Twardy dysk Miriam Shaded i łobuz, który kocha najbardziej
Wybierają złych facetów, by później głupio żalić się w mediach, jaki to on był groźny i zły. Oczywiście po każdym obiciu po twarzy ten je przepraszał, wyznawał miłość i zapewniał, że się poprawi, a one mu przebaczały... Nic nowego, przecież „łobuz kocha najbardziej”.
W polskiej kulturze męskiej bicie kobiet jest oznaką wyjątkowej podłości i słabości faceta. Tylko jakoś dziwnie dzieje się, że dobrzy faceci są zazwyczaj sami, a ci źli, nie. Jak to się dzieje? Bo tak działa psychika wielu kobiet, które mężczyznom się oddają, a oni je zdobywają. Odwrotnie nigdy nie ma. Tak: „łobuz kocha najbardziej”, to nie jest hasło wymyślone przez mężczyzn, tylko przez instynktownie pragnące je młode polskie kobiety.
W tekście na WP kolejny raz słyszymy tą samą historię: „Miriam Shaded ofiarą przemocy. "Partner próbował mnie zabić. Są inne ofiary"":
- Pierwszy raz?
- Zorientowałam się, że coś jest nie tak. Okazało się, że zaczął zdradzać mnie z inną kobietą, a swoje nieobecności tłumaczył tym, że pracuje dla służb. Gdy chciałam usłyszeć prawdę, popchnął mnie. Zapaliła mi się czerwona lampka, ale jakoś to sobie wytłumaczyłam. Zaczął jednak być coraz bardziej agresywny. Próbował w ten sposób ukryć swoją winę. Kierował się zasadą, że najlepszą obroną jest atak.
- Co robił?
- Niszczył sprzęty w mieszkaniu. Rozwalił mi laptopa, na którym miałam zapisany bardzo ważny projekt dla Syrii i straciłam całą pracę. Zaczął stosować przemoc. Pobił mnie kilka razy.
- Próbowała pani odejść?
- Wielokrotnie, ale wtedy zawsze namawiał mnie do powrotu. Obiecywał, że się poprawi, że mnie kocha. Zostałam wychowana tak, by przebaczać tym, którzy nas krzywdzą. Nie chciałam mu zrobić krzywdy i dalej nie chcę. Nie chodzi mi o zemstę. Długo to trwało, ale w końcu zrozumiałam, że to ja walczę o przetrwanie i doprowadziłam do rozstania.
Nie jest tajemnicą, że kobiety mówią co innego, a czego innego pragną. Oficjalnie pragną ustabilizowanych spokojnych mężczyzn, frajerów, którzy będą je utrzymywać, a nieoficjalnie brutalnych gości, tzw. złych chłopców, którymi mogą się chwalić przed równie jaskiniowymi im mentalnie koleżankami.
Szczytem marzeń dla Polki cały czas jest obcokrajowiec, który, co wynika samo przez się, ma wyższy status społeczny. Bo jest zagraniczny, a o co polskie, jest przaśne i wstydliwe. Kojarzenie, że ktoś z Zachodu jest lepszy, jest dla słowiańskich kobiet naturalne, ale to nie cała prawda!
Facet może być ubogi, ale jeśli chce mieć powodzenie u kobiet, jest jeden warunek: musi być nieco chamskim prostakiem. Kobiety mogą temu zaprzeczać, ale taka jest prawda, że na wiele kobiet taki facet działa wyjątkowo seksualnie na ich podświadomość. Wielu się zastanawia, jak to jest, że niektórzy prostaki, chamy, walimordy, ale tacy ubrani w ładne bluzy i żelem we włosach, choć mają kilkoro nieślubnych dzieci, żenią się i płodzą kolejne dziecko z kolejną kochającą je kobietą, która wierzy, że go zmieni. Takich przypadków znam sporo. Jakby to wytłumaczyć...
Spójrzmy na obecną rozpustę kobiet – to również agresja, jak u facetów, tylko, że nie jest skierowana przeciw innym mężczyznom i kobietom, ale przeciw „godności kobiety”, tak jakby obrażały/poniżały samą ideę kobiecości (kobiety lekkich obyczajów, to zazwyczaj bardzo złe osoby). Podam przykład: czytałem w necie historię, gdzie dziewczyna nie szanująca swojego „dobrego chłopaka”, pokazała mu film, jak go zdradza pieszcząc innego mężczyznę ustami, a ten się rozpłakał. Chwaliła się, że go skrzywdziła i poniżyła. Takich historii jest sporo.
