Pani Waleria Głos odchodzącego świata
Tak, chodzi o Panią Walerię Molendę z „The Voice senior”. Dziś rzadko, naprawdę rzadko, można zobaczyć lub spotkać człowieka emanującego prawdziwym człowieczeństwem, dobrocią, a jednocześnie mądrością życiową. Taka osoba czasami trafia się jeszcze w rodzinie własnej lub znajomych, niestety, coraz mniej. W TV jest to niemal wykluczone. Ten wspaniały gatunek ludzki już wymiera bezpowrotnie. A my – zdecydowana większość, nie zauważamy co tracimy. Pragnienie śpiewania Pani Walerii nie wynikało z chęci zysku, zdobycia popularności, „parcia na szkło”, czy jeszcze jakichś innych pobudek. Nie, jest ono krystalicznie czyste i można powiedzieć, że darowane prosto od Boga.
Dziś z takimi ludźmi nikt nie chce tracić prywatnego czasu na rozmowę, uważa się ich za naiwnych, przeżytek nie z tej epoki i zagubionych w świecie, bo przecież mamy XXI wiek – szalony, nieprzewidywalny, kosmiczny i na najwyższych obrotach. Nikogo nie obchodzi ten spokojny wzrok, uśmiechnięta twarz i życzliwość podana w dłoniach. Nikogo. No bo co może wiedzieć taka babcia o dzisiejszym życiu? Ani komórki, ani komputera i tylko modlitwa i modlitwa. Ale świat Pani Walerii nie by naiwny. Ludzie żyli w prawdzie, wierzyli sobie, oszustów i złodziei piętnowano, wzorce były jasne i sprawdzone. I taki był świat II RP. Pani Waleria przeżyła wojnę i mogłaby przetrwać kolejną, w przeciwności do celebrytów, którym wydaje się, że życie „biorą garściami” i nieustająco żyją na fali. Jest żywym pomnikiem tego, co było i co własnymi rękami nieświadomie mordujemy, nie mając nic w zamian.
Wszyscy: Alicja Węgorzewska, Maryla Rodowicz, Halina Frąckowiak i Tomasz Szczepanik słuchali Pani Walerii z głębokim przejęciem i zapartym tchem. To był głos odchodzącego świata, którego już nigdy nie będzie, a który pokazywał, jak można i trzeba żyć. Trzy pieśni, i powiedziane wszystko. Ludziska zapamiętajcie sobie tamten świat, bo budujecie następny. Dziękuję Pani Walerio…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 289 odsłon