Co mają wspólnego liberalizm, libertarianizm i libertynizm

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Już samo brzmienie słów: liberalizm, libertarianizm i libertynizm sugeruje wspólne pochodzenie semantyczne lub bliskoznaczność. Warto by to sprawdzić. Otóż podstawą wszystkich tych terminów jest rdzeń: liberty czyli wolność. Czy jest coś nie tak z tymi słowami lub z wolnością ? I tak i nie. Otóż obiekty rzeczywiste nie wstępują w separacji od innych, są zawsze jakoś powiązane. Nie ma obiektów jednwymiarowych ani dwuwymiarowych, istnieją dopiero obiekty trówymiarowe.

Przestrzeń społeczna także musi mieć co najmniej trzy wymiary, więc od razu widać, że koncepcja bazująca na jednym tylko wymiarze społecznym jest mocno kulawa. No i teraz łatwo nam przyszpilić błędy kryjace się za poszczególnymi postawami ideologicznymi. 

Liberalizm opowiadał się głównie za wolnością przede wszystkim gospodarczą. 

Libertarianizm jest jeszcze bardziej radykalną wersją liberalizmu, ograniczoną do postulatu prywatyzacji wszystkiego i likwidacji państwa, bo one rzekomo ograniczają indywidualną wolność.

Libertynizm z kolei akcentował swobodę obyczajową, szczególnie seksualną.

Te trzy opcje to bękarty z mezaliansu ideowego akcentującego tylko jeden aspekt wyrwany z pełnego kontekstu ludzkiej rzeczywistości.

Jakie są efekty niezrozumienia tego problemu, widać z niektórych moich dyskusji z komentatorami. 

Jeżeli ktoś się będzie upierał przy zdaniu, że zachowuje się racjonalnie i logicznie, to mu nie wierzcie, to są banialuki opowiadane dla zachowania dobrego zdania o własnej marności. Ich celem jest tylko chęć zachowania jakiej takiej reputacji w oczach otoczenia. Jeżeli ktoś nie potrafi myśleć abstrakcyjnie czyli odrzucać czynniki nieistotne a wybierać te isitne, też powinien sobie darować komentowanie rzeczywistości. 

Wymieniłem parę słów dyskusji z pewnym panem, który chwalił się, że nie ma nic przeciwko liberalizmowi. 

Więc poprosiłem go o przeprowadzenie prostego testu i przetestowanie swego liberalizmu w praktyce. Poprosiłem go o ustalenie, która z jego nóg jest mocniejsza, a następnie przywiązanie tej słabszej do uda mocniejszej nogi, żeby było mu lżej i poprosiłem o poruszanie się na jednej nodze. Chodziło o sprawdzenie jak efektywne będzie jego przemieszczanie się po środowisku. A co on na to ? Takimi głupotami to on nie będzie sobie głowy zawracał. Ale głupoty to będzie na forum nadal wypisywał.

Liberalizm tego pana może, a raczej należałoby powiedzieć, mógł funkcjonować, bo już przestał, tylko dlatego, że w społecznośći są ludzie, którzy nie są liberalni i kompensują tego pana braki. Jeżeli facet przetestuje to na swoich własnych nogach, to zrozumie problematykę. Tylko na nogi można liczyć, bo na sam rozum nie. Przez nogi do rozumu. Niestety taka jest rzeczywistość. Liberalizm jest jak człowiek z jedną nogą - oparty na jednej relacji społecznej uległ samozawaleniu. Należy się dziwić, że przetrwał tak długo, a zawdzięcza to jedynie istnieniu środowisk nieliberalnych, które, rekompensując wady liberalizmu, tę katastrofę powstrzymywały. 

Jak popatrzę na moje notki, to pełno w nich liberalnych negtywnych bohaterów. A to Siekielski, a to IKEA, a to likwidatorzy ALFABETu i różne takie Timmermansy. Roi się od nich w mediach, lecz z tego ich podskakiwania na jednej nodze nie wychodzi nic dobrego, lecz czysta cywilizacyjna katastrofa.. 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (7 głosów)

Komentarze

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika gps65 został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

By nie dać się zindoktrynować przeinaczeniami i mętlikiem jaki wprowadza autor, polecam wszystkim najnowszą książkę Jakuba Wozińskiego: "Liberalizm to nie wolność, czyli libertarianizm dla rozsądnych": https://multibook.pl/pl/p/Jakub-Wozinski-Liberalizm-to-nie-wolnosc%2C-czyli-libertarianizm-dla-rozsadnych/10111

Vote up!
0
Vote down!
-4

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1596234

Jak się nazywa liberalizm ?