Po prostu, szczególnie współczesne kobiety, lubią się pastwić nad dobrymi facetami wybierając tych złych, odrzucając, bawiąc się uczuciami. Niektóre kobiety mają takie marzenia, że nie występuje w nich człowiek. Wiem, że wielu się ze mną nie zgodzi, i bardzo dobrze, wszakże dobre dziewczyny bardzo szybko stają się zajęte i jest ich całe mnóstwo, więc gratuluję Wam, że je posiadacie, ale nie bez powodu tyle Europejek pragnie najazdu Arabów i murzynów do Europy.
Wiecie Szanowni Odbiorcy tego tekstu, kobiety to świetne manipulatorki z ogromną intuicyjną wiedzą psychologiczną. Od razu wiedzą, z kim mają do czynienia, ale taki facet je po prostu rajcuje. I to wszystko. Później będą go tłumaczyć, przed samymi sobą i znajomymi, i tak dalej...
Jeśli chcesz mieć powodzenie u kobiet, nie możesz być zbyt miłym, kulturalnym facetem. Proste. Tylko poniżani faceci też często stają się „tymi złymi” facetami, szczególnie biorąc pod uwagę, że kobieta traci z wiekiem swoje zalety, a mężczyźni zyskują.
Szczyt sił fizycznych mężczyzny to 30-40 rok życia a intelektualnych 50-60. Dlatego też mężczyźni, wybierają młodsze kobiety i wiecie co? Coraz mniej im się dziwię.
Moja koleżanka zapytała: – Dlaczego ja wolę tych złych... – Bo jesteś głupia – odpowiedziałem. Myślicie, że się obraziła? Zobaczcie co pisze ta blogerka:
Łobuz jest kimś, kto nie wszystko robi zgodnie z ustalonymi powszechnie zasadami, ale generalnie lubimy go, bo jest nietuzinkowy, czy po prostu „fajny” w swojej odmienności. (...) Łobuz preferuje życie na krawędzi, lubi sprawdzać swoją wytrzymałość i naginalność poszczególnych zasad. Nie waha się zrobić czegoś nieakceptowalnego, żeby pokazać swoją niezależność. Często popisuje się przed otoczeniem, które oficjalnie mu nie sprzyja, ale w głębi serca często sympatyzuje z jego poglądami. Ostatecznie łobuz to nie taki znowu zły chłopak, ma dobre serce i intencje, natomiast bywa po prostu nieokrzesany, nieraz niewychowany i, że tak powiem, do obróbki. Do momentu, aż trafi na tę jedyną, właściwą i kochającą kobietę, którą „pokocha najbardziej” i dla której będzie chciał zmienić zupełnie swoje życie. Toż to ideał każdej dziewczyny! ????
Źródło: https://pokochana.blog.deon.pl/2018/09/07/lobuz-kocha-najbardziej/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1698 odsłon
Komentarze
Natura kobieca lgnie i skłania się b. ku Kmicicowi niż ku.....
12 Września, 2019 - 08:04
....... Wołodyjoskiemu niekiedy, a raczej nawet częściej, niż rzadziej. I nic tu ne pomoże, że pierwszy to wielki zawadiaka i lekkoduch, skłonny do bitki, a nawet do zbrodni, drugi zaś to szlachetny, rycerski mąż, przykład najlepszego wychowania. Z naturą kobiecą tak ukszatałtowaną trudno tu walczyć. Lepiej zwyczajnie takie niewiasty omijać wielkim łukiem! Na szczęście sam Bóg ukazał nam zupełnie inny obraz błogosławionej niewiasty. To w Maryi bowiem skupiły się najpiękniejsze cnoty w jakie przyozdabiać się winny wszystkie nadobne panie. Naturalnie Pan Bóg jest dobry i cierpliwy i nikogo do łaski szczęśliwego życia nigdy nie zmusza, co najwyżej zaprasza. Stare, mądre, ludowe porzekadło tak o tym traktuje: "Po co rękę wyciągniesz to będziesz miał". Miriam Shaded i wiele innych wzięły, a wiadziały gały co brały i teraz popłakują, a przecież i w ich życiu mogło być pięknie i szęśliwie, jak u ewangelicznej Maryi z Nazaretu. Tego życia, które nie pozbawione jest cienia ale i chwały krzyża. Pozdrawiam Romualdzie
P.S
Ciekawe i intrygujące iż w tej domenie nie wypowiadają się nasze panie niepoprawne na czele oczywiście z Veritą.
Sławomir Tomasz Roch