Koronawirus otwiera nam oczy
Kluczowym tematem w moim blogowaniu jest kwestia relacji między aspektem społecznym a indywidualnym. Teoria ewolucji akcentuje wagę aspektu społecznego, dzięki któremu wyewoluował taki jaki znamy kształt ludzkiej natury.
Zawirowania związane z pandemią koronawirusa dostarczyły przekonującego dowodu na rzecz tego aspektu teorii ewolucji. Okazało się, że ochrona całej infrastruktury społecznej ma priorytet przed innymi kwestiami, a indywidualne zachcianki ulegają marginalizacji, gdyż mogą wywołać nieprzewidywalne skutki w ogromniej skali, co objawiło się na południu Europy. Ryzykowność takich nieodpowiedzialnych zachowań indywidualnych ujawniła się dobitnie w przypadku włoskiego wypadu pana marszałka Grodzkiego.
W proporcji do ogółu populacji liczba zarażonych koronawirusem jest niewielka, ale skomplikowany charakter infrastruktury społecznej sprawia, że ryzyko jej zakłócenia jest niewspółmiernie wielkie w porównaniu z tą proporcją. Skutki tych zakłóceń już są ogromne, a to dopiero jest początek. W każdym razie już otrzymaliśmy cenną lekcję w temacie.
Tak więc koronawirus należy potraktować nie tylko jako zjawisko biologiczne, lecz także cywilizacyjne. Gdyby bowiem koronawirus wylągł się jakieś 30-40 lat temu, potraktowany zostałby marginalnie, bo globalizacja miała wówczas mniejszy zakres, a także struktura medialna wyglądała inaczej. Teraz kwestia koronawirusa przykryła inne, mniej palące kwestie, np. takie czy po wygaśnięciu pandemii da się powrócić do wcześniejszego, przedepidemicznego stanu struktur gospodarczych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 620 odsłon
Komentarze
@
23 Marca, 2020 - 22:23
Kosiniak-Kamysz,Kopacz,Arłukowicz,Grodzki - to ponoć lekarze,więc dlaczego nie są tam,gdzie powinien być dzisiaj lekarz? No chyba,że w ich przypadku "Primum non nocere" oznacza,że mają nie leczyć.