Krótki wykład z seksuologii dla gimbazy
Widzę, że gimbaza ma problemy ze zrozumieniem problemu seksualności.
Seksualność jest pewnym procesem biologicznym, a każdy proces, jak wiadomo, może ulec zaburzeniom.
Zadziwia w tej kwestii stopień ignorancji, dyktowany być może wishful thinking, bo przecież każdy maturzysta powinien wiedzieć, iż podstawowym, choć nie jedynym, wyznacznikiem płci są chromosomy, więc trzeba przyrzeć się procesowi przekazu chromosomów od obojga rodziców, bo może on ulec zakłóceniom. Drugim mechanizmem odpowiedzialnym za rozwój płciowości są procesy hormonalne, które także mogą ulec zakłóceniom, co prowadzi do dewiacji seksualnych, szczególnie do homoseksualizmu. NIe należy też wykluczać czynnika trzecego, psychicznego aż do okresu dojrzewania włącznie, pod wpływem emocjonalnych więzi z osobą już zaburzoną.
A przyczyny tych zakłóceń mogą tkwić w różnych miejscach, bo zarodek przebywa w łonie matki, której zachowania mogą wpływać na procesy rozwojowe płodu, a na matkę mogą mieć wpływ kontakty z innymi osobami. Nie ma w tym nic tajemniczego.
Tak więc dewiacje seksualne nie są rzeczą normalną, bo norma to norma, a nie patologia, i nie są też żadną orientacją seksualną, to po prostu patologie, zaburzenia wymienionych procesów. No, ale prawda bywa, dla niektórych, niewygodna, jak nie osobiście to politycznie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 863 odsłony