Po co Bul-Komorowski jedzie do Katynia?
W styczniu tego roku działające w Rosji stowarzyszenie obrony praw człowieka Memoriał skrytykowało rosyjskie władze za brak odwagi w ujawnianiu dokumentów dotyczących zbrodniczej działalności Związku Sowieckiego. Przedstawiciel stowarzyszenia Aleksandr Gurianow wyraził nadzieję na odtajnienie wszystkich dokumentów dotyczących zbrodni popełnionej na polskich oficerach w 1940 roku. Sąd Najwyższy odrzucił skargę stowarzyszenia Memoriał na decyzję Moskiewskiego Sądu Miejskiego, który uznał za zgodne z prawem utajnienie dokumentów śledztwa katyńskiego w tym orzeczenia prokuratury wojskowej o umorzeniu dochodzenia.
Przypomnijmy, że w 2004 roku rosyjska Wojskowa Prokuratura Generalna, po 14 latach przerwała śledztwo w sprawie zamordowania wiosną 1940 roku w Katyniu polskich oficerów. Orzeczenie prokuratury utajniono. Do dziś nie wiadomo dlaczego. Choć władze Rosji oficjalnie uznały odpowiedzialność za tę zbrodnię Józefa Stalina i ówczesnego kierownictwa radzieckiego to wciąż nie zrehabilitowano polskich oficerów, którzy zostali zgładzeni jako wrogowie ZSRR...
Mimo to, Arcybolesny Bul-Komorowski wybiera się na spotkanie z Miedwiediewem, a politruk Nałęcz z politbiura p.rezydenta, już się cieszy z dalszej poprawy stosunku, który nawiązał jego pryncypał. Oczywiście, politruk Nałęcz nie wspomiał jednym słowem, by Bul-Komorowski chciał się przy okazji spotkania z Miedwiediewem upomnieć o czarne skrzynki z Tu-154, których Rosja nie chce Polsce oddać. Wiadomo: niedźwiedzia nie należy drażnić.
A czarne skrzynki z rozbitego pod Smoleńskiem polskiego samolotu Tu-154 wciąż są niedostępne dla polskich śledczych. Rosjanie nie odpowiedzieli, kiedy je zwrócą, wypożyczą albo chociaż pozwolą je zbadać w Moskwie. – Nie mamy w tej sprawie żadnego stanowiska strony rosyjskiej – przyznaje kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. – Brak możliwości zbadania oryginałów blokuje wydanie końcowej ekspertyzy – mówi rzecznik prokuratora generalnego. Biegli muszą m.in. zobaczyć, w jakim stanie są skrzynki i same taśmy. Z jakiego tworzywa są te ostatnie, jaka jest długość nagrania. To konieczne, zwłaszcza dlatego, że były rozbieżności w ocenach długości nagrania. – Chodzi także o to, by zweryfikować, czy nagranie jest pełne i czy nikt przy nim nie manipulował – mówi były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski.
Polscy prokuratorzy już w dniu katastrofy, 10 kwietnia 2010 r., wnioskowali o zwrot czarnych skrzynek. Prośbę ponawiali, stawiając coraz skromniejsze żądania. We wniosku o pomoc prawną z czerwca 2010 r. prosili już tylko o wypożyczenie skrzynek na 60 dni, a gdyby to było problemem – o udostępnienie ich do badań naszym specjalistom. Ostatni wniosek wysłali w styczniu. Rosjanie nie odpowiedzieli petentowi Polsce...
Co zatem Rosja ukrywa przed Polską w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, nie dopuszczając do oddania nie tylko czarnych skrzynek ale i wraku Tu-154? Bo co ukrywa w sprawie Katynia, to wiadomo i to z rosyjskich źródeł: Socjolog i historyk Inessa Jażborowskaja uważa, że rosyjskie sądy wciąż obawiają się ujawniania tajnych dokumentów świadczących o zbrodniczej działalności przywódców Związku Sowieckiego. W jej opinii, utajnione akta śledztwa katyńskiego zawierają rozkaz Stalina z 5 marca 1940 roku nakazujący rozstrzelanie polskich jeńców bez śledztwa i sądu. Jej zdaniem, na dokumencie są podpisy Stalina, Mołotowa, Mikojana i Kaganowicza. - Gdy tylko dokumenty te zostaną odtajnione, możemy mówić o początku destalinizacji - przekonuje Jażborowskaja...
