nie było, jeden z najlepiej wykształconych polityków polskich ( porównajmy z Kwaśniewskim czy Wałęsą), nie mówiąc już o szeregowych politykach pisowskich czy zwolennikach PIS. Buractwo nie lubiło Wałęsy bo za bardzo kojarzył się im w ich własną wiochą, o której pragnęli jak najszybciej zapomnieć, za to lubiło Kwaśniewskiego, który im imponował bufonadą, cwaniactwem i powierzchowną ogładą.

Oczywistą rzeczą więc było dla mnie to,że to PIS dysponuje znacznie lepiej wykształconymi kadrami ale ponieważ nie wszyscy dysponują takim samym doświadczeniem w tej materii jak ja, i motywowany chęcią usunięcia z mojego stanowiska ewentualnego subiektywizmu, postanowiłem to sprawdzić i udowodnić czarno na białym. I okazało się, że moje opinie znajdują potwierdzenie w faktach:

Na 146 posłów PIS jest 16 doktorów oraz 5 profesorów, gdy tymczasem na 208 posłów PO przypada 18 doktorów i 4 profesorów, w tym Stefan Niesiołowski, który stanowi nie tyle atut co wręcz poważne obciążenie. Jeżeli chodzi o wyższe wykształcenie, to jak podają statystyki jest dość podobnie. A więc cyfry mówią same za siebie.