Olga Nawoja Tokarczuk – ukraińskie nazwisko to nie zarzut!

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Kultura

Jakie krzywdy wyrządziła Polska Oldze Tokarczuk, że ona tak jej nienawidzi?

 

Nie każdy mieszkający w Polsce musi Polskę kochać. Faktem jest jednak, że laureatka nagrody Nobla nie jest patriotką, co chyba sama przyzna.

 

Olga Nawoja Tokarczuk nosi ukraińskie nazwisko. Urodzona na Dolnym Śląsku, mieszkała także na Opolszczyźnie – miejscu, gdzie Górny Śląsk styka się z Dolnym Śląskiem.

 

Czasem w jednej rodzinie, jedne z braci miał nazwisko o polskiej końcówce –yk, a drugi o końcówce -uk. Nie jest tajemnicą, że wielu z nas – mieszkańców Ziem Odzyskanych, ma ukraińskie, białoruskie, litewskie, ormiańskie, czy chazarskie pochodzenie i nie jest to zarzut!

 

Nazwiska z -uk są pochodzenia ukraińskiego. Sufiks ten tworzył patronimika od imion, nazw zawodów, apelatywów (prawobrzeżna Ukraina). Obecnie niezwykle upowszechniony jest w Polsce. Nazwiska na -uk noszą 300662 osoby. W apelatywach spotykamy -uk (w gwarach z pogranicza polsko-litewskiego) w ekspresywnych formach typu psiuk, lokajczuk. Niekiedy (rzadziej) -uk może być wariantem -uch, np. chamciuch lub chamciuk. Dowhaniuk to na pewno z genezy nazwisko ukraińskie.

]]>Aleksandra Cieślikowa, prof., IJP PAN]]>

 

Imię „Nawoja” jest imieniem staropolskim. W tym miejscu będą zarzuty, że się czepiam, ale jeśli Olga Tokarczuk krytykuje Polskę i Polaków zarzucając nam mordowanie Żydów i niewolenie Ukraińców, jeśli użala się nad „Akcją „Wisła”, a milczy na temat mordowania Polaków na Kresach Wschodnich, to coś z jej widzeniem świata jest nie tak.

 

Oczywiście, że historia Polski nie jest jednowymiarowa, ale jeśli polskich chłopów na Ukrainie ta pisarka traktuje, jak właścicieli niewolników i kolonizatorów, to coś jest nie tak... Warto ją zapytać, czy mordowanie Polaków przez UPA było jej zdaniem walką narodowo-wyzwoleńczą i czy historia Żydów w Polsce jest historią dobrych wśród złych?

 

Jeśli była członkinią redakcji marksistowskiej „Krytyki Politycznej”, to uzasadnione jest pytanie, czy jest za likwidacje granic państwa polskiego i czy zapisałaby się do Międzynarodówki? Nie, nie żartuję.

 

Nienawidzi katolicyzmu, a wierzy we wróżby, astrologię, czyli taki zabobon. Mamy tu do czynienia z jakimś wariactwem intelektualnym. Świat dla niej jest „maszynerią bez Boga” a astrologia „sposobem na poszukiwanie porządku i praw nim rządzących”.

 

Podsumowując. Jeśli ktoś jest autorem wybitnie politycznych treści, to będzie pod tym kątem analizowany. Proste.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)