Vademecum kodecji, czyli co każdy kodek wiedzieć powinien
Nie ukrywajmy, że każdy kodek liczy na to, że po latach walki na barykadach stolicy, czy też na barykadach innych polskich, ale i zagranicznych miast (takich jak Strasburg, Berlin i Bruksela) - zostanie uznany przez Urząd ds. Kombatantów przywróconej III RP, jako osoba prześladowana przez reżim PIS-u. A więc każdy kodek wyobraża dziś sobie, że jako kombatant będzie kiedyś uprawniony do emerytury takiej samej, jaką mają dzisiaj byli esbecy.
Oczywiście takich „esbeckich” emerytur nie otrzymuje dzisiaj żaden z opozycjonistów, który walczył z komuną i był prześladowany przez tych samych esbeków. Ale z tego faktu wynika, że w powojennej Polsce bardziej opłacało się stać po stronie sił postępu. Czyli po stronie komuny, której zawdzięczamy „okrągły stół” - fundament odrodzonej Ojczyzny. I o ten właśnie fundament, rozwalany obecnie przez PIS – toczy się zażarty bój kodecji…
Ale kto, jak nie Ryszard Petru (bo przecież nie charyzmatyczny Grzesiu!) ten fundament przywróci „zdrowym siłom Narodu”? Ryszard Petru jednak nie zapowiedział kodecji, że gdy kodecja wywalczy dla niego władzę, to każdy kodek będzie mógł liczyć na esbecką emeryturę. Petru oficjalnie walczy przecież z „łamaniem konstytucji”, z odbieraniem prezesom banków dorocznych nagród (z powodu mniejszych zysków banków), oraz z opodatkowaniem zagranicznych mega-sklepów, czego skutkiem jest spadek ratingu Polski. Ten błąd już się mści, gdyż gwałtownie spada ilość kodecji, obecnej na kolejnych, spontanicznie organizowanych demonstracjach. Na spadającą liczbę kodecji może mieć także wpływ smutna konstatacja uczestników demonstracji, że nie pojawiają się na niej obiecani przedstawiciele bankstera, aby wypłacić każdemu kodekowi po 50 złotych za udział. Demonstracje kodecji tracą więc swoją motywację…
Kodecy jednak wiedzą i widzą, że ewidentnie opłacany jest tylko Kijowski, który choć przezornie bezrobotny (aby nie płacić alimentów) – ma jednak dość pieniędzy, by polecieć sobie do Brukseli, aby tam się spotkać z Guyem Verhofstadtem . Pomijam tu fakt, że Guy może Kijowskiego z przyjemnością przenocować u siebie, ale jednak potrzeba trochę grosza na przelot do i z Brukseli!
To wszystko kodecja widzi i burzy się. W jej szeregach rodzi się zwątpienie, a nawet przekonanie, że jak Ryszardowi Petru kodecja tę władzę wreszcie wywalczy, to emeryturę specjalną otrzyma tylko Kijowski. Stanie się zatem tak samo, jak w przypadku rządu Donka i bohaterskiej tramwajarki. Donek obiecał dostatnie emerytury wszystkim opozycjonistom na tzw. krzywy nos, ale dostała tylko tramwajarka..
Spontanicznemu powstaniu kodecji towarzyszy (jak zwykle w takich przypadkach) narodzenie się nowego języka. Bo jak już pisałem w poprzednim felietonie, są różne rodzaje kodeków - w zależności od specjalizacji. I tak Palikodecy, to ci co walczą o wolność, paląc przy tym marychę, Pokodecy, to rozbitki po Platformie, zaś Kokodecy to wymierające resztki po komunie. Całej jednak kodecji przyświeca to samo hasło. Jest nim „łamanie Konstytucji przez PIS”. I w tym tkwi, że tak powiem szkopuł – mówiąc kolokwialnie.
Otóż Ryszard Petru i jego asystentka Dziunia nigdy nie wyjaśnili kodecji, czy łamana jest Konstytucja w całości, czy też łamany jest jej jakiś przepis – a jeżeli tak – to jaki ? Jak na razie tylko jedno jest pewne: PIS złamał kariery trzech osób, które nie znalazły się w Trybunale, oraz złamał pięknie rozwijające się kariery trzech telewizyjnych agitatorów, którzy wylecieli z TVP. Chodzi tu o Kraśkę, Lisa i Lewicką , o których stanowiska toczyły się do niedawna ciężkie boje na ulicach naszych miast. Niestety – bezskutecznie, co osłabiło morale kodecji…
Gdyby jednak ilość złamanych przez PIS karier (opłacanych nota bene z naszych podatków) zderzyć z liczbą wywalonych za Donka z pracy stoczniowców Gdyni, Gdańska i Szczecina – to największa demonstracja kodekcji została by po prostu zadeptana. Co niektórzy kodecy zdają sobie z tego sprawę, więc w szeregach kodecji rodzi się obawa, że tak się niestety stanie. I to już na wiosnę …..1 lub 3 maja. Gdzieniegdzie pojawiają się nawet posty, że będą wtedy strzyc na pałę, a nawet farbować na czerwono…
Spontaniczna organizacja kolejnych demonstracji wymaga więc codziennej, wytężonej pracy niewidzialnej części KOD-u, która musi wymyślać hasła, które porwą kodecję do kolejnej demonstracji na zimnie i słocie. Tym nośnym hasłem miało być ostatnio „Duda na Wawel”. To hasło przyniosło jednak odwrotny od oczekiwanego skutek. Hasło to przypomniało bowiem wszystkim, że zapowiedź wysłania Lecha Kaczyńskiego na Wawel padła z ust idola kodecji, czyli Bronisława Komorowskiego, który jeszcze jako marszałek przewidział, że „Prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”. Obecność małżonki obecnego mieszkańca Budy Ruskiej na demonstracji KOD-u – paradoksalnie potwierdziła prawdziwe zamiary twórców KOD-u… Czyżby tam, na demonstracjach kształtowany był nowy Cyba ???
