UFO - największa ściema naszych czasów

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Humor i satyra

UFO jest jak Yeti. Wielu o nim mówi, ale nikt go nie widział. Taka świecka religia dla wierzących we wszystko łatwowiernych abderytów. A może to Yeti jest jak UFO?

UFO to zazwyczaj dramatyczna próba zwrócenia na siebie uwagi przez chronicznych kłamców. W pewnym filmie oglądanym naście lat temu na Discovery o tematyce UFO, stary i doświadczony agent FBI badał wykrywaczem kłamstw wszystkich, który mieli być porwani czy mieć jakiekolwiek relacje z kosmitami. Wariograf – wykrywacz kłamstw – był bardzo nowoczesny. Z badań wyszło, że wszyscy widzący UFO kłamali.

Każde zdjęcie UFO, każdy film latającego spodka (jakby nie było potencjalnie innych kształtów pojazdów kosmicznych – uparli się na te latające spodki – to już jest nudne), to fałszerstwo. Ludzie potrafią malować i tworzyć świetne grafiki. Nie tylko w komputerach.

Coś takiego, jak kosmici na Ziemi, nie istnieje. To bajka dla ludzi łatwowiernych, których umysły są koszone przez współczesny system kłamstwa, propagandy, zastraszania, aby się m.in. nie buntowali i w pokorze płacili zbyt wiele za paliwo, czy za swoje kredyty. A żeby ich trzymać w kagańcu, należy dać im UFO.

Wiele niesamowitych zjawisk bardzo łatwo wyjaśnić. Porwania przez UFO, podróże poza ciałem, i inne bajki, to nic innego, jak paraliż senny – bardzo mocno przeżywana zmora nocna. Po prostu.

                    UFO to takie współczesne pogaństwo

Pogańscy bogowie nie są ani zbyt inteligentni, ani mądrzy, ani specjalnie wszechmocni. Tacy naciągani bogowie od siedmiu boleści. UFO to pogaństwo dlatego, że siłom przyrody nadaje się nadludzką rangę. Dawniej ludzie tłumaczyli sobie rzeczywistość tak, jak potrafili. Udar słoneczny zwany był demonem – południcą, atrybutem bogów był pioruny, wichry i burze. Bogiem było słońce. Pogaństwo zazwyczaj tłumaczyło, uzasadniało i akcentowało zło w swoich kultach.

Dzisiaj UFO to taka wiara zastępcza. Niezidentyfikowane obiekty latające w internetowych filmach, to tylko efekty specjalne i nadinterpretacja wydarzeń fizycznych, które jest w stanie wyjaśnić nauka. Fakt: nauka nie jest w stanie jeszcze wiele wyjaśnić.

Oczywiście ufolodzy na całym świecie będą mówić, że UFO to także obiekty pochodzenia ziemskiego, niekoniecznie pozaziemska cywilizacja, ale dobrze wiemy, że 99,9% ufologów, mniej lub bardziej wierzy, że nasza planeta na okrągło jest odwiedzana przez kosmitów.

By UFO trafiało pod strzechy, mówi się, że UFO do demony, którym wiedza została wlana, a więc nie musieli się uczyć, ale też nie rozwijają się, jak ludzie, których postęp techniczny, coraz bardziej im zagraża.

UFO, kosmici, szaraki, obce cywilizacje – to ciemnota naszych czasów. To gusła i zabobony XX i XXI w. W XIX w. ezoterycy mieli spirytyzm (wywoływanie duchów), ale skoro duchy nie przyszły, trzeba ludowi dać coś innego, jakąś fałszywą wiarę, która podświadomie będzie wzbudzać ich niepokój. Która otwierać będzie ich wolę na tych, co dadzą im "schronienie". 

UFO – niezidentyfikowane obiekty latające –po raz pierwszy miał objawić się oficjalnie w Ameryce w 1947 roku w Roswell. UFO z Roswell jest jak opolska puma, która szalała na Opolszczyźnie w 2009 roku. Szalała, biegała, chodziła po lasach, podobno nawet polowała, ale nikt jej ani jej śladów nie widział.

Opolska puma to stosunkowo zapomniane zjawisko społeczne.

Ludzie wtedy robili zdjęcia zwykłych kotów łażących gdzieś po łąkach i wielu naprawdę uwierzyło, że informacja o „opolskiej pumie” podana po raz pierwszy przez Nową Trybunę Opolską (gazetę z wielkimi zasługami dla starego i nowego systemu – wcześniej, od 1952 roku była to „Trybuna Opolska”) jest sensacją. Opolska puma byłą medialnym humbukiem, dobrze zaaranżowanym przedstawieniem, w które zaangażowanie były nawet służby leśne.

Na początku brałem pod uwagę, że faktycznie jest możliwe, aby np. z Czech, gdzie prawo wobec hodowców egzotycznych zwierząt nie jest tak totalitarne, jak w Polsce, uciekło jakieś zwierzę. Jednak brak konkretnych dowodów zaczął mnie zastanawiać, czy nie jest to mistyfikacja, wymyślona przez służby i niektóre współpracujące z nimi od wielu lat media. Jaki miał być tego cel? Bardzo prosty. Media zwiększą sprzedaż gazet, odwiedzin stron internetowych, a służby sprawdzą, na ile można sterować „ciemnym ludem”. Już wiadomo, jak powstaje miejska legenda.

Nie po to wymyślono kosmitów, aby ci nie mieli czemuś służyć. UFO – znakomita okazja do odwrócenia uwagi od naprawdę ważnych spraw.

UFO jest jak reptilianie – gady rządzące Ziemią. Reptilianie to również niezły sposób, aby odwrócić uwagę od kilkunastu znudzonych życiem rodzin, od służb, polityków, czy od koncernów na ich usługach. Reptilianami, zmiennokształtnymi, mają być najważniejsi ludzie na świecie.

UFO w Emilcinie w 1978 r. – sprawę tej mistyfikacji wyjaśnił Bartosz Rdułtowski. Proszę samodzielnie poszukać coś więcej na ten temat.

Spadające meteory. W 2006 roku we wrześniu widziałem wielką żarzącą się kulę pozostawiającą małą smugę i dźwięk. Spadała pod kątem, jak meteoryt w Czelabińsku i nagle zgasła w powietrzu, trwało to z 3-4 sekundy. Dla mnie to był odłamek skalny z kosmosu, dla innych kosmici z wizytą na planecie Ziemia.

Nie twierdzę, że we wszechświecie jest tyko jedno życie – na naszej planecie. Ale skoro są dziury w czasoprzestrzeni, i inne cuda, to gdzie są ci kosmici? Gdzie oni są?

Nie ma ich. Wszechświat jest tak ogromny, a skoro kosmici są rozwinięci bardziej od nas, czemu nie wykorzystują praw mechaniki kwantowej, która zaczyna być nową religią intelektualistów zapowiadającą wszechmoc człowieka?

Gdzie są podróżnicy w czasie? Pewnie oglądają film „Kontakt” z mocnym antychrześcijańskim podtekstem w reżyserii Roberta Zemeckis’a, na podstawie powieści kiciarza, modlącego się do swoich ufobożków Carla Sagan’a. Albo oglądają dobrze zrealizowane, lecz epatujące brzydotą, filmy fizyka dr hab. Andrzeja Dragana. 

Dajcie mi środki, a ja wybiorę odpowiednich ludzi i zrobimy Wam na niebie taki spektakl UFO, że nawet takich snów nigdy mieć nie będziecie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.6 (6 głosów)