Unia bez unii

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz
Świat

 

 

]]>https://wiadomosci.wp.pl/spor-wokol-budzetu-wszystko-jasne-przed-posiedz...]]>

 

Powyżej zamieszczony linkt znakomicie ilustruje nie tylko brak solidarności w UE, wzajemną obojętność, kolonialną pazerność, ale też niewiedzę o problemach poszczególnych członków. Jak w „Wiadmościach” z 16.11.20 (godz. 20.00) zauważył Jarosław Guzy: Niemcy wiążąc wypłaty z praworządnością, do końca odsłoniły swoje intencje wobec Polski. I prawie wszyscy członkowie UE na to się godzą; każdy ciągnie ile się da i ile wylezie. I to wszystko dzieje się w dobie pandemii i walki o życie ludzkie. Nie ma przyzwoitości, jest polityka. Polskie i węgierskie rządy postawione zostały pod presją pozostałych członków mających gdzieś ich interesy. Nasuwa się też pytanie, czy wobec takiego dictum można mówić jeszcze o istnieniu UE? Niemcy są przekonani, że Polacy, pokrzyczą, pokrzyczą, a na końcu podpisują. I najważniejsze pytanie: jak tym razem zachowają się prezes Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki?

I jeszcze jedno: dlaczego polski rząd nie wyciąga swoich asów z rękawa: choćby odszkodowania za II wojnę światową? Czyżby i w tym przypadku było więcej gadania, niż konkretów? Niemcy nigdy nie zgodzą się na wypłatę odszkodowania, mogą to zrobić jedynie pod naciskiem siły. I nie ma co liczyć na jakąś globalna kwotę. Rozmowy z Niemcami zawsze odbywają się w oparciu o rzetelne dokumenty i dobrze opracowane materiały źródłowe. Nie ma co ukrywać, że nie jest to mocna strona Polaków. Ponadto wciąż nie mamy traktatu pokojowego z Niemcami.

Brak głosów