Co zrobić ze starymi

No właśnie, co z nimi zrobić? Państwo na emerytury musi płacić, zbyt mało rodzi się nowych obywateli i ZUS wyżera budżet; ponadto starzy ogłupiają młodych, a przecież idą tak wspaniałe czasy, zajmują też dobre mieszkania i na dodatek nie chcą opuszcza centów miejskich – bo przyzwyczaili się, że wszędzie mają blisko. Co z nimi zrobić? I właśnie na to pytanie próbowała dzisiaj (03.10.24) odpowiedzieć radiowa Jedynka. Cykliczna audycja nosi tytuł „Tylko szczerze”.

Zaczęło się od radosnej propozycji budowania osiedli miejskich wyłącznie dla starszych osób, nazywanych tu „seniorami”, w których będą mieli wszystko i wszędzie blisko. I pożyteczni idioci dzwonili do pani redaktor i gadali, co ślina na język przyniosła. Aż pojawił się głos rozsądku i zapytał, czy redakcja zdaje sobie sprawę, jaki temat porusza, bo takie zgrupowania ludzi w jednych miejscach, to nic innego, jak znane nam getta.

Ten sam schemat i w podobny sposób prowadzony, który podczas II wojny światowej dotyczył Żydów. Według źródeł również zapewniano ich o bezpieczeństwie, że będą sami dla siebie i wolni od Polaków. A po co to zrobiono? Jak się później okazało dla redukcji kosztów. Pytanie co zrobić z emerytami, okazuje się coraz bardziej palącym problemem, skoro aż radio musiało zainicjować temat.

Za moich czasów studenckich krążyła pewna piosenka, w której słowa brzmiały następująco: „Może ktoś z państwa będzie tak grzeczny i uda się na spoczynek wieczny…”. Przypominają się też słowa Jana Pawła II o „cywilizacji śmierci”. Za Gdańsk nikt nie chciał umierać, dlaczego my więc mamy umierać za Europę? Dlatego, że jesteśmy przywiązani do cudzego bogactwa bardziej, niż do własnego zdrowego rozsądku i dlatego, że pożyteczni idioci w tym kraju wiodą prym. Podkładka musi być.