Nie da się ukryć, żę nazywa się "liberalizmem".

A  skąd zwolennicy liberalizmu wywiedli nazwę ? No chyba wszyscy pamątają - "liberty" jest na ustach wszyskich myślicieli od lat 300. A co oznacza "liberty, to chyba nikomu, poza GPSem, nie puszę chyba wyjaśniać. Jak ktoś nie wie, nich się wybierze stateczkiem wycieczkowym na wysepkę w pobliżu Manhattanu, i wtedy zobaczy.

Ludzie mówią wiele różnych rzeczy, ale gdy przyjdzie co do czego, to zachowują się inaczej.

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1596236

A co libertarinizmu, to polecam "Demokracja, bóg, który zawiódł" autorstwa Hansa-Hermanna Hoppe. Włos się jeży.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1596247

... to "nie łapię" "o co biega" . Jak nałożyć więzy czy fizyczne ,czy legalistyczne ,to ... ogranicza się wolność/swobodę ruchów przed czym ,chyba naturalna jest niechęć . :-) Jak sejm uchwali takie zamordystyczne regulacje ,że można poruszać się tylko z tak "zabezpieczonymi" kończynami ,a stróże prawa zaczną to egzekwować ,to ???

Niestety z dotychczasowych doświadczeń z "prawo-dawcami" ,nie można  tego zagrożenia bagatelizować i   traktować jako dowcip z kategori pure-absurd .  :-)

Liberalizm jako "dyktatura liberałów-aferałów" ,a co ? nie wolno im ? :-) ,  chyba tak wyglądał jeszcze nie tak dawno . :-) .

PS

Jakieś przecieki z "kręgów" miłościwie nam panujących? Szwagier ciotki prawodawcy ma zakład produkujący takie "udogodnienia" do poruszania się i będzie obowiązkowo trzeba je nabyć ? :-)

Bo cały czas nie jestem pewien ,czy jeszcze "legalnie" oddycham ,czy nie powinienem nabyć pozwolenia na emisję CO2 udając się do właściwego miejscowo dealera stosując chód jak z Monty Python-owskiego Ministerstwa Głupich Kroków . W siedzibie dzwonić dwa razy i kopnąć w rynnę.  Ewentualnie,w razie braku ważnego pozwolenia na emisję ,  dmuchać do papierowej(z drewna importowanego pocztą lotniczą z okolic Amazonki - by nie wycinać lasów)  ,woskowanej torebki z certyfikatem UE-friendly ,nadawanym przez Centralny Urząd Certyfikacji Wszystkiego Co Się Rusza I Nie Rusza  (CUCWCSRINR) i  sekwesterować w Terenowym Ośrodku Obsługi Petentów (TOOP) :-) .

Vote up!
2
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1596256

Problem polega na tym, że werbalnie ludzie plotą androny, bo nie widzą konsekwencji. Należy więc przeprowadzić test fizyczny, który uzmysłowi takiemu człowiekowi, że takie postępowanie ma swoje konsekwencje. Tak jak człowiek musi mieć oparcie w nogach, tak system też musi być oparty na stosownych fundamentach.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1596263

... coraz bardziej zaczynam się obawiać ,że ten "system" stoi na ruchomych piaskach i za późno by cokolwiek sensownego zrobić ,czy wogóle jest to niemożliwe  . I ta "wieża Babel" już mocno się chwieje ,co jest  skrzętnie ukrywane przed nieświadomymi obywatelami . Tak "okiem" słabo poinformowanego laika i bardziej out- niż in- sider-a ,więc zapewne się mylę (oby)

Coś jak ...

http://youtu.be/_tMUzR7PRig

http://youtu.be/nPuHrrdMgFA

Taka może trochę skrzywiona "perspektywka" ,że to są dosyć ponadczasowe i uniwersalne mechanizmy

http://youtu.be/ZnzWQmkIU4g

i ta "wolnostka" potrafi rzeczywiście dawać "siłkę" 

:-)

Vote up!
3
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1596267

O tym, że system demoliberalny sprzężony z konsumpcjonizmem się wali, piszę od dawna, z tym, że obecnie mam na jego wady sporo twardych dowodów.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1596272