Notatka Kapicy nie daje mi spokoju
Jeśli ktoś czytał mój poprzedni wpis
w jego pierwszej lub drugiej wersji, miał okazję przeczytać to, co
potem usunęłam, uznając trop za błędny. Wrócę jednak do niego bo trochę
mnie męczy. Chodzi o nieszczęsną notatkę Kapicy ze spotkania z
Chlebowskim. Dwie rzeczy mi trochę nie pasują.
Jacek Kapica: Notatkę
do kalendarium, po spotkaniu z panem premierem sporządzałem po powrocie
do Ministerstwa Finansów po godz. 13. Sporządzałem ją po południu,
pewnie poprawiałem wieczorem i następnego dnia rano przekazałem ją do
kancelarii premiera, wiedząc, że tego dnia jestem zaangażowany w
Sejmie, ponieważ jest głosowanie poprawek Senatu do ustawy o Służbie
Celnej.Spotkanie z panem przewodniczącym Chlebowskim odbyło się po tym głosowaniu, po godz. 14.
Na stronie sejmowej jest informacja o głosowaniach nad ustawą o Służbie
Celnej w dniu 27 sierpnia. Odbyły się wieczorem, między 20:35 a 20:42.
Jacek Kapica był w Sejmie także poprzedniego dnia, kiedy poprawki
Senatu do ustawy o Służbie Celnej rozpatrywała komisja Chlebowskiego, a
Kapica wziął udział w jej posiedzeniu. Gdyby się wtedy spotkali,
godzina mogłaby się zgadzać. Ale nie zgadzałby się dzień. Na pewno jest
jakieś proste wytłumaczenie, ale jak się szybko nie znajdzie, ciekawość
mnie zeżre.
Jacek Kapica (notatka): W
dniu dzisiejszym przed godziną 14, po rozpatrzeniu przez Sejm uwag
Senatu do projektu ustawy o Służbie Celnej, zaprosił mnie do swojego
gabinetu przewodniczący Zbigniew Chlebowski...
Jacek Kapica (zeznania): Wracając do ministerstwa, udałem się do ministra
Rostowskiego, złożyłem tą informację o tym spotkaniu, jednocześnie
mówiąc mu, że sporządzę notatkę i przekażę mu. W związku z tym
sporządziłem tą notatkę i w kopercie przekazałem panu ministrowi
Rostowskiemu.
Jeśli wierzyć zrzutowi z ekranu komputera Jacka Kapicy, notatkę zaczął
pisać już o 14:13, a to znaczy, że między "przed godziną 14" a godziną
14:13, w nie więcej niż trzy kwadranse, zdążył:
- wymienić z Chlebowskim kurtuazyjne uwagi na temat ustawy o Służbie Celnej,
- wysłuchać tłumaczeń Chlebowskiego z jego zainteresowania ustawą hazardową
- wdać się z nim w dyskusję, opowiadając o swoich wrażeniach z ich spotkań,
- porozmawiać z nim o perspektywie zmian ustawy o podatku akcyzowym,
- dojechać do ministerstwa,
- znaleźć Rostowskiego, który najwyraźniej nie był zajęty i mógł go od razu przyjąć,
- zrelacjonować Rostowskiemu rozmowę z Chlebowskim,
- wrócić do siebie i zabrać się do pisania notatki.
Imponujące tempo. Spotkanie z Chlebowskim musiało być dla Kapicy dużym
przeżyciem, skoro niezwłocznie udał się do swojego szefa poinformować
go o nim, a po powrocie do siebie notatka z niego była pierwszą rzeczą
za jaką się zabrał, choć tego samego dnia odbywało się posiedzenie
kierownictwa ministerstwa, na którym - jak rozumiem - był obecny. Tym
bardziej dziwne, że notatkę, którą 27 sierpnia potraktował tak
priorytetowo, uznał potem za nieciekawą dla komisji śledczej. I jeszcze
dziwniejsze, że premier nie dostał tej notatki, choć Kapica
Rostowskiego prosił o przekazanie mu, a Rostowski podczas spotkania z
premierem miał ją przy sobie.
Notatka Kapicy okaże się pewnie nieistotnym wątkiem ale coś mi tu nie
pasuje, począwszy od tego, że pytany o spotkanie z Chlebowskim Kapica
od razu wyjął i odczytał notatkę z niego, zamiast w naturalny sposób
najpierw próbować zrelacjonować je z pamięci. Wassermann twierdzi, że
druga notatka (ta niedawno ujawniona) jakby "czyści" Chlebowskiego. Nie
mam na ten temat zdania, bo za dużo tu niuansów, ale daty i kolejność
wytworzenia tych notatek powinny zostać jednoznacznie ustalone.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1819 odsłon
Komentarze
serdecznie pozdrawiam
19 Stycznia, 2010 - 12:39
Katarzyno, daleko mi do Twoich zdolności analitycznych, dlatego też rzecz nazwę wprost. Moim zdaniem ta notatka powstała na okoliczność pracy komisji śledczej. I stąd te jej braki. I właśnie te braki upewniają mnie co do mojej tezy. To są "zalety" antydatowanych dokumentów.
popieram Dominika
20 Stycznia, 2010 - 00:10
Katarzynko, Ty chyba - mimo wszystko - próbujesz "zarzucić im"...uczciwość i rzetelność w działaniu, nie mówiąc już o myśleniu.Coś się stało?
mona