Wyścig wyborczy wystartował

Do wyborów w r.2015 pozostało niewiele czasu i w laboratoriach farmaceutycznych trwa wyścig z czasem o to, kto wygra konkurencję o najbardziej skuteczny specyfik, ktory może zadecydować o wygranych wyborach. Stawka jest wysoka - wygrane wybory do Sejmu i Senatu.

Koncern GlaxoSmithKline pracuje nad nanopigułką zwaną potocznie eliksierem miłości do PO. Zawiera ona przekształcony cyfrowo w postaci kodu białkowego kod wizerunku premiera. Na widok medialnego wizerunku Donalda T. kod uruchamia się automatycznie pobudzając emocje pozytywne, które zostają utrwalone ne okres nie dłuższy niż tydzień. Nanopigułki rozprowadzane będą w ramach porozumienia z firmą, nomen omen, McDonalds.

Problem może być z nieoczekiwanymi skutkami ubocznymi, bo substancja powoduje nietolerancję wobec wizerunków innych niż ten zakodowany. Z tej przyczyny konieczny będzie zabieg, ktory zastosowano przed wyborami w r.1989, gdy każdy z kandydatów niezależnych musiał sfotgrafować się z Lechem Wałęsą. Donalda Tuska czeka więc seria pracowitych sesji fotograficznych.

Koncern Merck z kolei pracuje nad substancjami, które uwolnione do wodociągów z wodą pitną a następnie wypite, syntetyzują się w organizmie w endorfiny typu VIP. Żeby jednak zadziałały w projektowany sposób wymagane są specjalnie skonstruowane programy medialne z zakodowanymi hasłami-kluczami, które powodują aktywację endorfin i skojarzenie ich z zakodowanym obrazem. Skutków ubocznych stosowania tego specyfiku w tej fazie badawczej na razie nie stwierdzono.