Joe Chal: - Niemieckim żołnierzom zablokowano dostęp do własnej bazy lotniczej w Turcji!

Obrazek użytkownika Joe Chal
Świat
W środę niemieckie media doniosły, że wstęp dla niemieckich żołnierzy do stacjonujących w Turcji baz został zablokowany przez rząd turecki w wyniku kontynuacji oskarżeń na temat ludobójstwa Ormian.
 
Niemiecki parlamentarny sekretarz stanu w ministerstwie obrony Ralf Brauksiepe, miał odwiedzić bazę lotniczą w Incirlik w południowej Turcji, gdzie stacjonują amerykańskie, tureckie i niemieckie odrzutowce rozpoznawcze.
Brauksiepe chciał odwiedzić bazę w połowie lipca, wraz z innymi przedstawicielami Bundestagu, aby dowiedzieć się więcej na temat niemieckich prac rozpoznawczych w walce z grupą terrorystów z ISIS, miał też odwiedzić stacje wojskowe w północnym Iraku, Kuwejcie i Katarze.
 
Ale w tej chwili podróż odbędzie się bez postoju w Turcji.
 
Powodem zakazu wstępu do bazy były ciągłe napięcia między RFN i Turcją po tym jak niemiecki parlament (Bundestag) podjął uchwałę o uznaniu Turcji krajem winnym ludobójstwa Ormian,  powiedział „za zamkniętymi drzwiami” niemiecki generał porucznik Dieter Warnecke.
 
Ośmieszanie i przedstawianie tureckiego premiera jako: zboczeńca, zoofila i pedofila w niemieckim parlamencie doprowadziło dygnitarza do białej gorączki – co niewątpliwie również miało wpływ na decyzje o blokadzie bazy.
 
Ministerstwo obrony Niemiec  zostało poinformowane przez turecki MSZ, że "personel techniczny i wojskowych" może tylko odwiedzić bazę dla niezbędnych czynności ale bez towarzystwa członków Bundestagu.
 
Niemcy planowali w porozumieniu z Turcją rozwinięcie tej i innych baz dla własnych sił tam stacjonujących.
 
"Jeśli Turcja zabrania wizytowania wojsk przez naszych parlamentarzystów to niemieckie wojsko nie powinno inwestować żadnych środków finansowych w celu rozbudowy bazy," powiedział ekspert obrony z partii zielonych Tobias Lindner.
 
Na początku tego miesiąca po tym jak Bundestag przyjął uchwałę o ludobójstwie Ormian przez Turków jako fakt, Ankara odwołała swojego wysłannika z Berlina i wygląda na to, że sytuacja między tymi krajami będzie stawała się  w następnych tygodniach dość gorąca.
 
Turcja nigdy nie przyznała się do winy i nie wyraziła skruchy odrzucając pojęcie ludobójstwa sklasyfikowane jako zabijanie Ormian zapoczątkowane w 1915 roku. Opinia większości zachodnich historyków, którzy twierdzą, że siły osmańskie systematycznie masakrowały i doprowadziły do zagłady ponad 1,5 mln Ormian, także została zignorowana przez „zbrodniarzy”.
 
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oskarżył niemieckich parlamentarzystów z tureckimi korzeniami, którzy poparli tą rezolucję, mówiąc o nich że popierają "terroryzm" przez wspieranie zakazanej w UE Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i zażądał poddania ich "badaniu krwi", aby sprawdzić" co to są za Turcy"?.
 
Parlamentarzyści niemieccy otrzymali również pogróżki i na wniosek trybunału została przydzielona im ochrona policji.

W artykule tym wykorzystano informacje pochodzące z niemieckich i tureckich mediów, ogólnie dostępnych w necie jak i ze źródeł własnych.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (10 głosów)