Dopiszcie się do pamiętnika...albo do listy wycieczkowej...

Skonstruowana z dykty i kłamstw III RP zaczyna trzeszczeć w szwach po 6 sierpnia. Wczoraj pan prezydent Andrzej Duda zgrabnie obszedł pole miniowe zastawione przez "doradców" Bredzisława. Wymyślone nocą i spisane na kolenie pytania do wiekopomnego  BrĄkowego "referendum" miały być kołem ratunkowym po przegraniu pierwszej tury wyborów w maju. Nie przypominam sobie by wtedy nie-rząd Kopacz-ki czy marszałek- baleron Borusewicz protestowali przeciw stachanowskiemu tempu "prac legislacyjnych" czy infalntylnej treści pytań. Rzecz jasna także żaden łżennikarz nie zapytał wtedy, jakie będą koszty tej hucpy. Dziś wiemy, że państwo, a więc my wszyscy, wyrzuci 100 mln złotych na "referendum" nie interesujące ponad 80% Polaków. Niestety w swej pasji ukazywania prawdziwego oblicza "elyty" III RP pan prezydent Duda poszedł wczoraj jeszcze krok dalej. Zaproponował mianowicie kolejne referendum, w dniu wyborów parlamentarnych. Jego trzy pytania dotyczyć będą kwestii istotnych, wspartych milionami obywatelskich podpisów, które sejmowa niszczarka PO zmieliła w ubiegłych latach. Ot, zagwozdka dla PO-sitwy...na koniec muszą  zacząć coś robić...a jak się tego nauczyć po ośmiu latach wirtualnej "pracowitości" i nicnierobienia...?

 Dziś rano Kopacz-ka, która nie wiedzieć czemu nazywana jest premierą, wezwała na naradę "obywatelskie biuro polityczne". Co robić towarzysze...? Czy ktokolwiek z nas jest w stanie sobie wyobrazić co działoby się w me(n)diach gdyby np. Jarosław Kaczyński czy Beata Szydło zwołali liderów PiS na polityczne spotkanie w godzinach pracy? I to w pomieszczeniach rządu? Wrzask po polsku, rosyjsku, niemiecku i w jidisz niósłby się przez cały kontynent albo i dalej...A dziś - cisza. Pani premiera ze swoimi "genossen" uradzili by zażądać od prezydenta Dudy "rozszerzenia pytań w referendum w dniu 25 października po spotkaniu ze wszystkimi przedstawicielami partii politycznych". Tak właśnie wymyślili - zażądać ! Być może to podróże PĘdolino spowodowały odpływ wody a więc i pamięci z nietęgiej i tak głowy pani premiery. Przypominam więc uprzejmie. Gdy 11 maja 2015 roku Bredzisław był uprzejmy zakomunikować swoją "wolę" przeprowadzenia "referendum" nikt z PO czy PSL nie miał pomysłu by cokolwiek dodawać czy zmieniać w zaproponowanych pytaniach. Co więcej marszałek-baleron Borusewicz na ekranie ogłupiacza zdecydowanie wsparł działania pana prezydĘta i szybko uwinąl się z uzyskaniem zgody senatu na tę wyborczą hucpę. Mającym kłopoty z pamięcią "doradcom" Kopacz-ki przypomnę, że kiedy PiS zaproponował Komorowskiemu rozszerzenie treści "referendum" o istotne dla Polaków pytania, ten na wizji odpowiedział - "Dopisać to się można na listę wycieczki lub do pamiętnika..." Zapomnieliście Państwo z PO głosu waszego "drogiego Bronisława"...? Ile cynizmu, pogardy dla Polaków, liczenia na niepamięć i buty musi być w "elycie" PO by dziś, dwa i pół miesiąca później, żądać dodania pytań referendalnych od nowego prezydenta ! I dodawać - "Polska nie jest krajem jednej partii".  Czy w maju postulowaliście może "konsultacje z udziałem wszystkich sił polityczbnych"?A wy - dranie, złodzieje, oszuści - korumpując, kradnąc, niszcząc kraj przez osiem lat, o czym przekonywaliście? Dziś, gdy nowa ekipa chce upodmiotowić Polaków, których uczyniliście nędzarzami albo emigrantami, podnosicie wrzask? To już jest koniec....zostały wam dwa miesiące...

 Po południu pani premiera, która widocznie chce pobić i tak wyśrubowany mocno rekord kompromitowania się w ciągu doby, zainaugurowała akcję "Kocham Polskę". To już są Himalaje pogardy i zakłamania. Ludzie, którzy wozili się z czekoladową maszkarą po Warszawie w otoczeniu różowych balonów  3 maja teraz pozują na"patriotów". Zapomnieliście łotry jak PO-licja pacyfikowała młodziez 11 listopada? Jak podległa HGW straz miejska niszczyłą pamięć wyrzucając palące się znicze i kwiaty sprzed Pałacu? Jak wasz płemieł ściagał niemieckie, lewackie bojówki do stolicy przeciw Marszowi Niepodległości? Zapomnieliśce "tęczową tęczę" na placu Zbawiciela? Gender, "europejskość", radość "elyty" z wsadzanej w psie odchody narodowej flagi? To wszystko nie było waszym udziałem...?I Teraz - wy - ludzie bez godności i honoru, antypolska "obywatelska" hołota - ośmielacie się mówić o "nowoczesnym, optymistycznym patriotyzmie", o "dumie z biało-czerwonej flagi" ? Jeśli już ludzi i ich intelekt macie w pogardzie, to chociaż Boga się bójcie! I wiecie co ? Po jesiennych wyborach Polska zacznie się odbudowywać z ruin - przede wszystkim ruin praworządności, gospodarczej zapaści, międzynarodowej degradacji. Ale was już przy tym nie będzie...i to jest optymistyczne naprawdę...