Wiktoryja wielka Donka Pierwszego nad polskim narodem…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Jako ten Anonim przyszło mi opisać Wiktoryję Wielką, jaką na polach sejmowych, najlepszy premier bodajże w całych dziejach rzeszy niemieckiej, czyli Donek Pierwszy – Strachliwem zwany, nad narodem polskim odniósł. Narodowi temu w liczbie milijona dusz, referendum bowiem w sprawie swych dziatek się zachciało, co Donek słusznie uznał za obrazę swojego majestatu. Majestatu najlepszego premiera bodajże w całych dziejach rzeszy.

Takoż Wiktoryja Donka całkiem ci niepewna była, jako że dopiero poprzedniej nocy przed śmiertelną bitwą, do Donka Pierwszego- Strachliwego zwanym, poselstwo Podstolego Piechocińskiego przybyło. Przybyło ci ono z oczekiwaną informacyją, iże chorągwie, zwane chłopskiemi - do najlepszego wodza w dziejach całej rzeszy się przyłączą, aby ten nie miał już żadnego kłopotka w pokonaniu śmiertelnego wroga.

Jako ten Anonim gwoli prawdy zawżdy dodać muszę, że na wiele dni przed bitwą ową, na Propagandach takich, jak TVN, TVP, Supestacyja, czy też RMF FM - dziwne postaci się ukazały, zwycięstwo Donka Pierwszego- zwanego Strachliwem przepowiadające. Jak powiedają niektórzy, nawet Waryjat – znany też jako bohaterski Stefan, co pomniki wysadzał - wielokrotnie się na ekranach ukazał, budząc strach powszechny pospólstwa polskiego, co uznano za wróżbę, która zapowiadała niewątpliwe zwycięstwo Donka. Bardzo słusznie można by do tego odnieść następujące słowa poety:

O jakże drogi szatanowi człowiek,
Któremu w walce nasz Waryjat sprzyja,
A sprzysiężone dmą mu Propagandy…

Takoż i do tej śmiertelnej bitwy doszło na sygnał marszałczyny Kopaczowej, która przedtem odwlekłszy zapowiadaną bitwę o dwie niedziele – tem razem, już bez żadnej zwłoki sejmową bitwę otwarła. Już od chwil pierwszych owej bitwy wszystkiem wiadomem się stało, że Donek Pierwszy- Strachliwem zwany, skóry swej łatwo nie sprzeda, ogłosiwszy przedtem mobilizacyję powszechną w szeregach partyji, zwaną obywatelską, gdyż już wiele zwycięstw nad obywatelami ta partyja odniosła. Tak jak i partyja chłopska nad chłopstwem polskim. I tak Donek, strachem swem wszetecznym Podstolego Piechocińskiego zaraziwszy – od chwil pierwszych bitwy owej, ku zwycięstwu zmierzał…

Hasło do walki z polskim narodem dał na sali sejmowej sam Donek Pierwszy – Strachliwem zwany, któren zdemaskował obrońców referendum mówiąc, iże „polska szkoła to nie są oprawcy dla naszych dzieci”, zasię w sukurs Donkowi natychmiast też przyszła czuwająca nad przestrzeganiem zasad bitwy honorowej – marszałczyna Kopaczowa. Albowiem marszałczyna nie zgodziła się na zabranie głosu obecnemu na sali sejmowej Tomaszowi Elbanowskiemu, któren zorganizował referendum, które tak obraziło majestat najlepszego premiera bodajże w całych dziejach rzeszy.

Gdy stało się jasne, że w tej bitwie z polskim narodem dzieci i ich rodzice głosu nie mają – marszałczyna zarządziła głosowanie.

Jego wynik powtórnie pokazał, że naród polski nie ma żadnych szans w starciu z najlepszym bodajże premierem w całych dziejach rzeszy, tem bardziej, gdy szatan poprze słuszniejszą dla niego sprawę. Donkowi Pierwszemu, zwanego Strachliwem udało się bowiem zmobilizować aż 232 zaciężnych, którzy wiernie za swym wodzem poszli, choć obyło się tym razem bez Kłopotka i inszego posła, któren nie okazał wierności Podstolemu Piechocińskiemu.

Sprawdziły się zatem słowa samego Donka Pierwszego przed bitwą, iż „posłów ci u nas dostatek” i że te dwa wrogie głosy szali jego wielkiej i kolejnej wiktoryji nad polskim narodem nie przechylą.

Bo jak suponują skryto- pisarze w kraju onym, przyczyną prawdziwą wielkiej mobilizacyji wojsk zaciężnych Donka Pierwszego – Strachliwem zwanym, była obrona wielkiego skarbu, jaki Donkowi został powierzony. To Wielkie Złote Koryto, przy którem tłumnie zebrały się najemne armie Donka Pierwszego i Podstolego Piechocińskiego…

Brak głosów