Po co więc jedzie Arcybolesny Bul-Komorowski do Katynia ? Przypomnijmy, że jeszcze tydzień temu wizyta Komorowskiego w Katyniu nie była w ogóle przewidywana. Dotyczyło to zarówno rocznicy mordu katyńskiego, jak i katastrofy pod Smoleńskiem. Nagle – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - wszystko się zmieniło, choć kancelaria p.rezydenta niczego nie ustaliła ani z Komitetem Katyńskim, ani też z rodzinami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Czyżby Miedwiediew kazał się stawić Komorowskiemu w Katyniu ?
Wszystko wskazuje na to, że kolejne spotkanie z carem Rosji nie będzie odbiegać od rytuału PRL, gdy namiestnicy na Polskę musieli odpowiadać na każde wezwanie Kremla. Teraz, w ramach poprawionego stosunku po katastrofie Tu-154 i śmierci prezydenta Kaczyńskiego, Rosja może wzywać sobie Tuska czy Komorowskiego na każde żądanie. Dlaczego jednak na miejsce spotkania Rosja wyznaczyła właśnie Katyń a nie Kreml, gdzie przyjmowano Jaruzelskiego???
Skoro do tej pory nie ujawniono tajnych dokumentów, świadczących o zbrodni przywódców Związku Sowieckiego w Katyniu i gdy do tej pory nie oddano czarnych skrzynek z TU-154, co nie pozwala na zakończenie śledztwa – spotkanie Miedwiediew –Komorowski w Katyniu będzie kolejnym upokorzeniem Polski. Ale dla Arcybolesnego Bula-Komorowskiego, będzie to kolejna Korona Himalajów, po błyskotliwym zdobyciu Ambasady Japonii...
I po to właśnie był potrzebny pół-analfabeta na stolcu rezydenta Pałacu Namiestnikowskiego... Niestety – ogłupieni Polacy pół-analfabetę kupili.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2327 odsłon
Komentarze
Niech jedzie ,
18 Marca, 2011 - 12:23
Tylko Tupolewem 154M o numerze bocznym 002
Wreszcie gdzieś poleci i nie wróci .
Hańba
18 Marca, 2011 - 13:27
Namiestnik komoruski chyba pomylił miejsca - to nie jest knajpa morderców żeby organizować sobie spotkania z ruskim hersztem ! Dopóki nie będzie udowodnione inaczej, zakładam współwinę między innymi tych osób.
Re: Hańba
18 Marca, 2011 - 13:48
On tam jedzie po coś ... . Chociażby po to aby uwiarygodnić Putina. Nawet jeśli to taki prozaiczny powód - warto przyjrzeć się tej wizycie bliżej.
"Może Prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni??"
Jedno jest wszakże w tej sprawie oczywiste. Tradycja jazdy po jarłyk w Rosji nieprędko zgaśnie.
P.S> A Tupolewem 202 bym go nie wysyłał. Przyda się maszyna do wizji lokalnych i eksperymentów śledczych. Mam nadzieję , że wkrótce. "JAK-i 40 -tki jeszcze czekają...:)
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Niech ,,Wielki Czerwony BUL ,, sobie jedzie....
18 Marca, 2011 - 14:06
Mix
Nie potrzebujemy go w Warszawie. Jak 10 kwietnia zaplanował wyjazd do Smoleńska niech sobie jedzie.Dostanie tam znak z zaświatów gdzie jest jego miejsce.
Będzie miał okazje jeszcze raz pokazać klasę ,,menża stanó ,,
Może jak wróci to zobaczy że Krakowskie Przedmieście i jego gabinet jest w rękach patriotów a na niego czeka wesołe miasteczko z huśtawką na jednej linie.
Myślę że nie raz odwiedził go śp.Prezydent Lech Kaczyński. Te noce bezsenne i blade oblicze ,,Wielkiego BULA ,, rano. Nie długo dopadnie cię sprawiedliwość i zasłużona kara.
Mix
Po co Bul-KoMOrowski jedzie do Katynia ?
18 Marca, 2011 - 14:18
gość z drogi
ano PO co .....?
dziesiątka z wykrzyknikiem Kapitanie........
gość z drogi
to..
18 Marca, 2011 - 14:44
kitciwucho; To juz skandal , te czarne skrzynki , to juz Rosjanie mogli przesluchac , wysluchac , sfotografowac ,skopiowac 100 razy i powinni nam oddac , gdyby mieli honor i nie byli niczemu winni , a tak to co my Polacy mozemy myslec ? Tylko jedno! To samo z wrakiem samolotu , chyba juz mogli zbadac kazda blaszke do tej pory i powinni go oddac , gdyby mieli honor i nie byli niczemu winni , a tak to co my mamy myslec? Tylko jedno!
kitciwucho
Miała rację Jacek Kurski -
18 Marca, 2011 - 15:42
durny Naród to kupi.
No i kupił (po części) H.rabiego P.rezydenta Komorra
Kriss66
Kriss66