Dlatego przeciętny kodek zaczyna dostrzegać, że wstąpienie do KOD-u staje się takim samym obciachem, jak wstąpienie w g..... lub jak kiedyś do PRON-u. Przypomnę, że Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego powstał w taki sam "spontaniczny" sposób jak KOD, tylko, że w stanie wojennym. Jednak cele obu tych organizacji są podobne, gdyż ich twórcom zależało jak nie na utrzymaniu to na odzyskaniu utraconej władzy. A do tego celu potrzebna była, ale i nadal jest wymagana masa ciemniaków, dzięki którym można zorganizować pozory poparcia dla organizatorów tych „spontanicznych” ruchów.
Jak pamiętamy, PRON nie uratował jednak ani komuny, ani Jaruzelskiego. Komunę i Jaruzelskiego uratował dopiero „okrągły stół”. Ale to se już nigdy w Polsce ne vrati…
Dlatego Grzesiu ale i Rysiu muszą już teraz zabiegać o zagraniczną interwencję. Czyli muszą się kodzić(*) z tego powodu, że zebranie miliona kodeków w Warszawie jest zadaniem nie do wykonania…
W tej sytuacji nie zdziwiła mnie podsłuchana rozmowa dwóch młodych ludzi. A była to rozmowa prowadzona głośno, czyli tak jak się w każdej galerii rozmawia – w tym przez telefon:
- Widziałem w tefałenie, że twój stary się skodził (*) !
- To na pewno nie był mój stary, bo mój stary taki głupi jeszcze nie jest !
(*) W tym miejscu muszę wyjaśnić czytelnikom, że określenie „skodził się” nie jest związane z publicznym „zesmrodzeniem się”, lecz z zakodowanym "uczestnictwem w demonstracji KOD-u".
Jednak „skodził się” może także oznaczać "żalenie się na Polskę przed Niemcami". Powstało bowiem coraz bardziej popularne w dyplomacji przysłowie: „Skodził się jak Grzesiu w Berlinie”….
I to by było na tyle.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3639 odsłon
Komentarze
Taka sobie migawka z warszawskiego marszu KOD-u 9.01.2016
13 Lutego, 2016 - 00:04
A Endrju się skodził pod... sraczem:
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Dlaczego Kijowski, ma ogromny nochal?.....
13 Lutego, 2016 - 06:54
Ponieważ powietrze, jest za darmo!. Należy w tym temacie odwołać się do Staniława Michalkiewicza. Na stronie Pomnika Smoleńskiego i w YT są filmy, z jego oceną KOD. Powalające i jakże prawdziwe!. Polecam!.
skodzeni
13 Lutego, 2016 - 07:09
Określenie jest celne bo oddaje sedno KODzących na "demonstracje"...a o tym łamaniu konstytucji nie moga nic wiedzieć paniulki z "nowośmiesznej" bo nawet ich rumuński amant jeszcze tego nie wie od oficera prowadzącego....
Yagon 12
Apel KOD-u do Narodu !
14 Lutego, 2016 - 01:23
Zwracamy się do wszystkich ludzi postępu o wzięcie udziału w bojkocie władzy PIS w związku z przegłosowaniem przez Sejm ustawy Rodzina 500 +. Przez bojkot tego programu pokażmy światu i Europie ilu jest w Polsce przeciwników PIS-u!
Dlatego na najbliższych demonstracjach KOD-u przychodzimy z jednym tylko hasłem: KTO JEST Z KOD-U NIE BIERZE 500 ZŁOTYCH !
Jest oczywiste, że każdy, kto weźmie pieniądze z tego programu solidaryzować się będzie z wrogami naszej demokracji, którzy łamią Konstytucję, wyrzucają z pracy Lisa, Kraśko czy Lewicką oraz uchwalają oszukańcze ustawy ! Każdy, kto skusi się na 500 złotych, automatycznie popierać będzie oszukańczy program Kaczyńskiego, Szydło i Dudy !
Zwracamy się zatem do PO i Nowoczesnej, aby każdy członek tych partii podpisał zobowiązanie, że nigdy nie weźmie pieniędzy z tego programu, gdyż w przeciwnym przypadku podważy walkę naszych przywódców: Schetyny, Petru, Neumanna, Kopacz i Gosiukowej z totalitarnym państwem Jarosława Kaczyńskiego !
Przypominamy, że ludzie postępu w naszym Narodzie wielokrotnie deklarowali, że wolą głodować, niż popierać władzę Kaczyńskiego. Teraz właśnie nastał ten moment, by pokazać światu, ilu jest w naszym Narodzie prawdziwych przeciwników ciemnogrodu i zacofania !
Podpisano:
Komitet Centralny KOD