Droga donikąd ...?
Dzisiejszy mój wpis zainspirowało kilka tekstów, dotyczących tego samego tematu. Jak odległe echo starego pytania - "bić się czy nie bić?". Ewa Stankiewicz w swym najnowszym tekście wzywa do realnej reakcji na niszczenie demokracji w Polsce. Dużo smutniejsze są analizy "Kokosa 26" i "Roberta Kościelnego" na "niezależnej".Ze wszystkich trzech przebija przygnębienie, niewiara w to,że społeczeństwo w swej masie otrzeźwieje, ale i zawód z powodu postawy PiS. Największa z opozycyjnych partii wzywa na 13-go grudnia na marsz protestu do Warszawy. To od nas zależy ilu nas będzie. Czy będzie to tylko kolejny przemarsz "odrzuconych", czy może początek zmiany. Im większy tłum tym szybsze trzeźwienie Polsków. Telewizor nie będzie w stanie ukryć emocji, zrzucić wszystkiego na sfrustrowanych kolejną porażką polityków. Jeżeli wiemy jak jest, nie mamy złudzeń co do sitwy PO -PSL - to musimy wspierać każdą inicjatywę. nawet taką, która dzieje się sporo po czasie.Kiedyś już wspomniałem,że poza me(n)dialną zasłoną PO-szuści popierani (kierowani?) są przez slużby i wszelkiego gatunku "autorytety". Ludzie ci jątrzą, skłócaja, fałszują informacje, sieją wzajemną nieufność.Tylko w mętnej wodzie mogą sprawowac władzę. Pokażmy,że i to można zwalczyć. Wyłącznie siły i solidarności Polaków boją sie te "elity". Nie dzielmy się przed jakimkolwiek jeszcze powodzeniem, niczego jeszcze nie odwojowaliśmy by skakać sobie do oczu. Może to naiwne co piszę, ale mam w pamięci cud jedności w czasach solidarnościowego "karnawału" Mimo naszpikowania Związku agenturą, mimo prowokowania waśni i sporów "Solidarność" była śmiertelnym zagrożeniem dla władzy właśnie dzięki - zwykłej, ludzkiej solidarności. Ta, wydaje sie wszechmocna, "władza" nie przygotuje nowego stanu wojennego przeciw nam jeśli będziemy razem. Gdy nie będziemy szukać ziarenka szaleństwa w działaniach Brauna czy Stankiewicz tylko poprzemy ich protest w swoich miastach.Jeden marsz nie wystarczy, ale jeżeli ma być skuteczny musi być wstępem do dziesiątków następnych. Nie tylko w wielkich miastach ale także w mniejszych i całkiem małych. PO-PSL muszą "poczuć" oddech społeczeństwa na karkach. Muszą zrozumieć,że kończy się czas bezkarnego rozkradania państwowego majątku, niszczenia fundamentów. A zwykły Polak po krótkim zastanowieniu znajdzie związek między coraz chudszym portfelem a butnymi i bezczelnymi twrazami na ekranie. Dla PiS jest jeszcze moment by znaleźć się w głównym nurcie protestu. Dziesiątki marszów w obronie TV Trwam powinny przekonać liderów tej partii,że tylko podobne działania dają efekt. Jeżeli będzie to jeden marsz a potem zapadnie świateczna cisza, to PiS juz dzis może być pewne porażki w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Kartka wyborcza jest ważnym elementem demokracji a nie "demokracji".A pospolite ruszenie i partyzantka przedwyborcza nie poradzą sobie w konfrontacji ze zjednocznym i świadomym zagrożeń frontem sitwy. Józef Mackiewicz napisał powieść "Lewa wolna" o smutnych losach tych co walcząć z bolszewikami, stali się niepotrzebni żadnej ze stron po pokoju brzeskim. Przejmująca i przygnębiająca to lektura. Dziś czas wyjść na ulice by upomnieć się o swoje prawa ale także tych, co jeszcze nie rozumieją,że każdego dnia zabiera się im kawałek Polski. Z serc, pamięci, działań. Spróbujmy jeszcze raz stać się solidarni.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2378 odsłon
Komentarze
Owszem, czas wyjść na ulicę,
8 Grudnia, 2014 - 19:02
Owszem, czas wyjść na ulicę, a to się całkowicie kłóci z chorągiewkowymi procesjami kolaborującej PiS.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
"Droga donikąd" Mackiewicza
8 Grudnia, 2014 - 20:45
to opowieść o sowieckiej okupacji po 17 IX 39.
W"Lewa wolna" Mackiewicza jest wątęk o zdradzonych nadziejach antykomunistycznych Białorusinów i Kozaków po Traktacie Ryskim.
Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak
przepraszam
8 Grudnia, 2014 - 21:37
Dzięki "Koncerzu" - oczywiście pomyliłem tytuły...i historykowi czasem tak wyjdzie, a nie powinno, przepraszam.
Yagon 12
@Yagon12
8 Grudnia, 2014 - 22:16
Autor zapewne ma szczere chęci i kieruje nim dobra wola, tylko, że to wszystko jest źle ukierunkowane.
@Jinks
8 Grudnia, 2014 - 23:05
Odgrzewam kotlet, ale dzięki przyprawieniu go przez Lotna nabrał oryginalnego smaku i można go zacytować.
To byłem ja, czyli tadman.
Dla mnie JK jest modelowym kotem Schroedingera zamkniętym w pudełku i tylko oświadczenia pozwalają stwierdzić, że jednak JK żyje.To pudełko ma 5 znanych mi ścian: Smoleńsk, wybory prezydenckie, MN, Majdan, Żydzi w Polsce, a teraz będzie następna ściana - machloje w wyborach samorządowych i pudełko się zamknęło.
A tu wkroczyła do akcji Lotna i koresponduje to pięknie z tym co napisałeś.
Lotna - 3 Grudnia, 2014 - 01:42 :)))))Otóż to! To jest świetna analogia, tylko ja widzę ją trochę inaczej: Kot jest jednocześnie żywy i martwy, a opozycja jednocześnie jest i jej nie ma.
@Tadman
8 Grudnia, 2014 - 23:35
"Kot jest jednocześnie żywy i martwy, a opozycja jednocześnie jest i jej nie ma"
Dobre to jest. Tej opozycji w nich tyle, co Matki Bożej w klapie Wałęsy.
Pozdrawiam!
PS Fajny avatar :)
@Jinks
9 Grudnia, 2014 - 00:57
Bardzo dobre to z klapą. :)
Awatar to nie moja zasługa.
Też pozdrawiam!
Autor
9 Grudnia, 2014 - 14:14
Bić się czy nie bić się, żyć czy umierać, na kolanach czy wyprostowany. Człowiek który wyznaje zasady Bóg Honor Ojczyzna, nie ma problemów by wybrać odpowiednią opcje. Nikt nie rodzi się żołnierzem, ale staje się nim, gdy Ojczyzna tego potrzebuje. Kamil Krzysztof Baczyński, wstępując do powstania Warszawskiego w 1944
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447